Skocz do zawartości

SSN w pobycie tymczasowym a teraz?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
22 godziny temu, katlia napisał:

Dobre podejscie. Jest co zobaczyc w tym kraju i w krajach sasiedzkich. Jezeli dobrze sie przygotujesz, i nie oczekujesz europejskiego stylu zycia (zadziwiajaco duzo Polakow tego chce) to bedzie good. Czego Ci zycze!

Dzięki :)

Podchodzę do sprawy realnie. Nie nastawiam się na darmowy american dream. Zbyt dużo czytam by bujać w obłokach. Uwazam, że jeżeli sytuacja byłaby nie do przejęcia to wracam natychmiast do Niemiec. Nie spalę mostów. Uwazam, że życie w Niemczech jest bezpieczniejsze pod każdym względem. ( przestępczość, praca, ubezpieczenie). Chcę spróbować czegoś innego, może dobrze trafię i ten amerykanski turbo kapitalizm mnie nie rozczaruje. :)

  • Odpowiedzi 118
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
On 2/10/2020 at 3:35 PM, Pawex1972 said:

Dzięki :)

Podchodzę do sprawy realnie. Nie nastawiam się na darmowy american dream. Zbyt dużo czytam by bujać w obłokach. Uwazam, że jeżeli sytuacja byłaby nie do przejęcia to wracam natychmiast do Niemiec. Nie spalę mostów. Uwazam, że życie w Niemczech jest bezpieczniejsze pod każdym względem. ( przestępczość, praca, ubezpieczenie). Chcę spróbować czegoś innego, może dobrze trafię i ten amerykanski turbo kapitalizm mnie nie rozczaruje. :)

Ale to skoro uważasz, że życie w Niemczech jest lepsze to po co chcesz tu przyjeżdżać? Pytam serio, bo wg mnie trzeba mieć silny powód. Ja tam nie żałowałam nigdy przyjazdu, mimo ze lekko nie było, standard finansowy życia nam spadł (nie ma lekko w Bayu) jednak jest to super przygoda i wiele rzeczy mi się podoba, choć inne mniej. Mam sentyment do Polski (jedzenia brakuje mi najbardziej ) ale gdybym jeszcze raz stała przed decyzja czy wyjechać to bym wyjechała. Kalifornia jest super :wub:

Napisano
23 godziny temu, MeganMarkle napisał:

Ale to skoro uważasz, że życie w Niemczech jest lepsze to po co chcesz tu przyjeżdżać? Pytam serio, bo wg mnie trzeba mieć silny powód. Ja tam nie żałowałam nigdy przyjazdu, mimo ze lekko nie było, standard finansowy życia nam spadł (nie ma lekko w Bayu) jednak jest to super przygoda i wiele rzeczy mi się podoba, choć inne mniej. Mam sentyment do Polski (jedzenia brakuje mi najbardziej ) ale gdybym jeszcze raz stała przed decyzja czy wyjechać to bym wyjechała. Kalifornia jest super :wub:

Napisałem że życie w Niemczech jest bezpieczniejsze a nie lepsze. :) Choć z pozoru może  to sie wydawać to samo, to jednak nie jest.  Bezpieczniejsze czyli trochę socjalistyczne. Jestem konserwatywnym liberałem ( obyczaje, wolność gospodarcza i osobista) lecz uważam że regulacje prawa pracy i opieki zdrowotnej powinny być nawet w kapitaliźmie regulowane. Stać juz nas na to by nikt  nie  spał pod gołym niebem. 

1.Rozbudowany ochronny kodeks pracy. Gwarantowany urlop każdego rodzaju. 

2.Powszechne ubezpieczenie zdrowotne i emerytalne dla wszystkich ( łączenie z bezrobotnymi  i bezdomnymi).

3. Darmowa edukacja na każdym szczeblu . ( Niemcy - czesne za semestr studiów wynoszą średnio 150 euro) :)

3.Przestępczość niższa wielokrotnie dzięki zagwarantowaniu punktów 1-2-3.

To miałem na myśli. 

A jedbak chcę wyjechać gdyż ciągnie mnie przygoda. Coś nowego. Ameryka to piękny  kraj  z dużymi możliwościami dla przedsiębiorczych. Uważam również, że można i da się przeżyć dwa życia w jednym. Potrzeba tylko wyprowadzić się do innej rzeczywistości. 

Nie uważam że źle zrobiłaś wprowadzając się z PL. Osoba zaradna i inteligentna da sobie radę wszędzie. 

To co napisałem o finansach USA obrazuje dlaczego pomimo XXI wieku Ameryki nie stać na powszechne ubezpieczenie obywateli.  W miarę narastania długu publicznego pieniędzy na sprawy socjalne czy edukacyjne będzie coraz mniej i to pomimo wzrostu gospodarczego. Stopa życiowa nadal będzie  się obniżać.  Przyczyną będą gigantyczne odsetki. Wielu ludzi pamięta wielka Ameryką po wojnie aż do początku lat '90. Tej Ameryki już nie ma. Wówczas nie było takiego zadłużania jak  współczesnie. 

Każdy słyszał o ludziach pracujących tylko na odsetki z powodu posiadanych ogromnych kredytów np frankowych lub o całych państwach np Grecja,  Wlochy, Hiszpania,  Portugalia, (Wenezuela)  , które  są zadłużone po uszy i tak  naprawdę powinny już upaść, lecz nie jest to w politycznym interesie UE. 

:) Myślę  że  chcę wyjechać z tych samych powodów co Ty. Stopa życiowa pewnie  mi się obniży i jestem  tego świadomy. Jeżeli obniży się  zbyt  mocno - to wrócę. 

 

 

 

Napisano
Dnia 13.02.2020 o 16:58, Pawex1972 napisał:

... Uważam również, że można i da się przeżyć dwa życia w jednym...

Ty to powtarzasz non stop a moim zdaniem stwierdzenie nie ma kompletnie sensu. Masz jedno zycie i jak sobie je przezyjez to zalezy od ciebie, pieniedzy i troche szczescia.

Napisano

Pomyśl nieco abstrakcyjnie.:D , bierzesz wszystko zbyt dosłownie.  Nie sądzę byś uważała że umrę i narodzę sie w USA ponownie. Fizycznie jest jedno życie a emocjonalnie mozna mieć dwa lub wiecej.

Napisano
15 minut temu, Pawex1972 napisał:

Pomyśl nieco abstrakcyjnie.:D , bierzesz wszystko zbyt dosłownie.  Nie sądzę byś uważała że umrę i narodzę sie w USA ponownie. Fizycznie jest jedno życie a emocjonalnie mozna mieć dwa lub wiecej.

Przeciez nie biorę tego doslownie. Dla mnie po prostu zdanie bez sensu. Mozna wybrac inna doge zycia, mozna chciec cos zmienic, zakonczyc jeden rozdzial i otworzyc drugi ale stwierdzenie, ze dwa zycia przezyc w jednym po prostu nie ma sensu. Raz jak ktos napisze to uleci jednym ucham ale powtarzanie bezsensownego zdania 3 razy az razi mnie w oczy. Emocjonalnie mozna miec 2 lub wiecej zyc? Cokolwiek sobie do kawy/herbaty rano dolewasz, podziel sie, tez chce. 

Napisano
2 godziny temu, pelasia napisał:

Przeciez nie biorę tego doslownie. Dla mnie po prostu zdanie bez sensu. Mozna wybrac inna doge zycia, mozna chciec cos zmienic, zakonczyc jeden rozdzial i otworzyc drugi ale stwierdzenie, ze dwa zycia przezyc w jednym po prostu nie ma sensu. Raz jak ktos napisze to uleci jednym ucham ale powtarzanie bezsensownego zdania 3 razy az razi mnie w oczy. Emocjonalnie mozna miec 2 lub wiecej zyc? Cokolwiek sobie do kawy/herbaty rano dolewasz, podziel sie, tez chce. 

Zdania nie zmieniam,  choć próbujesz mi w  mało elegancki sposób narzucić  swój sposób na wyrażanie emocji, twierdząc ze piszę bez sensu. Jest  moją prywatną sprawą w jaki abstrakcyjny sposób chcę wyrażać swoje emocje. Nie interesuje mnie że tego  nie rozumiesz. Mam  nadzieję że przestaniesz mnie złośliwie zaczepiać, gdyż tym samym pokazujesz się od złej strony. 

Napisano
Godzinę temu, Pawex1972 napisał:

Zdania nie zmieniam,  choć próbujesz mi w  mało elegancki sposób narzucić  swój sposób na wyrażanie emocji, twierdząc ze piszę bez sensu. Jest  moją prywatną sprawą w jaki abstrakcyjny sposób chcę wyrażać swoje emocje. Nie interesuje mnie że tego  nie rozumiesz. Mam  nadzieję że przestaniesz mnie złośliwie zaczepiać, gdyż tym samym pokazujesz się od złej strony. 

Zlą strone posiadam ale tak naprawdę nie mialam na celu cie zlosliwie zaczepiac, jesli tak wyszlo, to przepraszam, moze mialam malo cukru w organizmie i moj limit cierpliwosci ucierpial. 

Mozesz wyrazac swoje uczucia w jaki tylko sposób masz na to ochote, ale musisz wziac pod uwage, ze niektorzy beda sie w Twych wypowiedziach doszukiwac sensu, a jesli jego brak, no coz, mozesz sie spotakc z krytyka. 

P.s jesli chcesz mi wytlumaczyc sens wypowiedzi o wielu zyciach emocjonalnych to zapraszam na pw aby tematu nie spamowac. Chetnie poznam Twoj sposob myslenia.

Napisano
19 godzin temu, pelasia napisał:

Zlą strone posiadam ale tak naprawdę nie mialam na celu cie zlosliwie zaczepiac, jesli tak wyszlo, to przepraszam, moze mialam malo cukru w organizmie i moj limit cierpliwosci ucierpial. 

Mozesz wyrazac swoje uczucia w jaki tylko sposób masz na to ochote, ale musisz wziac pod uwage, ze niektorzy beda sie w Twych wypowiedziach doszukiwac sensu, a jesli jego brak, no coz, mozesz sie spotakc z krytyka. 

P.s jesli chcesz mi wytlumaczyc sens wypowiedzi o wielu zyciach emocjonalnych to zapraszam na pw aby tematu nie spamowac. Chetnie poznam Twoj sposob myslenia.

Bardzo się cieszę, że otrzymałem Twoją  zgodę na wyrażanie swoich myśli w nieskrępowany sposób. Bałem się już  ze w tej wielkiej ameryce jakaś Białoruś lub drugi  fundamenalistyczny Iran się zrobił. Szkoda tylko,  że pomimo  Twoich przeprosin nadal uważasz, że odmienne pisanie od tego w jaki sposób sobie życzysz , nadal bedzie nonsensem.  

Nie rozszerzając dalej tej dyskusji o wiele przykładów, posłużę się tylko trzema mając nadzieję, że otrzymam zgodę na publikowanie mojej radosnej twórczości bez kagańca.

Jeżeli ktoś wyleczył nowotwór złosliwy, przeszedł pomyślnie przeszczep serca, płuc czy nerek, to czesto taki człowiek, mówi ze otrzymał druga szansę, drugie zycie.

Jeżeli ktoś wyszedł zywy z groźnej katastrofy lotniczej itd, to też taki człowiek mówi ze otrzymał drugie życie. 

Jeżeli ktoś doznał zjawiska śmierci klinicznej, to tacy ludzie zawsze mówią o danej im drugiej szansie na naprawe błedów jakie zrobili wczesniej, zawsze mówią o drugim zyciu.

Mam nadzieje ze cię usatysfakcjonowałem tymi przykładami i zaakceptujesz termin użyty w przenośni :"drugie życie "

Odezwę sie na priv , byc może bedziesz chciała jednak storpedować lub zgodzić sie z drugim życiem w jednym.  :)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...