Skocz do zawartości

Przeprowadzka do innego miasta/stanu


MeganMarkle

Rekomendowane odpowiedzi

4 hours ago, Jackie said:

 

To samo miałam napisać. My wprawdzie ostatnio "przeprowadzaliśmy" tylko meble z sypialni i pudła, ale braliśmy pod uwagę zatrudnienie firmy która się zajmuje wszystkim od A do Z, koniec końców olaliśmy bo na przeprowadzkę mieliśmy 6 tygodni. Ale @MeganMarkle w twojej sytuacji, z małym dzieckiem i niemowlakiem przy cycu, IMO jest to najlepsze wyjście. Przyjdą, zapakują, zniosą do trucka, przwiozą, wniosą, i rozpakują. Ty tylko pilnujesz :) Zgadzam się też że będzie taniej i mniej stresująco pojechać samochodem: można w każdej chwili zjechać na bok, zmienić pieluchę, coś zjeść, rozprostować nogi itp.

Fajnie że są takie firmy ale ja sobie nie wyobrażam że jakiś obcy facet swoimi brudnymi łapskami dotyka moich garnków czy ciuchów, no sorry... meble niech laduje ale rzeczy muszę sama spakować. Spróbuje zrobić tak jak @mola i od razu zacząć pakować mniej potrzebne rzeczy. Może ogarne to sama...

niemowlak to mały problem, 4latka to większy bo ona spokoju nam nie daje :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Zaczęłam od szukania mieszkania i preschoola dla córki. Już mam na oku pare opcji i poumawiane spotkania, mąż poleci next week ogarnąć. Tylko czy macie może polecić jakieś wiarygodne źródło w necie które mi powie które dzielnie są bezpieczne a które nie? Bo nie chce się naciąć :( School district to nie wszystko. Teraz mieszkamy w bardzo średnim a jest bardzo ok. Po prostu nowy budynek, stara dzielnia się zmienia powoli... ale w LA to mam wrażenie wszędzie jakiś dramat, a nam pasuje jakoś w miarę w centralnej części mieszkać biorąc pod uwagę dojazdy dla mnie i męża do pracy (jeśli mezowi się uda wew firmy przeniesc)..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, MeganMarkle napisał:

Fajnie że są takie firmy ale ja sobie nie wyobrażam że jakiś obcy facet swoimi brudnymi łapskami dotyka moich garnków czy ciuchów, no sorry...

LOL, nawet nie za czasow wirusow nosza rekawiczki!  I moga rozpakowac tylko takie pudla ktore ty im pozwolisz rozpakowac. Ale jezeli nie chcesz w ogole takiej pomocy to OK: dylemat rozwiazany. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minutes ago, katlia said:

LOL, nawet nie za czasow wirusow nosza rekawiczki!  I moga rozpakowac tylko takie pudla ktore ty im pozwolisz rozpakowac. Ale jezeli nie chcesz w ogole takiej pomocy to OK: dylemat rozwiazany. 

No może ale jakiś mam opór psychiczny przed obcym człowiekiem dotykającym moich rzeczy... :( spróbuje ogarnąć sama to wszystko, na szczęście za wiele nie mamy bo żyjemy minimalistycznie raczej. Może się uda. Jak nie to skorzystam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w ogóle to przy okazji przeprowadzki będę chciała się pozbyć większej ilości starych ciuszków dziecięcych i moich własnych co już nie nosze. Gdzie najłatwiej mogę je oddać komuś potrzebującemu? Tak żeby tylko podwieźć czy oddać za darmo? Nie mam czasu się bawić w robienie każdej rzeczy zdjęcia i wystawianie w necie... ale ciuchy są w dobrym stanie. Jest tu jakiś Caritas? Czy jakieś takie pojemniki na rzeczy używane jak w Polsce stoją? Ktoś coś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, MeganMarkle napisał:

A w ogóle to przy okazji przeprowadzki będę chciała się pozbyć większej ilości starych ciuszków dziecięcych i moich własnych co już nie nosze. Gdzie najłatwiej mogę je oddać komuś potrzebującemu? Tak żeby tylko podwieźć czy oddać za darmo? Nie mam czasu się bawić w robienie każdej rzeczy zdjęcia i wystawianie w necie... ale ciuchy są w dobrym stanie. Jest tu jakiś Caritas? Czy jakieś takie pojemniki na rzeczy używane jak w Polsce stoją? Ktoś coś?

Możesz oddać w Goodwill albo salvation army. To chyba dwa najbardziej popularne miejsca. Sa tez mniejsze organizacje działające lokalnie, ale te dwie wymienione na pewno masz w okolicy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minutes ago, PiciuK said:

 

Przy przeprowadzce, nie oglądając się na zwyczaje, wystawiłem na wieszaku przed dom wszystkie rzeczy córki, których już nie chciała - co się nasłuchałem, to moje.

Poszło wszystko razem z wieszakiem, który miał zostać i o ten wieszak była awantura :D

Hehe, w Polsce tez tak robiłam. Zostawiałam zazwyczaj rzeczy przy śmietniku i same znikały. Raz pamietam wynieśliśmy pralkę, miał po nią ktoś przyjechać z „elektro śmieci”, ale jak tylko na chwile straciłam ją z oczu bo musiałam wrócić po coś do mieszkania - już jej nie było. 100% natural recycling :D 

jednak tu gdzie mieszkam obecnie (elegancki nowy apartamentowiec) nie wyobrażam sobie wywieszać jakichś ciuchów pod leasing office... także gdzieś się z tym muszę pofatygować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MeganMarkle napisał:

A w ogóle to przy okazji przeprowadzki będę chciała się pozbyć większej ilości starych ciuszków dziecięcych i moich własnych co już nie nosze. Gdzie najłatwiej mogę je oddać komuś potrzebującemu? Tak żeby tylko podwieźć czy oddać za darmo? Nie mam czasu się bawić w robienie każdej rzeczy zdjęcia i wystawianie w necie... ale ciuchy są w dobrym stanie. Jest tu jakiś Caritas? Czy jakieś takie pojemniki na rzeczy używane jak w Polsce stoją? Ktoś coś?

Sąsiadka zrobiła garrage sale a co nie poszło, meble, wyposażenie kuchni, inne rupiecie, uzgodnila z Salvation Army. Przysłali auto, ludzi i wywieźli resztę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...