Skocz do zawartości

GC przez pracę? O co chodzi?


Rekomendowane odpowiedzi

Nie pamiętam wątku, ale przeczytałam niedawno, że można wgrać GC poprzez pracę. Nie bardzo tam pisało o co dokładnie chodzi i nie mogłam się zorientować na czym to polega. Właściwie to tylko taka informacja była, że poprzez zawód. Na czym to polega? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 41
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najczęściej odpowiadający w tym temacie

Najczęściej odpowiadający w tym temacie

44 minutes ago, foladdd said:

Ale mogę dorobić wykształcenie. 

Poczytam to powoli sobie w dzień a na szybko powiedz mi jeszcze czy chodzi o samo wykształcenie. Bo jak zrobię cos 2 letniego lub licencjat to będzie się l;iczyło? 

OMFG. Wyksztalcenie to warunek minimum.  Gdyby to bylo jedynym warunkiem to imigrantow w kategoriach EB bylyby miliony. Potrzebne jest doswiadczenie, posiadanie poszukiwanego zawodu i _przede_ wszystkim bycie w nim dobrym. I niezwykle rzadko zdarza sie sponsorowanie na GC bez wczesniejszego sponsorowania na wize pracownicza (ktore sa nieimigracyne) wczesniej.

Please - jak juz Ci pisalismy tysiac razy - poczytaj. Te informacje sa trywialne do znalezenia, zarowno tu na forum jak na internecie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, kzielu napisał:

OMFG. Wyksztalcenie to warunek minimum.  Gdyby to bylo jedynym warunkiem to imigrantow w kategoriach EB bylyby miliony. Potrzebne jest doswiadczenie, posiadanie poszukiwanego zawodu i _przede_ wszystkim bycie w nim dobrym. I niezwykle rzadko zdarza sie sponsorowanie na GC bez wczesniejszego sponsorowania na wize pracownicza (ktore sa nieimigracyne) wczesniej.

Please - jak juz Ci pisalismy tysiac razy - poczytaj. Te informacje sa trywialne do znalezenia, zarowno tu na forum jak na internecie. 

Wróć na początek tematu a dowiesz się, że pisałam o GC. więc dajesz odpowiedź nie na temat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minutes ago, foladdd said:

Wróć na początek tematu a dowiesz się, że pisałam o GC. więc dajesz odpowiedź nie na temat. 

Problem z Tobą polega na tym, że Ty nawet nie rozumiesz co do Ciebie ludzie piszą... Żeby uzyskać zieloną kartę (GC), trzeba najpierw otrzymać wizę imigracyjną. Wizy imigracyjne w kategoriach związanych z zatrudnieniem, czyli na Twoje: "GC przez pracę" mają oznaczenia EB-1, EB-2, aż do EB-5. Tak więc @kzielu, w swojej nieskończonej cierpliwości, odpisał Ci na temat.

On the other hand, ja jestem dużo mniej cierpliwy. Jeżeli będziesz kontynuować to co robisz przez ostatnie pare dni: postowanie bez ładu i składu, przy wyraźnej zerowej woli dokształcenia się w temacie, pomimo linków do źródeł wklejanych przez innych Użytkowników, potraktuje to jako intencjonalne spamowanie forum. Proszę znajdź sobie jakieś inne medium. Nie ma na facebooku jakiejś grupy, któraby Cie przygarnęła i odpowiedziała na wszelkie pytania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

O coś takiego mi chodziło, tylko ktoś tu pisze o szkole zawodowej, mi chodzi o co najmniej średnie. 

Dokładnie o ten cytat "albo 2 lata stażu albo średnie" 

Spełniam warunki loterii, chodzi mi o to czy jak zrobię sobie cos więcej to czy będę miała większe szanse na pracę. 

I zapytam od razu, tam jest lista tych zawodów. Czy ta lista oznacza, że te zawody są teraz poszukiwane w stanach? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli masz wyksztalcenie srednie to kwalifikujesz sie do brania udzialu w loterii wizowej. I to wystarczy.

Jak bedziesz miala wiecej szkolen czy doswiadczenia w pracy to oczywiscie, ze bedziesz miala wieksze szanse na znalezienie pracy w USA. Tak jak wszedzie...

Ale loteria wizowa z szansami na prace nie ma nic wspolnego. Po otrzymaniu wizy imigracyjnej poprzez loterie wizowa wszystko, lacznie z praca, bedzie zalezalo od ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtórzę jeszcze raz - podziwiam cierpliwość części forumowiczów. 

W zasadzie wszystkie te tematy były wałkowane na tym forum wiele razy - i w różnych wariantach. Wystarczy poświęcić trochę czasu i poprzeglądać stare wątki - ja tak robiłam. NIe mówiąc o tym, że zanim się zacznie planować start w loterii wizowej, to warto przeczytać co na ten temat pisze na swojej stronie ambasada (nie mówiąc o oficjalnych, rządowych stronach). I dopiero później zadawać pytania na temat mniej zrozumiałych szczegółów. Szczerze - to nawet licealista wybierający się na wymianę zadawał w swoim wątku mądrzejsze pytania (widać było, że jest przygotowany). 

Tak czy inaczej, zastanowiłabym się, czy Ty w ogóle odnajdziesz się na emigracji. Podejście "nie bardzo mam coś do zaoferaowania, ale za to mam wymagania" słabo się sprawdza - a szczególnie w kraju, gdzie pracodawca ma w czym wybierać. Znam ludzi - z nią siedziałam w jednej ławce - którzy poradzili sobie bardzo dobrze. Ale oni nie obrażali się na pracę w sklepie, czy kelnerowanie w pizzerii. Dodatkowo przez ładnych kilka lat bardzo zaciskali pasa. Za to skończyli studia (w Stanach) i dzięki temu, pnąc się powoli ale systematycznie po "szczebelkach kariery" osiągnęli całkiem sporo (ona do momentu urodzenia dzieci pracowała w bardzo dużej, międzynarodowej agencji reklamowej, on pracował w treasury w dużym, europejskim banku). Wierz mi, nikt tam na Ciebie nie czeka z otwartymi ramionami, nikt Ci niczego nie poda na złotej tacy. A jak Ci zabraknie kasy na mieszkanie i jedzenie to o pracy w sklepie będziesz marzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Zuza007 napisał:

Powtórzę jeszcze raz - podziwiam cierpliwość części forumowiczów. 

W zasadzie wszystkie te tematy były wałkowane na tym forum wiele razy - i w różnych wariantach. Wystarczy poświęcić trochę czasu i poprzeglądać stare wątki - ja tak robiłam. NIe mówiąc o tym, że zanim się zacznie planować start w loterii wizowej, to warto przeczytać co na ten temat pisze na swojej stronie ambasada (nie mówiąc o oficjalnych, rządowych stronach). I dopiero później zadawać pytania na temat mniej zrozumiałych szczegółów. Szczerze - to nawet licealista wybierający się na wymianę zadawał w swoim wątku mądrzejsze pytania (widać było, że jest przygotowany). 

Tak czy inaczej, zastanowiłabym się, czy Ty w ogóle odnajdziesz się na emigracji. Podejście "nie bardzo mam coś do zaoferaowania, ale za to mam wymagania" słabo się sprawdza - a szczególnie w kraju, gdzie pracodawca ma w czym wybierać. Znam ludzi - z nią siedziałam w jednej ławce - którzy poradzili sobie bardzo dobrze. Ale oni nie obrażali się na pracę w sklepie, czy kelnerowanie w pizzerii. Dodatkowo przez ładnych kilka lat bardzo zaciskali pasa. Za to skończyli studia (w Stanach) i dzięki temu, pnąc się powoli ale systematycznie po "szczebelkach kariery" osiągnęli całkiem sporo (ona do momentu urodzenia dzieci pracowała w bardzo dużej, międzynarodowej agencji reklamowej, on pracował w treasury w dużym, europejskim banku). Wierz mi, nikt tam na Ciebie nie czeka z otwartymi ramionami, nikt Ci niczego nie poda na złotej tacy. A jak Ci zabraknie kasy na mieszkanie i jedzenie to o pracy w sklepie będziesz marzyć.

Po pierwsze: nie jestem w szkole żeby się przygotowywać na zajęcia z pisania postów na tym forum.  Chociaż ty masz zacięcie moralizujące - ciekawe w której klasie uczysz ;/ 

 

Po drugie: nic o mnie nie wiesz, a tworzysz sobie historie, które nie tylko mnie obrażają, ale też nie są prawdziwe. Także zanim się pochopnie wypowiesz, wymyślisz coś na czyjś temat, pomyśl wpierw dwa razy  - jeśli to możliwe. Jeśli nie, lepiej oducz się pisać tego typu posty o ludziach, o których nic nie wiesz. 

Po trzecie: oglądałam "zielona kartę" i tam jeden gość po przyjeździe do stanów powiedział: "chcesz pracować jak człowiek, czy jak osioł" 

Fajna historia o american dream, ale dla każdego to będzie cos innego. 

Także dostałam kolejną odpowiedź nie na temat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...