Jump to content

Studia prawnicze


Lioness101

Recommended Posts

Prawo to dziedzina post-graduate, to znaczy, musisz najpierw zrobic bachelor's degree (4 lata) zdajesz egzamin LSAT, aplikujesz do law school. Te studia trwaja 3 lata. Cena:  $40,000-$65,000 - na rok. 

Edited by katlia
Link to comment
Share on other sites

2 hours ago, Lioness101 said:

Podpowiedzcie proszę, jaką drogę trzeba przejść, aby móc zostać prokuratorem w Stanach? Jakie kursy i studia trzeba zrobić i jak długo może trwać taka nauka?

Ja jeszcze dodam ze county prosecutor to jest elected official - i ma zwykle niewiele wspolnego z prawem a znacznie wiecej z polityka (co pewnie w obecnej sytuacji nie rozni sie dramatycznie od polski niestety). Wszyscy prosecuting attorneys musza przynajmniej w pewnym sensie grac w polityke.

Koszt to podstawowy problem jakichkolwiek studiow prawniczych i ile nie ma sie duzej gotowki, bogatych rodzicow albo dostanie stypendium - to student loans jest niezwykle trudno pozniej splacic bo zadluzenie jest gigantyczne - moze oczywiscie o byciu prokuratorem.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

5 hours ago, katlia said:

Prawo to dziedzina post-graduate, to znaczy, musisz najpierw zrobic bachelor's degree (4 lata) zdajesz egzamin LSAT, aplikujesz do law school. Te studia trwaja 3 lata. Cena:  $40,000-$65,000 - na rok. 

Ok. Ale w zasadzie od drugiego roku prawa już masz poważne szanse pracować. Są specjalne etaty dla 2nd year i 3rd year law students. Tak więc na ten koszt studiów jesteś w stanie zarobić. Poza tym warto bardzo dbać o średnią ocen na studiach poprzedzających + bardzo solidnie przyłożyć się do LSAT. Przy wysokiej średniej i LSAT na poziomie 165 (90ty centyl zdających) masz szansę na pełne stypendium w mniej renomowanej szkole. Ale to nigdy nie wiadomo co jest bardziej opłacalne w życiu przy wysokich wynikach z LSAT. Iść do mniej znaczącej szkoły prawniczej i mieć te studia za darmo czy wykosztować się te 200k na renomowaną szkołę i odrobić te 200k szybko w różnicy płac.

Link to comment
Share on other sites

Jest wiele mozliwosci i "zasad"... sa studenci ktorzy pracuja tylko w lecie jako summer associate... sa tacy ktorzy pracuja part time na 2gim i 3m roku... sa tacy ktorzy ucza sie caly czas. Wiele zalezy od renomy uniwersytetu, od studenta, itp. Ale faktem jest, ze przecietny absolwent prawa ma okolo $160,000 dlugow. 95% ma prywatne pozyczki. Wiec jednak wiekszosc placi ciezkie pieniadze. 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, katlia napisał:

Ale faktem jest, ze przecietny absolwent prawa ma okolo $160,000 dlugow. 95% ma prywatne pozyczki. Wiec jednak wiekszosc placi ciezkie pieniadze.

Mój kolega z pracy, nasz vce president, skończył prawo. Kredyty szkolne splacil mając 60 lat, tylko dlatego że jego szanowna matula była uprzejma pożegnać się z tym światem, pozostawiając mały majateczek. 

Link to comment
Share on other sites

5 hours ago, mcpear said:

Ok. Ale w zasadzie od drugiego roku prawa już masz poważne szanse pracować. Są specjalne etaty dla 2nd year i 3rd year law students. Tak więc na ten koszt studiów jesteś w stanie zarobić. Poza tym warto bardzo dbać o średnią ocen na studiach poprzedzających + bardzo solidnie przyłożyć się do LSAT. Przy wysokiej średniej i LSAT na poziomie 165 (90ty centyl zdających) masz szansę na pełne stypendium w mniej renomowanej szkole. Ale to nigdy nie wiadomo co jest bardziej opłacalne w życiu przy wysokich wynikach z LSAT. Iść do mniej znaczącej szkoły prawniczej i mieć te studia za darmo czy wykosztować się te 200k na renomowaną szkołę i odrobić te 200k szybko w różnicy płac.

mcpear - wszystko prawda natomiast (disclaimer - ja z prawem mam niewiele wspolnego, zona ma) jezeli sie pojdzie w kierunku stanowiska publicznego (o tym mowa) to zarobienie na studia to jest powazny problem. Istnieje (istnial) public servant student load forgiveness program - (nie pamietam dokladnie nazwy - moze sie troche roznic) - byl o tym program w 60 minutes na CBSie - okazal sie scamem - firmy go rozliczajace traktowaly najmniejsze roznice w oplatach (np. cent nadplaty) jako powod zeby pozniej odmowic "wybaczenia" reszty. Generalnie h***nia.

Ale lepsze to niz bycie defense attorney.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

5 hours ago, kzielu said:

Ale lepsze to niz bycie defense attorney.

Public defense attorney -- public defender -- tak... ci prywatni moga niezle zarabiac. Znam 3 osoby ktore idealistycznie poszly na public defense... zadna nie wytrzymala dluzej niz kilka lat. Za duzo pracy, za malo pieniedzy, za wielkie dlugi za studia... za duzo mozliwosci zarobienia serio pieniedzy w prywatnym sektorze. Chociaz tez mowi sie ze jest za duzo prawnikow, i ze zarobki spadaja... ale to tez zalezy od branzy. 

Notabene, jezeli nie znacie tego filmu to polecam: The Paper Chase, o studiach na Harvardzie. Film z 73go roku, ale do dzisiejszego dnia polecany dla tych ktorzy chca studiowac prawo na tych ekstra prestizowych uczelniach.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...