Skocz do zawartości

Odmowa ESTA i co dalej?


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, kzielu napisał:

Chlopaki z którymi w PL pracuje używają takiego slowa (aż się przełącze na polską klawiaturę) - męczybuła.

Dlaczego mi odmówili? A skąd ja mam wiedzieć? Ich trzeba pytać. A czemu nie poleciałem na emigrację? Bo po 10 latach stwierdziłem że ważniejsze jest służyć pomocą matce która poświęciła swoje życie żeby mnie wychować a nie podziękować jej wyjeżdżając do ojca który olał rodzinę. To wszystko. Poproszę wizę 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, thorhorn said:

Myślałem że są tu osoby które wiedzą co w takiej sytuacji zrobić lub powiedzieć będąc w ambasadzie. 

No przeciez sa  -- i radza zebys papiery wypelnil, umowil sie na spotkanie i rzeczowo/zgodnie z prawda odpowiadal na pytania w ambasadzie. Kilka osob juz raz powiedzialo ci ze szanse sa dobre ze ta wize dostaniesz. Wiecej nikt nie moze ci powiedziec. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, katlia napisał:

No przeciez sa  -- i radza zebys papiery wypelnil, umowil sie na spotkanie i rzeczowo/zgodnie z prawda odpowiadal na pytania w ambasadzie. Kilka osob juz raz powiedzialo ci ze szanse sa dobre ze ta wize dostaniesz. Wiecej nikt nie moze ci powiedziec. 

Poprostu jestem wkur... 

Przypomniały mi się lata czekania na GC i siedzenie na tym forum i przypomniało mi się jacy z tych Amerykanów ściemniacze. Myślałem że od 2019 nie będzie już problemów żeby polecieć turystycznie do USA ale widzę że cały czas to samo i aż krew mnie zalewa. Gdybym tak nie marzył o tym LA to bym olał to ciepłym moczem ale chcę stanąć w kilku miejscach. I taki wielki problem robią. Cały świat otworem stoi. Kupujesz bilet i lecisz ale oczywiście Amerykanie muszą wszystko komplikować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytajac ten watek tez myslalam, ze sense sa spore, ale doszlam do strony #4 i mam wrażenie, ze od prosby o porade, przeskoczylismy przez jakies niewyjasnione pretensje, oburzenie i na koncu brak zrozumienia. Moim zdaniem najlepsza porada to odpowiadać krotko i na temat. Widze tu tendencje do oversharing, ktora moze byc przyczyną odmowy. I na bank radze nie ublizac konsulowi i wymieniac dlaczego nikt nie chce mieszkac w usa, tak jak to wyzej zostalo okreslone. W koncu marzy ci sie wyjazd do kraju, którego sam opisujesz z pogarda. Nieładnie...

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, pelasia napisał:

Czytajac ten watek tez myslalam, ze sense sa spore, ale doszlam do strony #4 i mam wrażenie, ze od prosby o porade, przeskoczylismy przez jakies niewyjasnione pretensje, oburzenie i na koncu brak zrozumienia. Moim zdaniem najlepsza porada to odpowiadać krotko i na temat. Widze tu tendencje do oversharing, ktora moze byc przyczyną odmowy. I na bank radze nie ublizac konsulowi i wymieniac dlaczego nikt nie chce mieszkac w usa, tak jak to wyzej zostalo okreslone. W koncu marzy ci sie wyjazd do kraju, którego sam opisujesz z pogarda. Nieładnie...

Chodzi mi o to że Amerykanie trochę przeceniają swój kraj. Jest tyle pięknych krajów i miejsc na świecie i nikt nie robi takich cyrków żeby tam polecieć i zwiedzić, zobaczyć. Chodzi mi że żyją jakimś mitem w stosunku do Polaków. To że za czasów komuny każdy chciał mieszkać w USA nie znaczy że cały czas tak jest bo każdy dobrze widzi że USA bardzo upadło. To nie jest moja opinia. Proszę włączyć dowolny kanał na YT i posłuchać co mówią na ten temat nawet Amerykanie. Nie zmienia to faktu że jest tam wiele kultowych miejsc które dla kogoś kto kocha podróże warte są zobaczenia. Mój negatywny ton zaczął się w momencie w którym rozmówcy nie do końca mnie rozumieli. Tak właśnie mam że kiedy ktoś mnie nie rozumie to się irytuję i wtedy właśnie zaczynam tłumaczyć wszystko lopatoligicznie żeby wytłumaczyć jak dziecku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, thorhorn napisał:

No rada żeby nie mówić za dużo jest cenna ale czy rzeczywiście jest taka zasada czy to tylko subiektywna opinia jednej osoby.

Powtorze  cytowana tu nieraz stara, zlota zlota zasade: "zolnierz nie pytany, nie odpowiada...".

 

:D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, andyopole napisał:

Powtorze  cytowana tu nieraz stara, zlota zlota zasade: "zolnierz nie pytany, nie odpowiada...".

 

:D

 

Nie jestem żołnierzem tylko wolnym człowiekiem. Jeśli ktoś mnie pyta czemu nie skorzystałem z GC to moge oczywiście powiedzieć jak żołnierz. Bo nie. Krótko i na temat ale czy to będzie działało na moją korzyść? No raczej nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, andyopole napisał:

Dawno i nieprawda. Zdziwilbys sie ile odmow wizowych dostaja obywatele innych krajow.

Tzn co? Szedom nie dają? Szwajcarom? Czy Meksykanom i Filipińczykom? Właśnie o tym mówię że cały czas traktują nas jak jakiś trzeci świat. Kto chce zarobić kasę to lata teraz do Norwegii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, thorhorn napisał:

Nie jestem żołnierzem tylko wolnym człowiekiem. Jeśli ktoś mnie pyta czemu nie skorzystałem z GC to moge oczywiście powiedzieć jak żołnierz. Bo nie. Krótko i na temat ale czy to będzie działało na moją korzyść? No raczej nie.

Mialem na mysli rozmowe w Konsulacie. Nie z nami.

Temat uwazam za wyczerpany.

Wiekszosc z nas orzekla ze masz bardzo duze szanse na wize. Teraz czas na Twoj krok. Daj znac jak poszlo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...