Skocz do zawartości

Historia pewnej emigracji


ribes

Rekomendowane odpowiedzi

Zycie kryje jednak wiele niespodzianek. Syn nie dostal wizy, wiec wakacje napewno sie przedluza. Mam jechac jeszcze raz z pismem od sedziny ale nie wiem czy to cos pomoze. Konsul powiedzial ze byla zona ich klamie. Uczy sie tylko po to zeby mogla tam zostac i napewno nie planuje powrotu. Jak syn tam poleci to napewno zostanie na stale a to dyskwalifikuje go w staraniu sie o wize. Tak mi powiedzial i bylo juz po wszystkim. Powoli przygotowuje syna do tego ze tu zostanie, na szczescie jest zadowolony z pobytu tutaj. Niestety z drugiej strony jest zupelnie inaczej, obiecuja mu gwiazdke z nieba jak tylko wroci. Tylko jak sie on zachowa jak tego nie dostanie??? Trudno komentowac ich zachowanie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 324
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Ribes, czytam ten watek od poczatku jego zalozenia i zawsze bylem po Twojej stronie. Teraz to juz "po ptokach" ale w myslach przewidywalem taki final sprawy. Cos mi mowilo ze chlopak nie dostanie wizy na powrot do USA. Sly 6 ma racje, zabezpiecz sie dokumentami bo eks-slubna rzeczywiscie moze Ci zarzucic ze specjalnie cos wykombinowales zeby uniemoziliwc synowi powrot do mamy. Chociaz mysle ze konsul poczynil odpowiednie adnotacje w systemie i wszystko jest do zweryfikowania. Masz racje, zycie sprawia niespodzianki tam gdzie sie ich nikt nnie spodziewa. Teraz szukaj dla syna miejsca w przedszkolu, potem tornister, Pierwsza Komunia, itd. Zostales znow Ojcem w pelnym zakresie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiscie nie mam teraz za duzo czasu ;) caly czas cos robimy z synem. Jednak staram sie zeby jego pobyt u mnie to nie byl jednym wielkim koncertem zyczen, chce zeby pamietal ze byl ze mna a nie to co dostal ode mnie. jak narazie jest bardzo zadowolony choc na poczatku widac bylo dwuletni wplyw na niego. Ale teraz juz jest wspaniale, oby tak dalej, pozdrawiam

Jestem pod ogromnym wrazeniem milosci ojcowskiej,

bardzo madrej milosci. Czego sie od ciebie nauczy bedzie procentowalo cale zycie.

Trzymaj tak

dobra robota

Duzo powdzenia!!!

Aha i koniecznie pozytywnego myslenia!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ribes, trzymam kciuki za Wasze wakacje.

....

.

Zycie kryje jednak wiele niespodzianek. Syn nie dostal wizy, wiec wakacje napewno sie przedluza. Mam jechac jeszcze raz z pismem od sedziny ale nie wiem czy to cos pomoze. Konsul powiedzial ze byla zona ich klamie. Uczy sie tylko po to zeby mogla tam zostac i napewno nie planuje powrotu. Jak syn tam poleci to napewno zostanie na stale a to dyskwalifikuje go w staraniu sie o wize. Tak mi powiedzial i bylo juz po wszystkim. Powoli przygotowuje syna do tego ze tu zostanie, na szczescie jest zadowolony z pobytu tutaj. Niestety z drugiej strony jest zupelnie inaczej, obiecuja mu gwiazdke z nieba jak tylko wroci. Tylko jak sie on zachowa jak tego nie dostanie??? Trudno komentowac ich zachowanie...

:P:O:O:O o rany. ale ze tak sie naiwnie spytam- czy syn nie mial uregulowanego pozwolenia na pobyt w usa? nie rozumiem.

tak czy siak, mam nadzieje ze syn nie bedzie zalowal ze poki co pozostanie z takim Ojcem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o rany. ale ze tak sie naiwnie spytam- czy syn nie mial uregulowanego pozwolenia na pobyt w usa? nie rozumiem.

O to samo miałam spytać. Myślałam, że twoja była żona uregulowała sobie status, a syn wraz z nią. Czyli sąd w USA nie brał pod uwagę statusu matki przy rozpatrywaniu sprawy o opiekę nad dzieckiem???

ribes, życzę powodzenia, oby syn został z tobą! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Syn oraz zona mieli wize studencka, to wiza pobytowa a nie wjazdowa. Po powrocie trzeba sie starac odnowa o nia. Dokument z konsulatu o odmowie mam. Nie mozna mi nic zarzucic. Problemem w dostaniu wizy nie byl syn a jego matka. Konsul nie wierzy ze ona sie uczy po to zeby sie czegos nauczyc. Powiedzial ze syn napewno nie wroci i ze zostanie z matka na stale. Szczerze mowiac to ma racje i nie mozna sie mu dziwic, musi sie stosowac do przepisow. Jezeli sie nic nie zmieni w tym tygodniu to zapisuje syna do szkoly. Zreszta byla zona juz machnela na to reka i sama powiedziala ze nie wierzy w powrot syna. I na tym koniec. Ze mna juz nie rozmawia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To super, syn jest z Toba na dluzej! A wynik wizyty w konsulacie byl do przewidzenia bo konsul moze wziac pod uwage wyrok sadu jako okolicznosc/sugestie ale w zaden sposob nie jest nim zwiazany. Przy wydawaniu wizy konsula obowiazuje przede wszystkim prawo imigracyjne a wedlug niego chlopak nie kwalifikuje sie na wize nieemigracyjna bo nie mozna w zaden sposob dowiezc ze nie zostanie w US na stale. Gdyby ex-zona wrocila do PL bylaby w takiej samej sytuacji bez perspektywy wyjechania do US. Jedynym sposobem na wyjazd chlopaka do US jest udokumentowanie ze cos sie totalnie zmienilo w calej sytuacji i na pewno bedzie tylko turystycznie w US przez okreslony czas, ewentualnie oczywiscie rozpoczecie sponsorowania na pobyt staly i przyznanie wizy emigracyjnej....co ostatecznie zajelo by dosc duzo czasu, a przeciez ona sama jeszcze nawet nie ma green card. Wyglada na to, ze zonka sie niezle zalatwila, syn bedzie z toba a ona sama nawet nie bedzie mogla przyleciec zeby go zobaczyc. Powodzenia w planowaniu roku szkolnego! Mozesz juz tez zaczac planowac wypad gdzies na ferie zimowe z synem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Syn oraz zona mieli wize studencka, to wiza pobytowa a nie wjazdowa. Po powrocie trzeba sie starac odnowa o nia. Dokument z konsulatu o odmowie mam. Nie mozna mi nic zarzucic. Problemem w dostaniu wizy nie byl syn a jego matka. Konsul nie wierzy ze ona sie uczy po to zeby sie czegos nauczyc. Powiedzial ze syn napewno nie wroci i ze zostanie z matka na stale. Szczerze mowiac to ma racje i nie mozna sie mu dziwic, musi sie stosowac do przepisow. Jezeli sie nic nie zmieni w tym tygodniu to zapisuje syna do szkoly. Zreszta byla zona juz machnela na to reka i sama powiedziala ze nie wierzy w powrot syna. I na tym koniec. Ze mna juz nie rozmawia.

O k :P Nic innego mi nie przyszlo do glowy w pierwszym momencie wiec to napisalem ;)

Wiem, ze wolalbys aby Twoj Syn mial oboje rodzicow, i pewnie obaj czujecie sie nieswojo w tej sytuacji bo wg wyroku sadu inaczej mialo to wygladac, poza tym jeszcze pewnie jestescie oszolomieni samym faktem spedzania wakacji ze soba... Teraz tak naprawde okaze sie co jest najwazniejsze dla Twojej eks-malzonki i czy dotrze do niej ze jej misterny plan ###### strzelil.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...