Skocz do zawartości

Historia pewnej emigracji


ribes

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Dzięki Karina ;)

Dostałem Twoją wiadomość ale nie mogę Ci już odpisać, ponieważ masz zapełnioną skrzynkę odbiorczą ;)

Pozdrawiam Cię również Casey, nie dziękuję aby nie zapeszyć ;) Niby nie wierzę w zabobony ale...

  • Odpowiedzi 324
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
  • 3 tygodnie później...
Napisano

Nie bylo mnie tu dawno, pamietam jak ten temat mial zaledwie 4 czy 5 postow.....................Jak sie dzisiaj zalogowalem, to pierwsza rzecza jaka zrobilem, bylo przeczytanie calosci...................Coz, wlosy mi sie na plecach zajezyly, ale ostatnie posty Kariny wskazuja, ze jest chyba swiatelko w tunelu. Powodzenia ribes!

Napisano

Dzięki Wam wszystkim:)

Mam nadzieję że to światełko doprowadzi mnie do celu. Narazie mam potwierdzoną informację że żona(coś dziwnie mi to już pisać) i syn przebywają nielegalnie w USA, więc to już coś. We wtorek mam rozprawę o eksmisję którą napewno przegram (ot, takie prawo) a we wrześniu pierwsza sprawa rozwodowa... Zobaczymy

Napisano

Jutro sprawa trafia do sądu w USA. Cieszy mnie to bardzo. Żeby nie było za wesoło to muszę się wyprowadzić, ale na to byłem przygotowany.

Wiem, że to nie jest nawet początek końca ale zaczyna się następny etap w całej tej sprawie...

Napisano
Czy uważasz że dziecko będące tak długo pod wpływem jednego z rodziców i dziadków podejmie słuszną decyzję?

Autorowi wątku

Życzę powodzenia i wytrwałości w działaniu

Pozdrawiam CASEY*

najglupsza sprawa jaka mozna zrobic to urabiac w cala glupote dziecko

ono wystarczajaco cierpi za glupich rodzicow

  • 4 tygodnie później...
Napisano

Dziś się trochę wyjaśniło. Rozmawiałem ze swoją adwokat która była na spotkaniu z sędziną, moją żoną i synem. Niestety okazało się że mają jednak wizę studencką. Zaproponowali ugodę że syn będzie przyjeżdżał do mnie na dwa miesiące w roku. Niestety jestem pewien że napewno tak nie zrobią bo zawsze można sobie wymyśleć jakąś przeszkodę a wtedy niestety nic nie będę mógł zrobić. Zapytałem o szanse powrotu syna do kraju i adwokat oceniła je na 70%. Wydaje mi się że to duzo. Ciężko jest podjąć jakąkolwiek decyzję; wiem że jak pójdę na ugodę to syna już nie zobaczę. Mam jedno pytanie, czy jak syn będąc na wizie studenckiej z matką po przyjeździe do polski będzie mógł wrócić tam bez mojej zgody czy nie. Jak to jest?

Napisano

Konsulat powinien byl zastopowac proces ubiegania sie o wize studencka, bo dziecko bylo uprowadzone. Decyzje o zmianie statusu mozna cofnac. Nie bardzo rozumiem jakim prawem dziecko w ogole chodzi do szkoly w USA - bedac na wizie F-2 (a watpie aby dziecko mialo F-1) nie wolno sie dziecku uczyc (tzn. w teorii nie wolno, bo w praktyce jest obowiazke szkolny). To, ze dziecko uczeszcza do szkoly bez wizy F-1 jest podstawa do cofniecia wizy F-2 a tym samym do tego aby dziecko wrocilo do ciebie. Po tym co opisales we wczesniejszych postach watpie aby ten rodzaj ugody byl dla Ciebie dobry. Ty jestes w Polsce, nic nie zdzialasz w Stanach. Niech dziecko bedzie z Toba a matka, ktora dziecko wywiozla bez twojej zgody, ktora zlamala konwencje haska itd. niech ona odwiedza dziecko w Polsce.

  • 4 miesiące później...
Napisano

Witam,

Tak wiec po wielu bojach wydaje sie ze za niedlugo sprawa sie zakonczy, mam przynajmniej taka nadzieje. Po usilnych probach przedluzania calej sprawy sedzina chce mnie zobaczyc na rozprawie i wydac wyrok. Koniec koncow i tak zjawie sie w USA. Jade po wize i jak sie nic nie zmieni to pewnie za miesiac zobacze wkoncu swojego syna. Szkoda tylko ze to bedzie w sadzie... Nie wiem jak sie to zakonczy, mam nadzieje ze wroce z synem. Oby tak bylo

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...