Skocz do zawartości

andyopole

Administrator
  • Liczba zawartości

    10 754
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    448

Zawartość dodana przez andyopole

  1. ... że za chwilę wsiadam do pociagu i jadę do mojego kochanego Szczecina. Po Paprykarz Szczeciński.
  2. Jeśli dobrze pamiętam to ten nieszczesnik nie chciał rozmawiać z policjantem i postanowił odjechać, wtedy dostał kulkę.
  3. Już pisałem, starając się zrobić to delikatnie że nie uważam się za znawcę w dziedzinie Paprykarza Szczecińskiego . Mówiąc wprost, zupełnie mi nie smakuje a tak naprawdę to go nie znoszę. edit: przywiozę Ci go bo lubię Ciebie, Ilonko.
  4. Wykształconym ludziom duża litera na początku wyrazu powinna wskazywać że jest on (ten wyraz) nazwa własną i tym samym wykluczyć niezbyt mądre dywagacje.
  5. OK. Ale. Będę też w Szczecinie, może tam będzie najprawdziwszy?
  6. Dziś podszedłem do półki z konserwami. Były Paprykarz od czterech producentów i zgłupiałem. Ja akurat nie lubię tego cuda i się nie znam. Masz jakieś sugestie? Jeśli nie to samo wybiorę.
  7. Niee. 5310, zwany także łopatką.
  8. A ja mam wciąż sprawna N 5310. To był ich najlepszy telefon.
  9. Gdybym miał to bym wysłał, może z Polski Ci przywiozę? OK. Przywiozę. Czy Ty czasem w ciąży nie jesteś? Takie jakieś zachcianki.
  10. Do WAWy leciałem z EUR. Wsiadalismy, zamknęli drzwi i po godzinie odbił od Gate. Potem jeszcze kolejka na runwayu i w WAWIE kiszka. Voucher mi dali na ciepły posiłek no to poszalalem. Sześć pierogów z miesem (dużych i dobrych) cztery łyżki surówki i kawa. 97.68 PLN, voucher był wart 21.50. Butelka wody 7 PLN. W Hiltonie jest taniej.
  11. No i utknąłem w Warszawie. Zatrzasneli mi Gate przed nosem. Następny lot za trzy godziny, hub z Bożej łaski... Nie leciałem LOTEM od 1988 roku i przez następne 30 lat już nie polecę napewno,
  12. Może jak jedna z moich byłych żon? Wydała pieniądze na wizytę u laryngolog bo słabo słyszała telefon. Laryngolog nic nie znalazł, potem okazało się że co w nim popstrykala.
  13. Jestem w Newark, NJ. 5 godzin lotu, gumowaty wafelek o grubości 3 mm i kawa na pokladzie. Dobrze ze zjadłem w domu. Idę poszukać restauracji z dobrym stekiem.
  14. A ja już w pierwszym samolocie. Chłopaki już zaprzęgają.
  15. U mnie od niedzieli pozimnialo, w dzien tylko 20C I spadl pierwszy od czerwca deszcz!
  16. ...wczoraj odbieralem kolezanke z lotniska. Poniewaz odprawa paszportowa sie przedluzala a pod terminalem nie dadza dluzej postac autem pojechalem na "waiting area", 1 mila, bliziutko. Ten parking jest niemal na przedluzeniu pasa startowego dla malych samolotow, 737, 320 max. Wieksze samoloty maja drugi pas. Stalem tam moze 15 minut, po drugiej stronie tego pasa jest wojskowa baza lotnicza i ichnie mysliwce tez z niego korzystaja. Wczoraj trafilem ze z bazy wylatywalo kilkanascie, nie liczylem od poczatku, mysliwcow. Startowaly parami, gdy kazdy z nich wciskal gaz do dechy przy starcie to huk byl przeogromny. Byly to mysliwce dwusilnikowe, wygladem zblizone do MIGa 29 I kilka jednosilnikowych. Cywilne samoloty staly w kolejce, czekajac az wojsko odleci. Potem gdy zaczely odlatywac cywilne to wydawalo sie ze robia to niemal bezszelestnie.
  17. A z czego się cieszyć? Wolności koniec.
  18. Podać adres? Zrewanzuje się też czymś dobrym.
  19. Wszystkiego dobrego na nowej drodze do szczęścia! Obrączki po polsku, na prawej dloni.
  20. Smażenia powidel jest tylko dla cierpliwych ludzi. Pamiętaj żeby Cie nie podkusiło i nie podkręcaj ognia bo przypalisz.
  21. Lecę za trzy tygodnie.
  22. U mnie tez piekny weekend sie zapowiada. Temperatura over 100F (38C). Pomimo tego ze ekstremalne temperatury na mnie nie dzialaja negatywnie, ani upaly, ani mroz to jednak grzeje juz za dlugo. Od czerwca ani kropli deszczu. Lasy plona dookola, zalatuje spalenizna.
  23. Jako milosnik flakow (robionych wlasnorecznie) widze ze bedziemy tam mieli fajne towarzystwo...
  24. Dobra myśl i znakomity pretekst do podniesienia kielicha, gratulacje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...