andyopole

Fajnie! U mnie jeszcze cały przyszły tydzień zapowiadają tak samo byle jaki. Idę dokonać dokładnych pomiarów mojego sunny room. W czasie długiego weekendu mam zamiar położyć tam panele, teraz są tam brzydkie płytki PVC. A po pomiarach - w regały, w poszukiwaniu rzeczonych paneli. Trudno powiedzieć czy będą na sale przed Memoriał Day. Może ktoś ma "wtykę" w Home Depot?

Czy u Was też wiosna tak się spóźnia? U mnie wciąż byle jak, teraz w południe jest tylko 14°C. Dopiero dziś założyłem folie na stelaż od greenhouse. Jeszcze nigdy tak późno tego nie robiłem. Chciałem przejechać kultywatorem i jeszcze coś posadzić ale jest tak mokro że się nie da. Dobrze że już jest pod dachem, trochę ruszyłem glebę pazurowym narzędziem, podeschnie i może w tygodniu jakieś pomidory wsadzę. Wczoraj przyszedł rachunek za prąd, średnia temperatury teraz i rok temu na zdjęciu.

Dziękuję. Jestem taki sam jak przed. Nie stałem się jakoś bardziej amerykański.

Dolaczylem do grona wyborcow również. Aplikacja złożona koniec lipca 2021. Biometrics nie miałem, od razu odpisali że nie bedzie ale fee nie oddadzą. Interview i przysiega czwartego maja czyli przedwczoraj. Stresa trochę mialem ale jak się okazało zupełnie niepotrzebnie. Dzięki podpowiedzi @ilon kupiłem takie karty z pytaniami i odpowiedziami i praktycznie tylko na nich się uczyłem. Kupiłem je wprawdzie dawno ale tak naprawde pudeleczko otworzylem 20 kwietnia a wkuwac odpowiedzi dopiero podczas ostatniego weekendu przed interview. Test prosty, nawet dla kogoś takiego jak ja, który nigdy w życiu nie uczyl się angielskiego.

Madre, polityczne dziecko! Nie zginie w tym swiecie.

Ja pytałem @Roelka v.2 o to, co ja tak ucieszyło w Polsce. Temat aborcji, że tak powiem, z racji wieku, mało mnie interesuje. Powinno z tym być tak jak w każdym wolnym kraju.

O matko i corko. A co tam sie takiego stalo sie?

Nie dalej jak wczoraj trafiłem przypadkiem na listę "adminow" i pomyślałem że @Jackie dość długo się nie pojawia. Często mówiła o swojej chorobie, wydawało się że wygrała walkę. Pamiętam że miała wiele planów. Myślę że będziemy dobrze wspominać naszą koleżankę. Niech nadal realizuje swoje zamierzenia. RiP.

No przeciem napisał: "Po pierwsze zapłacić."

2027 do 2033, w tym czasie bezterminowcy (w tym ja) mają wymienić swoje prawka. Z tym ze w tych latach nie wygasają uprawnienia. Ważność utraci sam plastik, mają nam dawać na 15 lat. Mnie wystarczy, jeszcze u św. Piotra se pojeżdżę. Tu najbardziej chodzi o kasę, teraz to chyba kosztuje coś ok. 100 PLN.

Unlimited. Płacę ok. $70.

Ciekawe co mówią statystyki na temat wypadkowości w różnych grupach wiekowych?

Jeśli nie da się online jedź gdzieś na zadupie. U mnie w miescinie nie ma kolejek.

Po pierwsze: trzeba zapłacić! Potem pstrykną Ci nowa fotkę. Powyżej jakiegoś wieku, u mnie 50, trzeba zajrzeć do pudełka i przeczytać literki. Wsio!

To prawdopodobnie oznacza że w tym dniu masz urodziny. W Oregon byłyby to ósme urodziny od ostatniego wydania DL. Nie wiem jak tam u Was, w Kalafiorni?

Ani chybi tylko czyjas tesciowa musiala zabrac glos. Tylko one sa w stanie wydawac wysokotemperaturowe ultradzwieki!!!

Doszly mnie sluchy ze teraz ruch zostanie przeniesiony do Baranowa. Ponoc glownym kontrolerem ma byc, a jakze, niejaki Kaczynski Jaroslaw. Z powodu takiego ze ma doswiadczenie w skutecznym sprowadzaniu samolotow na ziemie.

Przecwiczone! Kicius kazal Cie pozdrawiac za podpowiedz.

Fajnie, co? Mialo byc zamkniete niebo nad Ukraina a PiS zamknal niebo nad Polska. Oni w swojej zalosnosci sa juz smieszni. ...

Gdybyś przyleciała do Oregon to byśmy chociaż trochę mojego tax return co to wplaciłaś na moje konto przepuścili na Twoja korzyść!

Trochę to podejrzanie wygląda. Czym było płacone? CC innego banku czy karta Amazona? Przecież można dojść po adresie dostawy kto zamawiał.

Kupiłem łopatkę żeby zrobić pieczeń, pasztet, klops (niepotrzebne skreślić), różnią tę potrawę w Polsce nazywają. U mnie klops. Mój kiciuś kiełbasy nie tknie, nawet polskiej. Natomiast za surowe mięsko dałby się pokroić. Tak się domagał kolejnych kawałków że mi ściągnął z tyłka spodnie od dresów. Nie wiem ile tego zeżarł ale sporo było, nie wiem gdzie to zmieścił. Ten kawałek, który wciąga na zdjęciu był przedostatni, ostatnim już się bawił.

Wlasnie rozmawiałem z naszym nowym, od miesiąca, pracownikiem. Meksio, 25 lat ale juz tu urodzony. Nota bene wreszcie chyba trafil mi sie obiecujacy pracownik, szkol nie ma ale kumaty i bystry. Rozmawialiśmy o nadchodzących świętach, pytałem jak to u niego wygląda. Powiedział że przestał chodzić do kościoła bo w czasie JEDNEJ mszy kolektorzy idą z taca PIĘĆ RAZY! Kiedyś byłem na wakacjach w Meksyku i poszliśmy na Noworoczną mszę. Tam z tacą lecieli tylko raz, jak w Polsce. A poza tym, jakby kto pytał, podczas lunchu powiedziałem bossowi że idę do domu bo mazurki trzeba piec a kobity w domu ni ma. Tak więc leżę już na swojej osobistej kanapie i próbuje zmobilizować się do jakichś czynów. Jak narazie z marnym skutkiem. Zrobie napa a potem sie zobaczy.

Rozumiem że "chciałeś powiedzieć że... Wal Pan a może Pani, śmiało....

Ja tam nie za bardzo "nerwowy" jestem. Wrecz przeciwnie, dentysta byl zdziwiony ze potrzebuje podwojnej dawki zastrzykow przeciwbolowych. Nie wiedzial bidulek ze wodki tez potrzebuje podwojnie.