Hej dziubki, cos dawno sie nie odzywalam, wiec cos naszkrobie. Ogolnie to forum przegladam w miare systematycznie, ale przez moja nieobecnosc mam do nadrobienia tyle tematow, ze jak widze ile tego jest to mi sie odechciewa. Cos takiego jak otwierasz maila w robocie i widzisz kilkaset wiadomosci i zamiast cos tam poczytac albo zignorowac to chcesz odinstalowac outlooka. Czasem w sumie mam tak w pracy, ze sie wygrazam ze odinstaluje outlooka i jeszcze odetne telefon, zeby nikt ode mnie nic nie chcial. Czasem to nawet na przerwe ide tylko wtedy jak wiem, ze nikogo w break roomie nie bedzie, bo nie chce mi sie sluchac ludzi. Heheh, cos ostatnio sie dziwna zrobilam hah.
Poza tym to chcialam wam sie pochwalic, ze ponad tydzien zostalam pierwszy raz ciocia malego Boryska. Borysek w sumie to spi, je i robi w pampersy, dlatego ciocunia pojedzie dopiero odwiedzic w listopadzie. Mysle, ze skocze sobie na jakies 2 tygodnie. Szef mi pozwolil, zobaczymy jak to bedzie. Znalazlam jakis czas temu fajny lot za mniej niz $500 Lufthansa z Waszyngtonu do Krakowa. Ale bylam za wolna no i mi uciekl z przed nosa.
Przeprowadzka poszla super. Nowe mieszkanie eleganckie. Pieski juz zapoznaly chyba caly budynek, a dzieki nim to ja juz znam wiekszosc sasiadow, zwlaszcza tych z psami. Ostatnio nawet zaprowadzily mnie psiaki na stacje strazakow, bo zaraz obok nas. O, dostalam fitbita na urodziny i okazuje sie, ze bez jakiegos wielkiego problemu robie codziennie conajmniej 12 tysiecy krokow.
Nie chce mi sie dzisiaj pracowac. Kto podrzuci jakas kawe i przyjedzie na klachy?