-
Liczba zawartości
483 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
8
Zawartość dodana przez Zuza007
-
No to ja mam inne doświadczenie (sprzed kilku dni). Depozyt za hotel zrobiony na debetówce (Revolut - jeżeli to ma znaczenie) został zwrócony natychmiast po wymeldowaniu się z hotelu. Na zwolnienie depozytu z kredytówki (samochód) czekaliśmy kilka dni.
-
U nas depozyt (bo to o to chodzi) był pobrany z debetówki. Ale czy tak jest w każdym hotelu - nie wiem. Wiem, że największy problem jest z wypożyczeniem samochodu jeżeli brak jest karty kredytowej. Dodatkowo przy wynajmie samochodu nazwisko na karcie musi być tożsame z nazwiskiem kierowcy.
-
Zdrówka @andyopole! Ja też z gilem do pasa - ale robiłam test COMBO (COVID , dwie grypy i RSV - czy jakoś tak) i wyszedł negatywny. Czyli to zwykły, staromodny katar . Całe szczęście bo ja BN spędzam w NYC (lecę już w czwartek) i z katarem mogę polecieć z czystym sumieniem (z COVID-em, albo grypą nie pchałabym się do samolotu, więc chyba bym się zapłakała będąc zmuszona odwołać/przełożyć wyjazd)
-
"Wuc" Jarosław jest po prostu złym człowiekiem. Bardzo złym człowiekiem...
-
A mnie jako matkę, już teraz co prawda nie nastoletnich, ale kiedyś tak, dzieci najbardziej zadziwia szczery i autentyczny poklask dla dziewczyny i potępienie dla "starych", którzy "zniszczyli jej marzenia". Co prawda historia (przynajmniej ta, którą ja czytałam) nie jest pełna. Nic nie ma o tym czy jechała do kogoś, czy miała nocleg, czy zupełnie w ciemno. Bo jednak inaczej wyglądałaby sytuacja, gdyby np jechała do ojca/matki mieszkających na miejscu (gdyby rodzice byli osobno). Albo jakiejś ciotki, babki wujka itp. Ale co gdyby był to jakiś zbok poznany przez Internet? A gdyby nawet miała hotel - to w jej wieku nikt samej by jej w hotelu nie zameldował. A bez noclegu? No generalnie to mogło się bardzo źle skończyć. Jest jednak pewna (spora) różnica między odwagą a brawurą i głupotą...
-
Dwa rodzaje wiz niemigracyjnych oraz canceled without prejudice
Zuza007 odpowiedział pilo94 na temat - Pozostałe wizy nieimigracyjne
Nie odnoszę się do kwestii anulowania wizy, tylko do możliwości wjazdu turystycznego. Teraz wyrobisz sobie ESTA i będziesz na tym rodzaju pozwolenia jeździł turystycznie do Stanów. To będzie prostsze rozwiązanie niż kopać się z ambasadą o zwrot wizy. -
Eee, ja mam zdjęcia z września (jako dowód rzeczowy ), że już pod koniec września w Costco można kupić choinki (sztuczne).
-
Eeee, no nie przesadzaj , są np. knajpy w NYC (i to nie jakieś speluny), gdzie przyjmują tylko gotówkę (albo wydaną przez siebie kartę). Np. w Peter Luger tak jest. EDIT: Od jakiegoś czasu przyjmują karty debetowe (kredytowych nie), ale jeszcze nie tak dawno było tak jak piszę wyżej.
-
Też nie rozumiem po co te komplikacje. Te śluby to "wynalazek" z czasów pandemii, kiedy jedyną, przez jakiś czas, możliwością wjazdu do USA był ślub z rezydentem/obywatelem.
-
Rejestracja esta
Zuza007 odpowiedział artur17970 na temat - Wybór wizy, sprawy SSN, prawa jazdy i inne formalności
1. to zależy od środka transportu którym przekraczasz granicę. Jeżeli lecisz samolotem - musisz mieć EtA, jeżeli samochodem lub na nogach - wystarczy sam paszport biometryczny. -
Myślałam, ze będzie gorzej. Co prawda wygrał PIS ale opozycja razem do kupy ma więcej głosów. Za to Kanada mnie załamała... Ale odnoszę wrażenie, że tam same PiSowskie betony (oraz antyszczepionkowcy i zwolennicy . teorii spiskowych ). Wiem o czym mówię - moja mama mieszka w Toronto. Ciężko się z nią rozmawia...
-
Raz doświadczyłam takiego alarmu (nie testu, tylko prawdziwego), jak byłam na wakacjach w NYC. Nie pamiętam, czy miałam wtedy polski SIM, czy kupiony amerykański, ale w pewnym momencie telefon mi zaczął wyć w torebce (aż się wystraszyłam). Chodziło o ryzyko powodzi...
-
Ostatnio wśród znajomych jedna roztrzepana pani zapomniała GC z domu i poleciała do Polski... Na szczęście zorientowała się wcześniej i była akcja dostarczania jej dokumentu na wakacje
-
Mój facet musiał sobie na szybko wyrobić paszport w pandemii (nie mógł wjechać na amerykański a leciał na pogrzeb brata). Pokazał stary paszport i bez problemu dostał nowy - najpierw tymczasowy a później już docelowy.
-
Dla mnie najbardziej oburzające jest to, że w Stanach ubezpieczyciel może zakwestionować leczenie zlecone przez lekarza "bo za drogie". Ja tam europejskiego systemu na amerykański bym nie zamieniła...
-
Faktycznie, leczenie się na NFZ to historie mrożące krew w żyłach (bez sarkazmu) o terminach za dwa lata. Z drugiej strony w tej chwili dużo ludzi ma ubezpieczenia z pracy w prywatnej służbie zdrowia (LuxMed, EnelMed i podobne). Tam pracodawcy mają podpisane SLA z firmą medyczną która jeżeli nie jest w stanie umówić cię do specjalisty w określonym w SLA czasie, to zwracają Ci za wizytę całkowicie prywatną gdziekolwiek. Żeby była jasność - ja nie broniłam amerykańskiego systemu zdrowotnego (o co to to nie!), tylko faktu, że ktoś napisał, że poziom medycyny w Stanach jest niski. Co do przykładów z własnego (prawie) podwórka. Przyjaciel mojego faceta przyjechał na wakacje do Polski. W przypływie ułańskiej fantazji podlanej dobrym winem postanowił zatańczyć z panią domu. W pewnym momencie nóżka mu się "złożyła" i padł jak długi. Okazało się, że zerwał mu się przyczep mięśnia (tego największego, w udzie) i trzeba go było operować. Operacje miał zrobioną w jednym z warszawskich szpitali (jak wyparowało to dobre winko ). Jak wrócił do domu to coś mu się zaczęło babrać i trafił znowu do szpitala (tym razem w Philly). Konieczna była reoperacja, a tamtejszy chirurg się zastanawiał jaki rzeźnik się dobrał do jego nogi. Także co osoba to opowieść. Ja jestem po operacji usunięcia tarczycy (w PL) i jestem niezwykle zadowolona i z warunków w jakich byłam operowana i z kunsztu lekarza.
-
E, no z takim stwierdzeniem to bym sie nie zgodziła . Poziom opieki medycznej - najwyższy na świecie. W końcu nie bez powodu ludzie zbierają "na operacje ostatniej szansy" właśnie w Stanach. Z ubezpieczeniem zdrowotnym za to trochę mniej ciekawie (pisząc eufemistycznie). Jednak rozwiązania europejskie dużo bardziej mi odpowiadają...
-
https://en.wikipedia.org/wiki/Nathan's_Famous Nowojorski wynalazek...
-
Czy tylko ja uważam, że słynne Nathan's są dosyć paskudne...?
-
Dwa, na jedną nóżkę i na drugą nóżkę
-
A co Ty masz taki emocjonalny stosunek do tego sportu...?
-
Mam nadzieję, że to się zmieniło, bo jak leciałam przez Paryż do NYC rok temu (w okresie świątecznym), to był istny Armagedon przy przejściu do strefy Non- Schengen. Dziki kłębiący się tłum (mam gdzieś zdjęcia) i kilometrowe kolejki do okienek. Ale to był okres pandemiczny i krótko po zniesieniu travel ban, więc pewnie teraz już to wróciło do normy.
-
You made my day
-
He, he, ja tez po 50 - widocznie w „nieswoich” nie inwestują
-
Oj, wracaj szybko do zdrowia! A ja się zastanawiam czy są jakies kryteria, które trzeba spełnić, żeby Paxlovid dostać? Mnie COVID dopadł jak byłam w Stanach na "gościnnych występach". Oczywiście miałam wykupione ubezpieczenie, więc poszłam do lekarza (jakiś City Med czy cos w tym stylu). Chorowałam średnio mocno- gorączka ponad 38C i upiorny ból gardła (później doszedł kaszel). U lekarza zmierzono mi temperaturę, ciśnienie i pobrano wymaz (bardzo miły pan pielęgniarz). Z wynikiem wrócił do mnie lekarz. Powiedział, że jestem pozytywna i wręczył mi karteczkę z wytycznymi co do samoizolacji i to wszystko. Ani nie osuchał, ani nie zajrzał do gardła - nic. Nie przepisał mi żadnych leków - dopiero na moją prośbę coś mocniejszego na ból gardła. O Paxlovidzie nawet mowy nie było!