Skocz do zawartości

Wiza K1 Same Zmartwienia


puma01

Rekomendowane odpowiedzi

Dodam, ze ja czekalem na wiadomosc od nich ponad 3 tygodnie. Swoje dokumenty wyslalem emailem 7 kwietnia, a 29 kwietnia ustalili mi termin wizyty na 2 czerwca, wiec poprostu trzeba cierpliwie czekac, zreszta to dopiero poczatek lekcji cierpliwosci w wydaniu USCIS :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 460
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

ok...to juz jutro i nie wiem co ze soba zrobic. co chwile sprawdzam wszystkie dokumenty... mam nadzieje, ze wszystko bedzie ok... :)

hej albert, ja zaproszenie na rozmowe dostalam poczta jakies poltora tygodnia po odeslaniu DS-230 I... wiec niedlugo powinienes cos dostac :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to byl okropny dzien- wize jednak dostalam....

wyjechalam przed 3 w nocy, zeby zdazyc na interview na 9;30. Myslalam, ze zdaze bez problemu zwlaszcza, ze do Warszawy mam ok 3 godziny jazdy. Niestety- nawet 9 godzin nie wystarczylo :)

do ambasady zajechalam dopiero po 12... na szczescie pracownicy ambasady byli na tyle wyrozumiali, ze pozwolili mi wejsc.

Potem wszystko poszlo dobrze, pani konsul byla bardzo mila i wesola, ale chyba troszke roztargniona. Najpierw musialam zapytac, kiedy powiedziala, ze to wszystko czy nie musze jej dac Affidavit of support, no i powiedziala "oj tak tak przepraszam" al chciala tylko I-134 wiec pytam sie czy nie musze dawac listu od szefa, dokumentow podatkowych, czekow narzeczonego no i tego nie chciala wcale, mowila ze to niepotrzebne. Mam nadzieje, ze nie bede miala problemow na lotnisku zadnych....

ale jeszcze gorsza rzecz sie trafila... wyjezdzalam z samej warszawy jakies 2 godziny... potem 2 godziny stania w korku poza warszawa.... potem po jakiejs godzinie jazdy juz na drodze bez korkow uswiadomilam sobie, ze Pani konsul nie dala mi do podpisu ds156k :)((((((((((((((((( zaraz sie zalamie, cala droge chcialo mi sie ryczec..... czy to znaczy ze bede musiala znowu jechac do warszawy zeby podpisac ds156k?? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie chce straszyc, ale niestety bedziesz musiala ponownie udac sie do wawy, aby podpisac ds-156k. najlepiej zadzwon do ambasady i zapytaj sie jak to najlepiej zrobic, podejrzewam, ze nie jestes ani pierwsza osoba, ani ostatnia, ktora ma taki problem.

powodzenia i nie lam sie, wize juz masz, to nie jest kilka miesiecy czekania, a co najwyzej pare tygodni :)

4. Nie podpisujesz DS-156K. Ja mialam z tym przeboje: pan z okienka zapomnial, ze mam w jego obecnosci podpisac dokument, wiec ja pojechalam juz do domu. Juz bylam w drodze na Dworzec Zachodni, kiedy zadzwonili na komorke i powiedzieli, ze mam jak najszybciej wrocic, aby podpisac papiery. A wiec ja spowrotem w deszczu biegne... Wpadlam, podpisalam i mialam od razu wize w reku. smile.gif
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ech... jak moglam o tym zpaomniec, czytalam posta na forum w ktorym jedna osoba musiala sie ofnac zeby to podpisac jak byla w warszawie :) i akurat z ekscytacji musialam zapomniec..... bo chyba nie bede mogla tego po prostu podpisac i wyslac im poczt prawda?:)

** wlasnie, post Kamildzianki

;( jestem zrozpaczona zwlaszcza ze podroz do warszawy nie nalezala do najprzyjemniejszych i chcialam juz miec wszystko z glowy ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ech... dzieki Saka za szybkie odpowiedzi!

i ogolnie sory.. nie chcialam brzmiec jak jakas frustratka itd... mialam po prostu dzien pelen stresu i wszystko sie we mnie kumulowalo.... najpierw stres czy w ogole dojade do warszawy na czas, potem czy w ogole mnie wpuszcza do ambasady po 12 godzinie (bo zadzwonilam, ze na pewno sie spoznie, to kobieta powiedziala mi ze do 12 moge sie zglosic jeszcze). warunki atmosferyczne na drogach tez do najlepszych dzis nie nalezaly.... a na koniec ten dokument.... myslalam, ze sobie strzele kulke w leb.... no, niestety duza tez w tym moja wina bo zamiast sprawdzic jeszcze sobie przed odjazdem dokumenty czy np cos musialam im jeszcze podac to pewnie by mi do glowy przyszlo, ze nie podpisalam im ds156k...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj Mloda88

Nie martw sie ,w koncu jestesmy ludzmi,i kazdemu sie moze to przytrafic,wiec glowa do gory,najwazniejsze ze to najgorsze juz masz za soba,gratulacje!!!,ciekawe co mi sie przytrafi jak pojade na spotkanie?,na sama mysl juz mnie skreca,no ale badzmy dobrej mysli ......i glowa do gory!!!! pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej greczynka70, wiem, juz dzisiaj ciesze sie z tej wizy, opadl ze mnie caly ten wczorajszy stres... przed chwila zadzwonili z ambasady, ze przepraszaja, ale musze przyjechac... tym razem pojade pociagiem,bo kolejnej podrozy samochodem do Warszawy psychicznie nie przezyje :) juz mnie to tak nie denerwuje jak wczoraj... moglam sama o tym pomyslec od razu, no, ale co tam - najwazniejsze, ze dostalam wize bez zadnych problemow :) no i paszport z wiza po prostu odbiore juz na miejscu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...