Skocz do zawartości

Sponsorowanie Na Green Card


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

marcinct

z Twojej wypowiedzi wynika, ze ubieganie sie o GC w ramach jakiejs konkretnej kategorii (nie jestem prawnikiem, wiez uzyje takiego slowa) to jest tylko kwestia wyksztalcenia i dobrego prawnika ?

w opisywanym przypadku samo wyksztalcenie i dobry prawnik to nie wszystko - kazda sprawa jest inna, wielu ludzi popelnia z wlasnej glupoty drobne i powazniejsze bledy, ktore pozniej sprawiaja ze na GC zamiast czekac 2 lata czekaja 4,

prawnik jest od tego, zeby pomoc przeprowadzic proces (o GC) bezproblemowo, ale nawet prawnik nie jest cudotworca, jesli ludzie wczesniej "leczyli sie na wlasna reke" lub popelnili pewne bledy w przeszlosci, ktore trudno ot tak przeskoczyc

wez pod uwage jeszcze to, ze sytuacja wielu aplikantow w czasie ubiegania sie o GC zmienia sie na tyle, ze nie spelniaja takiego czy innego warunku a to wplywa istotnie na dlugosc procesu - i nie trzeba tutaj byc prawnikiem, zeby do takich wnioskow dojsc

z adwokatami jest jak z lekarzami, jak dobrze trafisz to "operacja sie udala", a dobrego prawnika nie trzeba reklamowac

Pozdrawiam :)

  • Odpowiedzi 108
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Hi

Widzicie w ubieglym roku w sierpniu zlozono 2,5 mln podan na sponsorowanie co normalnie bylo 1,4 mln i czas sie wydluzyl , dlatego zanim urzednik wezmie nasza teczke do reki to juz sporo czasu minie a gdzie labor department , pozniej zatwierdzenie sponsora a zanim zatwierdza zazwyczaj podrodze jeszcze kilka korespondencji z prosbami o tax sponsora o jakies inne pierdoly , a dopiero po zatwierdeniu sponsora I 485 czyli badania lekarskie wypelnianie papierow , pozniej odciski ktore musza byc sprawdzone itp , takze choc adwokat jest rzetelny to nawal wnioskow i szybkosc z jaka urzedasy do niech podchodza nie wrozy GC w 2 lata - no chyba ze ma sie szczescie jak pisalem . Dlatego uwazam ze adwokat zawsze powinien podawac statystyczny (sredni )czas czekania , ale adwokaci podaja te wyjatki co dostaly szybciej po to by miec klientow i by byl ruch w interesie . Zaden adwokat nie napisze ze ktos czekal u niego 8 lat albo sprawa padla - b o wiadomo ze przez takie pisanie straci klientow to tak jak staram sie o prace i na rozmowie kwalifikacyjnej powiedzialbym ze wejscie po drabinie na dach zajmuje mi 3 godz a nie 10 min.

pozdrawiam

Napisano

Adwokat zawsze podaje takie informacje jakie sprzyjaja biznesowi jest on poniekad biznesmanem jak kazdy, kto oferuje uslugi.

Czy mowi prawde czy nie tego do konca nie sprawdzisz. A wiemy z zycia ze zawsze po drodze cos tam sie przydarza.

Jesli cos brzmi zbyt dobrze zeby bylo prawdziwe, prawdopodobnie jest nieprawdziwe.

Zawsze trzeba brac poprawke i tak jak mowia idac do lekarza zasiegnij zawsze drugiej opinii

to samo jest z profesja adwokata.

Napisano
Hi

Widzicie w ubieglym roku w sierpniu zlozono 2,5 mln podan na sponsorowanie co normalnie bylo 1,4 mln i czas sie wydluzyl , dlatego zanim urzednik wezmie nasza teczke do reki to juz sporo czasu minie a gdzie labor department

departament pracy (DOL) jest przed urzedem imigracyjnym, w roku 2005 90% wnioskow bylo rozpatrywanych przez DOL w ciagu 2-3 tygodni plus 35 dni na caly proces przed zlozeniem do DOL

pozniej zatwierdzenie sponsora a zanim zatwierdza zazwyczaj podrodze jeszcze kilka korespondencji z prosbami o tax sponsora o jakies inne pierdoly

urzad o nic nie prosi, jeswli wyslesz wszystko zgodnie z instrukcja, gdzie jest napisane, ze do I-140 dolacza sie podatki. Jesli nie wlozysz podatkow to nie iwna urzedu, ze czas sie wydluzy. W roku 2005 byla mozliwosc rozpatrzenia I-140 w ciagu 15 dni biznesowych jako proces premium.

, a dopiero po zatwierdeniu sponsora I 485 czyli badania lekarskie

wszystko wysyla sie razem - jesl nie wyslesz badan razem z I-485 i USCIS przysle Ci RFE- to znowu- nie jest wina urzedu, ze sprawa sie wydluza.

wypelnianie papierow , pozniej odciski ktore musza byc sprawdzone itp

sprawdzenie odciskow zabiera okolo 3 minut. Sa osoby, ktore sa w statystycznym 0,001% gdzie sa problemy z odciskami, ale to niewielu aplikantow

, takze choc adwokat jest rzetelny to nawal wnioskow i szybkosc z jaka urzedasy do niech podchodza nie wrozy GC w 2 lata - no chyba ze ma sie szczescie jak pisalem .

Dlatego uwazam ze adwokat zawsze powinien podawac statystyczny (sredni )czas czekania , ale adwokaci podaja te wyjatki co dostaly szybciej po to by miec klientow i by byl ruch w interesie . Zaden adwokat nie napisze ze ktos czekal u niego 8 lat albo sprawa padla - b o wiadomo ze przez takie pisanie straci klientow to tak jak staram sie o prace i na rozmowie kwalifikacyjnej powiedzialbym ze wejscie po drabinie na dach zajmuje mi 3 godz a nie 10 min.

Tak samo zaden lekarz nie powie, ze mu pacjen zmarl na stole operacyjnym :) Jesli adwokat jest uczciwy to Ci powie, ze cos ma sens, albo nie ma sensu i moze lepiej szukac innej drogi. Zgadzam sie z Toba w 100%, ze jest cale multum adwokatow nieuczciwych - ale to tak jak w kazdym zawodzie. Jednak nie mowmy, ze kazdy adwokat jest oszustem, ze kazdy adwokat obiecuje Bog wie co, bo sa naprawde dobrzy adwokaci, ktorzy mowia prawde, ale.... ludzie nie chca sluchac. Podam przyklad: przychodzi do mnie Kowalski i mowi, ze chce byc sponsorowany jako murarz, mowie mu, ze moze zajac to nawet 5 lat, ze moze byc szybciej, ale moze byc i wolniej, bo jest limit green card. Tlumacze jak 'chlopu na miedzy' - tyle trwa departament pracy, tyle trzeba liczyc wczesniej na ogloszenia, tyle moze zajac urzad imigracyjny. I teraz pytanie: co zrobi Kowlaski? Otoz on wstaje i mowi mi tak - wie Pani, ale Janaszek to mi obiecal, ze jak on wezmie moja sprawe to green card bedzie w rok czasu, bo on ma uklady w urzedzie. Ja tlumacze Kowalskiemu, ze janaszek nie jest adwokatem, ze oszukal wiele osob, ze maja deportacje, ze NIE MA CUDOW, pokazuje Kowalskiemu jakie skargi ludzie pisali na Janaszka i jak to on byl wszedzie opisywany jako oszust ..... a Kowalski dalej idzie do Janaszka. I po roku czasu Kowalskie wraca "lzejszy' o 15 tysiecy, mowiac, ze go Janaszek oszukal, bo rok minal a tu nawet nie ma odciskow wzietych.

Moze ludzie lubia placic za nadzieje?

Ja nie mowie - jest wiele przypadkow, tak jak podany wyzej, ze niania jest w kategorii 3 skilled workers i to jest napisane wszedzie, to mozna sprawdzic itd. Jest tylko kwestia aby wszystko dobrze poprowadzic. Ale jak mi ktos mowi, ze Janaszek, Ava Norris czy Jed Philwin zalatwi green card w ciagu 3-6 miesiecy to rece opadaja, a ludzie ida i placa.

pozdrawiam

Napisano
HI

Wykrztalcenie wyzsze i sponsorowana jako opiekunka do dziecka - dziwne . Dziwne ze ktos z magistrem sponsorowany jest na nianke , a do tego w preferencji pracownika wykwalifikowanego czyli specjaliste w zawodzie , na ktory nie mozna znalesc obywatela us lub ktory jest unikatowy .Chyba ze moze w Polsce nowy kierunek na studiach jest - mgr niania

nie, nie musi miec magistra, moze miec licencjat :) Tak, sa takie sprawy, ze wymaga sie by niania miala BA/BS. I te sprawy przechodza. :) Wiekszisc wymaga tylko i az - 2 lata doswiadczenia :)

Nie wiedzialem ze niania to zawod unikatowy i na ogloszenia w gazecie nikt sie nie zglosi , bo przeciez amerykanki nie moga byc nianiami no a jak jeszcze magistra nie maja , to juz tylko z Polski, Meksyku , Brazyli , Gwatemali , Ukrainy ,Bulgari , - trzeba nianie sponsorowac (2 lata Gc) bo w tym zawodzie zadna amerykanka nie ma szans bo jest niedouczona .

tak samo jak nikt sie nie zglasza na ogloszenie o poszukiwaniu murarza, malarza, ksiegowego, informatyka (bo tych green card jest wydawanych najwiecej), ekonomisty, lekarza, itd. Powiem tak: jesli nie wiesz o co chodzi to chodzi o to, ze adwokat ma tak ulozyc wszystko aby teoretycznie niania byla wlasnie ta jedyna :) Kwestia ogloszen, wymogow itd.

No chyba ze Karina piszesz o 4 preferencji pracownikow niewykfalifikowanych

nope, wykwalifikowani :)

- to musza ich naprawde potrzebowac duzo w usa ( bo tu sami z ilorazem einstaina sa ) skoro daja im GC w 2 lata , czyli tyle samo co pracownikom naukowym .

pracownicy naukowi dostaja szybciej, duuuuzo szybciej :) Ci z NIW nawet w ciagu kilku miesiecy, ze nie wspomne o EB-1.

przypominam tez, ze nie kazdy w EB-3 skilled workers dostaje green card w ciagu 2 lat - podalam tylko przyklady, ze takie sprawy sa i osoby dostaja (nawet jest tu na forum ktos taki). Albo co sie robi to przenoszenie aplikacji - a juz w ogole raj maja ci, ktorzy podlegaja pod 245(i) i mieli prowadzone sprawy systemem starym (przed PERM) - oni czesto zaczynali sprawy w 2005, 2007, 2008 roku i mimo, ze zaczeli w tych latach to daty mieli 2000 badz 2001 i zajmowalo to minimalny czas by zalegalizowac status. fakt, wiele spraw sie jeszcze toczy, ale bardzo wiele juz dawno ma green cards.

Niania = naukowiec = GC po dwoch latach .

Prosze konkretniej - co to za dziewczyny sponsorowane na nianki , ktore otrzymaly GC w 2 lata bo mialy wyzsze wyksztalcenie .

z tych, ktore ja znam zadna nie miala wyzszego wyksztalcenia - wszystkie 2 lata dosw. i to jest jedyny wymog na EB3 skilled workers. W artykule, ktory podalam wyzej, pisze, ze niektore rodziny moga zyczyc sobie wyzsze wyksztalcenie, co nie znaczy, ze KAZDY sobie zyczy...

Jesli ja przykladowo mam mgr rolnictwa to tez za dwa lata dostane GC jesli rodzice dziecka ktorym sie opiekuje zloza na mnie petycje ?

jesli mowimy o wyzszym wyksztalceniu dla niani to ma to byc zwiazane z dziecmi a nie z uprawami rolnymi... chyba logiczne. :) Uwazam, ze niania ma miec wiadomosci jak zajac sie dzieckiem, ma znac psychike dziecka i poszczegolne etapy rozwoju dziecka itd - jesli bedzie miala studia z wych. przedszkolnego, psychologii dzieciecej, pedagogiki itd. - wtedy spelni moje warunki. Z calym szacunkiem, bo kazde studia wymagaja nakladu pracy, ale gdzie tu miejsce dla Ciebie ? Przeciez nie bede wymagac zeby kandydat na nianie mojej corki wiedzial jak sie poslugiwac plugiem, albo wiedzial jak hodowac kroliki... logiczne, ze to nie pasuje. Juz bym chyba bardziej uzasadnila kogos po AWF, ze niby bedzie uczyl moje dziecko sportow itd., ale mgr rolnictwa...? Hm... to chyba by tylko Janaszek potrafil wziac taka sprawe :)

No co przecierz faceci moga byc opiekunami .

jasne, znam sama paru facetow, widze ich non stop jak przyprowadzaja dzieciaki na plywanie albo jezdza z nimi na nartach

Ps oj znalem , znam sporo nianiek , operek , z wyzszym wyksztalceniem ktore siedza na nielegalu a kazda patrzy byle by facet obywatelstwo mial (moze byc stary i kulawy ) zeby zalegalizowac pobyt .

tu jest inna sprawa - primo: sa nielegalnie; secundo - to najwazniejsze - bardzo malo rodzin chce sponsorowac nianie, bo trzeba pokazac personalne podatki... Nie kazdy chce sie bawic w ogloszenia, wyceny zawodu... ludzie wola wziac nastepna au pair przez agencje i miec spokoj...

Powiem im ze Karina zalatwia GC w 2 lata - aby tylko mgr przed nazwiskiem obojetnie w czym .

hahahha... nie ja nie zalatwiam.... jesli moge to pomagam. Mgr tez nie moze byc z byle czego, musi byc rodzina, ktora podpisze dokumenty, i dziewczyna musi byc legalnie.

Hm mysle jednak ze gdybys Karinko w 2 lata potrafila niance Gc zalatwic to byla bys milionerka i nie pisalabys na forum , no chyba ze twoi podwladni a i kancelarie w kazdym stanie bys miala .

widzisz, ja pisze na forum, bo ja nie musze zarabiac... :) A nie musze zarabiac, bo ... tu pozostawiam twojej wyobrazni koniec zdania :)

ja za pisanie na Forum nie mam placone wiec tym bardziej - gdybym byla w innej sytuacji materialnej niz jestem - nie spedzalabym tu czasu aby ludziom pomagac za free, tylko pracowalalbym za pieniadze - mam racje? :) Nie dzwonilabym do ludzi i spedzala z nimi godzin na telefonie (z czego 50% telefonow to do Polski). Ale wiesz co? To jest mysl: jakby mi tak kazdy placil za to co robie to nie bylby to glupi pomysl... :) Moj maz zawsze mi powtarza, ze czas najwyzszy skonczyc dzialalnosc charytatywna, wiec moze w ramach postanowien noworocznych (albo raczej passoverowych), bo do konca roku troche czasu jeszcze zostalo, mozna byc cos zmienic :)

nie trzeba miec kancelarii w kazdym stanie, bo immigration law jest prawem federalnym i ludzie wszystko zalatwiaja poczta, telefonami, emailami. 95% moich klientow jest z innych stanow.

i teraz najwazniejsze - jest malo spraw sponsorowania nian z powodow, ktore wymienilam wczesniej. To sprawy unikatowe i milionow nikt sie na tym nie dorobi, a tym bardziej teraz kiedy rodziny maja obowiazek pokrywac koszty adwokata... Jak rodziny slysza ile to kosztuje to tym szybciej mowia, sorry ale nie, wezmiemy kogos z agencji... Same nianie niewiele moga - on sa zalezne od sponsora - kolko sie zamyka.

Ps . Prosze nie obraz sie na mnie ale poprostu znajac ludzi naprawde z zawodami unikatowymi ktory czekali na gc po 5 , 6 lat te 2 lata brzmia jak fantazja .

ja tez znam takich ludzi, ale to nie znaczy, ze KAZDY tyle czeka, wierz mi.

pozdrawiam Cie.

Napisano

Hi

Karino oczywiscie nie kwestionuje twojej wiedzy bo po twoich postach widac ze masz ja spora . Widzisz ale z urzedami bywa roznie np znajomy wyslal wszystkie dokumenty na zatwierdzenie sponsora plus tax sponsora za 2 lata ostatnie , a mimo to otrzymal pisemko ze potrzebuja taxy sponsora za jeszcze wczesniejsze 2 lata i znow proszenie sponsora , zanim adwokat wysle (ze 2 miechy stracone ) , co do wysylania wszystkiego razem (i 485 ) to wiesz ze jest to ryzyko utraty pieniedzy bo jesli sponsor nie zostanie zatwierdzony a bywa tak dosyc czesto , to te pieniazki wplacone z gory (wa-bank )np kary za nielegalny pobyt (245 i ) oplaty za odciski , za pozwolenie na prace , za wnioski - lekko mowiac pojda sie wali..... a wszystkiego bedzie kilka tysiecy usd (jesli maz , zona , dziecko). Dlatego sporo adwokatow nie gra wa bank i czeka na zatwierdzenie sponsora po czym sklada i485 , a pozniej pisemko ze dokumenty odeslane do przypisanej jednostki i czekanie na rozmowe , a na rozmowie urzednikowi sie zachce jakiegos papierka np dowodu na pobyt w 01, lub 02 , lub jakiegos zaswiadczonka ktorego akurat nie mamy i najmniej bysmy sie spodziewali ze moze byc potrzebne i znowu trzeba doslac i poczekac kilka miesiecy na GC .

Osobiscie znam tylko 1 osobe co dostala GC w 2 lata , kilkanascie osob co dostaly 4-5 lat , i kilka co czekaja powyzej 10 lat i jeszcze nic nie maja .

Co do Janaszka znam osoby ktore dostaly Gc i mialy sprawe u niego , a nawet znajomy ma u niego sprawe i jak co papiery ida do przodu , z drugiej strony tez slyszalem ze to czlowiek bardzo nieslowny , kombinator i sporo ludzi mialo z nim problemy .

pozdrawiam

Napisano
Co do Janaszka znam osoby ktore dostaly Gc i mialy sprawe u niego , a nawet znajomy ma u niego sprawe i jak co papiery ida do przodu , z drugiej strony tez slyszalem ze to czlowiek bardzo nieslowny , kombinator i sporo ludzi mialo z nim problemy .

pozdrawiam

Sporo to dostalo deportacje, sa nawet tutaj na Forum osoby, ktore przed Janaszkiem przestrzegaly.

Napisano
Hi

Karino oczywiscie nie kwestionuje twojej wiedzy bo po twoich postach widac ze masz ja spora .

you made my day: mam spora wiedze :)

Widzisz ale z urzedami bywa roznie np znajomy wyslal wszystkie dokumenty na zatwierdzenie sponsora plus tax sponsora za 2 lata ostatnie , a mimo to otrzymal pisemko ze potrzebuja taxy sponsora za jeszcze wczesniejsze 2 lata i znow proszenie sponsora , zanim adwokat wysle (ze 2 miechy stracone ) ,

a dlaczego zajelo to adwokatowi 2 miesiace? Do sponsorowania pracowniczego sa okreslone warunki i maja byc taxy ze wszystkich lat od poczatku sprawy.

co do wysylania wszystkiego razem (i 485 ) to wiesz ze jest to ryzyko utraty pieniedzy bo jesli sponsor nie zostanie zatwierdzony a bywa tak dosyc czesto ,

nie, ja nie mowilam o I-140 razem z I-485. Ja mowilam o I-485 razem z badaniami. Teraz zreszta tylko jak jest priority date mozna wyslac obie formy, wiec tu nie ma dyskusji.

to te pieniazki wplacone z gory (wa-bank )np kary za nielegalny pobyt (245 i ) oplaty za odciski , za pozwolenie na prace , za wnioski - lekko mowiac pojda sie wali.....

pozwolenie na prace jest free :D chociaz masz racje, ze niektorzy adwokaci zapomna o tym wspomniec klientowi... :P

a wszystkiego bedzie kilka tysiecy usd (jesli maz , zona , dziecko). Dlatego sporo adwokatow nie gra wa bank i czeka na zatwierdzenie sponsora po czym sklada i485 ,

teraz, w 2009 i w 2008 roku tylko taka opcja wchodzila a gre czyli najpierw approval I-140, potem PD, a potem reszta.

a pozniej pisemko ze dokumenty odeslane do przypisanej jednostki i czekanie na rozmowe , a na rozmowie urzednikowi sie zachce jakiegos papierka np dowodu na pobyt w 01, lub 02 ,

adwokat takie dowody pobytu w 2000 roku dolacza do supporting letter (chyba, ze sie adwokatowi takiego listu pisac nie chce...) ja zawsze tak robie. I na interview kazdy bierze proof of residence. Ale mielismy sytuacje gdzie w sponsorowaniu rodzinnym zazyczyla sobie oficer imigracyjna w ogole z nieba wiziete rzeczy i .... dosylalismy co sie dalo, elegancki liscik z wyjasnieniem ze Pani oficer ma oczywsicie racje mimo, ze nie ma takiego przepisu, ale ma racje :D - i naprawde moze 10 dni czekali na przyznanie green card :)

lub jakiegos zaswiadczonka ktorego akurat nie mamy i najmniej bysmy sie spodziewali ze moze byc potrzebne i znowu trzeba doslac i poczekac kilka miesiecy na GC .

nie, nie miesiecy, moze tygodni...:)

Osobiscie znam tylko 1 osobe co dostala GC w 2 lata , kilkanascie osob co dostaly 4-5 lat , i kilka co czekaja powyzej 10 lat i jeszcze nic nie maja .

ja z innego punktu: malo znam osob, ktore czekaja dluzej niz 5 lat przy czym w wiekszosci to byly sprawy zagmatwane i to bardzo

Co do Janaszka znam osoby ktore dostaly Gc i mialy sprawe u niego , a nawet znajomy ma u niego sprawe i jak co papiery ida do przodu , z drugiej strony tez slyszalem ze to czlowiek bardzo nieslowny , kombinator i sporo ludzi mialo z nim problemy .

znam tez osoby, ktore dostaly green card i znam osoby, ktorych radosc z tejze green card trwala do momentu obywatelstwa... reszte sie domysl...

pozdrawiam

Napisano

Karino uwazasz ze ktos kto dostal gc przez sponsorowanie a nie pracowal u sponsora po otrzymaniu gc moze miec klopot z obywatelstwem ? Nigdzie nie jest napisane ze trzeba pracowac u sponsora po otrzymaniu GC i nie mysle zeby kogos po 5 latach interesowalo czy ktos pracowal u sponsora czy nie .

Napisano

Karina napisala: "Ale mielismy sytuacje gdzie w sponsorowaniu rodzinnym zazyczyla sobie oficer imigracyjna w ogole z nieba wiziete rzeczy i .... dosylalismy co sie dalo, elegancki liscik z wyjasnieniem ze Pani oficer ma oczywsicie racje mimo, ze nie ma takiego przepisu, ale ma racje :lol: - i naprawde moze 10 dni czekali na przyznanie green card :) "

Jezeli pisalas o naszym przypadku to zatwierdzili dokladnie w 6 dni. A list wyjasniajacy byl genialny; az sobie go oprawie w ramke i na scianie powiesze :)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...