Skocz do zawartości

Imię Dla Dziecka


KW

Rekomendowane odpowiedzi

Gość WojTAS7

Ja poważnie rozważam emigrację do USA, aby osiedlić się tam na stałe i takie przemyślenia już miałem.

Nazywam się Wojciech, wiadomo znajomi nie mówią do mnie oficjalnie, tylko Wojtek. Pamiętam jak w LO na angielski przychodził do nas native speaker Alex ze Szkocji. Musiałem mu tłumaczyć jakie są różnice pomiędzy tymi dwoma wersjami, najlepsze było na początku oczywiście - on sie mnie pyta jak sie nazywam, ja mu odpowiadam, a wyraz jego twarzy bezcenny xD . Zaczełem literowac,on sobie zapisał i spojrzał na to i myślalem ze sie polamie xD. Wyraznie jeszcze raz mu powiedziałem, ale on i tak nie potrafił wypowiedzieć WOJTEK w miare czysto. Może tak w 60 % mu sie udało.

Nie wspominając już o moim nazwisku, które składa się z 13 liter xD

Dlatego, jakbym zalożył rodzinę w USA, to bezwątpienia nadałbym dzieciom typowo amerykańskie i jakieś nowoczesne imiona. Uważam że nadanie polskich to skrzywdzenie ich. Napewno by to wpłynęło na relacje z ich rówieśnikami itp. Mało, śmiem jeszcze twierdzić, że prawdopodobnie nie nauczyłbym je nawet języka polskiego ! Nie urodziłem się w kraju anglojęzycznym, zdaję sobie sprawę że nigdy nie bede mówił doskonale po angielsku, no moze po kilkudziesieciu latach mieszkania w Ameryce. Napewno moj akcent bedzie co dla niektorych smieszny... Chciałbym swoje dzieci "znaturalizowac" poprostu...

Aha i dodam jeszcze tak na końcu ze na drugie imie mam Józef, z czego nie jestem zbytnio zadowolony. Jestem zwolennikiem nadawania tylko 1 imienia, a w moim przypadku to tez moze powodowac jakies problemy w dokumentach chociazby, bo Amerykanie pewnie zapisywać będą Joseph.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 42
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

WojTAS7 - Identyczna sytuacja mnie spotkała gdy byłem w Londynie ;) Ja się przedstawiam (Daniel) to wszystko ok, ale gdy mój znajomy powiedział że jest właśnie Wojtek to niezłe zdziwko było :P Na początku starali sobie jakoś tam łamać język ale najwidoczniej zrezygnowali i potem jak czegoś chcieli to wołali mnie :P

No i właśnie... Zawsze myślałem że moje (Daniel) jest właśnie takim najbardziej uniwersalnym imieniem na świecie ;p Bo chyba prawie wszędzie występuje one w wogóle nie zmienionej formie (no bo jak zmienić;p) a do tego w takich krajach jak Kanada, Francja czy Anglia jest dość popularne :)

PS. Wojtas, ja także prawdopodobnie nadałbym/nadam swoim dzieciom typowo amerykańskie imiona właśnie z takich względów jakich wymieniłeś a także z tego powodu iż jeśli urodziłyby się one w Stanach Zjednoczonych to właśnie to byłby ich kraj więc wydaje mi się że mają prawo do posiadania typowego imienia ;) Co do języka to troche odmienne mam zdanie od ciebie, raczej starałbym się nauczyć je języka polskiego, zresztą znajomość jakiegoś języka świadczy tylko o większym poziomie wiedzy... A co mowy po angielsku to wydaje mi się że jesteś w błędzie... Z opinii różnych osób które chociażby wyjechały na program "Rok szkolny w High School" wiem że po takim roku spędzonym wyłącznie wśród anglojęzycznych stajesz się wręcz dwujęzyczny, a co dopiero po paru gdy zostajesz w takim kraju na całe życie, akcent też powoli znika (no chyba że bardzo byś się starał żeby tak się nie stało ;))... A drugie imię też mam (Jan) lecz używam tylko pierwszego jak większość osób w Polsce... Wydaje mi się że te drugie imię w Polsce drugie imię to taki nieznaczący wymysł rodziców (nadają po przodkach, starają się być oryginalni, tylko nikt nie pomyśli że to nie oni będą je nosić -.-) który i tak nigdy nie jest używany a wręcz czasami można zapomnieć o posiadaniu takowego, w przeciwności do tackih społeczności Afro-Amerykanie czy Latynosi, Hiszpanii ewentualnie Francji gdzie jest ono używane tak samo jak pierwsze...I też nie jestem zadowolony z mojego drugiego imienia i nigdy nie nadałbym go mojemu dzieciakowi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He, he, he, mam kolege, Grzegorz, ktory sie uparl i mowi, imienia nie zmieniam i juz. Kiedykolwiek amerykanie zobaczyli to imie to naprawde ich zatykalo :) A to bylo jeszcze przed dowiedzeniem sie ze on jest takze Grzesiek lub Grzes! Zobaczylam sie z nim niedawno. Po 10 latach w USA, Grzesiek nazywa sie teraz Greg i ma spokoj.

A co do imion uniwersalnych, to chyba nie ma bardziej uniwersalnych niz Adam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Jakie znacie polskie imiona, ktore w oryginalnej polskiej pisowni dobrze sprawdzaja sie za granica

Odpada wszystko z cz, rz, ą itp. A wiekszosc moich ulubionych imion pisze sie tutaj inaczej

poki co do glowy przychodzi mi tylko Anna i Maria,

2. Czy przy umiejscownieu amerykanskiego aktu urodzenia dziecka w polsce mozna wogole zmienic pisownie imienia.

(czy warto to juz druga sprawa).

Wszelkie komentarze i propozycje mile widziane :)

Co myslisz o Angelika , Barbara, Paula, Paulina, Ewa(Eva), Magda(Magdalena), Izabela,Olivia, Julia,

Jesli zas chodzi o meskie Daniel, David, Eryk, Adam, ;)

Powodzenia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało, śmiem jeszcze twierdzić, że prawdopodobnie nie nauczyłbym je nawet języka polskiego ! [...] Chciałbym swoje dzieci "znaturalizowac" poprostu...

To że chciałbyś je w pełni "znaturalizować" źle o Tobie świadczy. Rozumiem że chcesz by się w pełni przystosowały ale nie musisz ich od razu odcinać od swoich przodków. Polskiego powinieneś je nauczyć bo to zawsze jeden język więcej i może się przydać w przyszłości jako taki bonus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam na imie Emilia i nie mam zadnego problemu z moim imieniem. Oczywiscie jak nie przespeluje to pisza Amelia, ale z wymowa sobie radze. Moja corka bedzie Maya badz Mayah (po babci ;) tylko zamerykanizowana wersja!)

Odradzam Ewa (z polska pisownia). Polecam Eva. Moja dobra kumpela ma na imie Ewa i jak do niej dzwonia to zawsze jest 'iła', co niestety nam obu kojarzy sie z ta nieprzyjemna choroba. Ona bardzo czesto podpisuje sie Eva - dla swietego spokoju.

Moje dzieci na pewno beda znac jezyk polski. Nie wyobrazam sobie zeby moja rodzina (ta niemowiaca po angielsku) nie byla w stanie porozumiec sie z dziecmi. Moj maz rowniez nie moze sie doczekac potomka - twierdzi ze bedzie sie uczyl polskiego wraz z dzieckiem (ciekawe co z tego wyjdzie :D )

Mieszkajac w UK pracowal z nami Jaroslaw. Mowili do niego Jarek vel Yareck. Byl tez Jakub vel Jacob oraz Malgorzata vel Margarita (uwielbiam ten trunek :P )

Wydaje mi sie ze wybor jest ogromy, a jezeli nie nadasz dziecku ppularnego imienia to i tak beda sie pytac o literowanie.

Tak wiec Krysia, gratulacje i zycze powodzenia!!!

Daj oczywiscie znac jak podejmiecie decyzje :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...