Skocz do zawartości

Kiedy Nvc Się Odezwie?


Inezand

Rekomendowane odpowiedzi

Wysłaliśmy po prostu wszystkie papiery, a nawet więcej, dokładnie opisane, spięte i jeszcze inne rzeczy mój mąż nawydziwiał, bo stwierdził że oni lubią od A do Z mieć wszystko przygotowane, nie pomieszane itd. itp. Śmiałam się z niego, że perfekcjonista ale ewidentnie miał rację :) Natomiast teraz czekamy i czekamy...

Ładne poskładanie papierów akurat nie ma wpływu na to, że case trwa 10 dni zamiast 5+ miesięcy, ale gratuluję szczęścia! :)

Nie spytaliśmy o Case Number bo maż uznał, że skoro mówi, że już wyślą email "right away" to wyślą. Jutro będziemy próbowali ponownie, ale tak naprawdę nie wiemy o co się pytać. Dobrze, że to on dzwoni, bo mnie pewnie łatwo by zbyli tymi samymi słowami co jego dzisiaj ;)

Na zapewnienia ze stron agencji rządowych raczej nie ma co liczyć ;) Ja codziennie dzwoniłem do NVC i konwersacja wyglądała każdorazowo mniej więcej tak (pomijam pytania/odpowiedzi związane z ustaleniem tożsamości):

"Hi, I'm calling to ask if you have received our approved case from USCIS, the case number is: WACXXXXXXXXXX"

"No Sir, we have not received it yet".

"Thank you. Goodbye"

pewnego dnia, po około trzech tygodniach, zamiast standardowej odpowiedzi negatywnej, było:

- "Yes Sir, we have just received it today"

- "Great, may I have the NVC case number, please?"

- "Of course, the case number is WRWXXXXXXX"

- "Thank you, Goodbye"

w tym momencie uzupełniłem papiery. Następnie, znowu dzwoniłem codziennie do NVC z następującym pytaniem:

"Hi. I'm calling regarding our case WRWXXXXXXX. I would like to know if it has already left the NVC and is currently en route to the Warsaw Embassy?"

w przypadku odpowiedzi twierdzącej:

"Yes Sir, we have just sent it out today/yesterday/on XX/YY".

"Thank you. Goodbye".

Znając datę wysłania papierów DHLem możliwe jest dalej śledzenie przesyłki na ich stronie i wysłanie packet 3 bez oczekiwania na jakiekolwiek informacje z ambasady. W moim przypadku myślę, że dzięki temu cały proces przyspieszył o jakiś miesiąc - półtora.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 53
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Dziś znów dzwoniliśmy do NVC (w piątek niestety nie zdążyliśmy dojechać do domu w odpowiednich godzinach) i tym razem usłyszeliśmy, że e-mail zostanie wysłany do nas MOŻE w tym tygodniu. 28 lipca minął miesiąc więc naprawdę dają sobie sporo czasu. Na wszystkie pytania męża odpowiedź była czytana ze skryptu, a więc nic nowego się nie dowiedzieliśmy. Dostaliśmy natomiast Case number, ale to nam nic nie daje, bo skoro potrzebują co najmniej 1,5 miesiąca na wysłanie pierwszego e-maila, to nie liczę na to, że nawet jeśli wyślemy im dokumenty w tym tygodniu (a najwcześniej byłby to piątek), to interview będę miała do 30 sierpnia. Tym samym będziemy czekali na e-mail (by mieć pewność, że nic się nie zmieniło i nie dołożyli jakichś innych formularzy do listy). Liczyłam na to, że w porównaniu z polską biurokracją będą bardziej zorganizowani, szczególnie po pierwszym etapie, który poszedł błyskawicznie. Niestety, czeka nas teraz kupno drogich biletów na okres po świętach a przed sylwestrem (nie chcemy ich kupować póki nie będę miała pieczątki w paszporcie), męża czeka bardzo pracowite 3 miesiące (bo teoretycznie musi w ciągu niecałych 3 miesięcy zrobić to, co normalnie robi w 4), mnie kolejne miesiące bezrobocia... Ale koniec z narzekaniem, bo to i tak nic nie zmieni ;) Pozostaje czekać i delektować się ostatnimi miesiącami pobytu z rodziną i przyjaciółmi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Case number to już coś. Polecam przejrzeć VisaJourney, w guidach mają timeline, mają też sporo informacji na forum jak sprawnie przejść przez NVC. Ktoś też pamiętam rozrysował to z uwzględnieniem równoległego biegu spraw.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja moj case # dostalam na koniec czerwca, i nadal tkwimy w NVC. Teraz juz czekamy na zamkniecie sprawy i date interview.NIestety ale widzac timelines ludzi z VJ jestem nastawiona na interview w pazdzierniku. Cholernie opornie im to idzie co doprowadza mnie do szalu.

Co do procesu i jego przebiegu polecam linka http://www.visajourney.com/wiki/index.php/How_to_bring_your_foreign_spouse_to_live_in_the_US

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja liczę na to, że jeśli wyślemy dokumenty w poniedziałek to do października się wyrobię z interview. W przeciwnym wypadku mój mąż będzie musiał złożyć wymówienie z pracy w ciemno i jeśli coś na interview pójdzie nie tak to nie będzie to zabawne... Z drugiej strony nie wiem co może pójść źle, więc będzie dobrze ;) Swoją drogą - nie wiem co byśmy zrobili bez rodzeństwa męża - chociażby zapłacenie czekami w Polsce jest niemożliwe (właśnie w bankach zmarnowaliśmy ok. 2 tygodni).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzisz ten proces ma jedna pewna ceche - tu nigdy nic nie jest pewne. Mam na mysli terminy. Sa ludzie ktorym idzie to gladko i dawno maja sprawe za soba, mimo iz papiery zlozyli dlugo po nas. A sa i tacy ktorzy czekaja mniej lub bardziej cierpliwie. Wiec jest szansa ze zalapiecie sie na pazdziernik.Rozumiem, ze wysylacie packet IV? Ostatnie papiery?

Sly6 no nie polecam tego szalu :-) to czekanie mnie juz trawi..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...