Skocz do zawartości

Kiedy Nvc Się Odezwie?


Inezand

Rekomendowane odpowiedzi

Cóż. Mamy już umowę najmu mieszkania od przyszłego roku. Nic więcej nie możemy zrobić, bo mąż nie ma możliwości jechać jako pierwszy. Nie sądzę bym w ambasadzie miała problemy i nie pozostaje mi nic innego tylko czekać aż pieniążki za już ostatni kwestionariusz (mój, bo zostanie jeszcze AOS) dotrze do nvc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 53
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Cóż. Mamy już umowę najmu mieszkania od przyszłego roku. Nic więcej nie możemy zrobić, bo mąż nie ma możliwości jechać jako pierwszy. Nie sądzę bym w ambasadzie miała problemy i nie pozostaje mi nic innego tylko czekać aż pieniążki za już ostatni kwestionariusz (mój, bo zostanie jeszcze AOS) dotrze do nvc.

Niestety nie masz racji. Przeczytaj tutaj i bedziesz wiedziala co mam na mysli (ze strony ambasady USA):

Is a U.S. Domicile Required?

Yes, you must have a domicile (residence) in the United States before we can issue an immigrant visa to your spouse. This is because U.S. domicile is required to file an Affidavit of Support, Form I-864, and this form is required for all spouse of a U.S. Citizen (IR-1) immigration cases.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co moge Ci doradzic to abys napisala do ambasady USA w Warszawie emaila z zapytaniem, ze maz, ktory jest obywatelem USA, jest w Polsce i ze chcecie wyjechac po tym jak Ty dostaniesz wize imigracyjna. Zapytaj czy to, ze maz nie ma domicylu w USA, bedzie mialo wplyw na wydanie Ci wizy imigracyjnej abyscie razem pozniej wyjechali czy maz musi miec domicyl ZANIM ty mozesz miec wydana wize imigracyjna. Jesli w ambasadzie napisza Ci, ze nie ma sprawy, to wez sobie pozniej tego emaila na spotkanie i pokaz. Jesli powiedza Ci, ze maz musi miec domicyl zanim Ty dostaniesz wize imigracyjna, to bedziesz wiedziala na czym stoisz.

Wedle prawa domicyl musi byc udowodniony wczesniej jesli maz, ktory jest obywatelem USA, jest w Polsce.

W wyjatkowych sytuacjach pozwalaja na tzw. reestablish. Oznacza to, ze maz wracalby z Toba - tyle, ze wtedy jest to troche skomplikowane, bo skad wiadomo kiedy Ty dostaniesz wize. I wtedy np. mialam taka sytuacje, ze maz mial prace od marca (kontrakt na stanowisku manager w J&J), mieszkanie wynajete przez firme itd. W ambasadzie kazali przyjsc kobiecie po wize w marcu, mimo, ze interview miala wyznaczone na styczen. W styczniu dostala sekcje 221g. W marcu dostala wize. Ale to byl wyjatek. W wiekszosci ambasada chce od razu domicyl i dowody na domicyl i nie bawia sie w jakies wyjatki.. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzwoniliśmy do NVC i ambasady w zeszłym tygodniu. Nie trzeba być fizycznie w stanach ale wykazać chęć powrotu. A więc dowiedzieliśmy się, zgodnie z tym, co również wyczytaliśmy, że wynajęcie mieszkania jest jednym z takich dowodów. Praca nie wchodzi w grę - mąż dopiero będzie miał pierwsze interview w styczniu, czyli po naszym wyjeździe (wynika to ze specyfiki jego pracy, nikt go nie zatrudni teraz tak samo jak nikt go już z Polski nie puści). Dodatkowym dla nas atutem jest to, że jeśli on wyjedzie to ja tracę mieszkanie (służbowe) więc tak naprawdę nie ma jak mnie zostawić wcześniej musi wyjechać ze mną lub najwyżej do miesiąca wcześniej, ale to jest także możliwe dopiero po świętach. Dodatkowo dobrze by było gdyby miał konto w banku, ale nie wiem czy damy radę w tym momencie wyłożyć ponad 3tyś. żeby mógł lecieć za tydzień tylko po to.

Te wszelkie informacje uzyskaliśmy z nvc i ambasady dodatkowo pracownik infolinii nvc oraz konsul wyrazili zrozumienie, że nasza sytuacja jest trudna i inna niż zwykle, że faktycznie w tym momencie dla nas jest to raczej program rozdzielający rodzinę, ale jeśli będzie spełniony warunek wyrażenia chęci powrotu (a więc umowa najmu w naszym przypadku) to po wytłumaczeniu konsulowi sytuacji z mieszkaniem i moim brakiem możłiwości utrzymania się samemu w Polsce nie powinno być problemu.

Gdybyśmy mieli możliwość by mąż wyjechał teraz (o co też zapytaliśmy i nie zmienia to nic w sprawie, jedynie należałoby wysłać formularz o zmianie adresu) to pewnie niechętnie, ale byśmy się na to zdecydowali. Niestety naprawdę zostałabym na bruku bez środków do życia więc trzeba próbować tak, jak możemy.

Natomiast z pomysłu posiadania wszystkiego na piśmie (na chwilę obecną wszystko jest załatwiane ustnie) skorzystamy - dziękuję!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak: kazda sytuacja jest inna jednak przepisy sa przepisami. Mialam teraz bardzo podobna do Waszej sytuacje - powiedzialabym, ze nawet o niebo bardziej skomplikowana: on byl w Polsce, maja tutaj 2 malutkich dzieci i po zapewnieniach Pani z Bog wie jakiej infolinii oraz NVC, ze sytuacja skomplikowana, ze nie stac ojca samego na wyjazd, ze malenkie dzieci (3 miesiace i 18 miesiecy), ze rozlaka, kobieta udala sie w maju do ambasady. Mieli umowe wynajmu domu od wrzesnia 2012, bo tak planowali, ze wszyscy wyleca. Pani konsula byla mila i na tym sie skonczylo. Podszedl jeszcze jeden konsul (mezczyzna) i powiedzial, ze niestety, ale nie. Argumenty, ze rodzina zostanie bez srodkow do zycia, bo mama nie ma nawet zasilku - skwitowana zostala slowami, ze jest im przykro, ale oni musza follow the rules.

Zmierzam do tego, ze decyzja nalezy nie do NVC i nie do kogos z infolinii - nalezy do konsula.

Kazda sprawa jest inna, ale naprawde ubezpieczcie sie z kazdej strony....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie nawet e-mail z ambasady nic nam nie da bo konsul może zawsze powiedzieć, że rozmawiam z nim/nią a nie z osobą, która mi maila napisała.

Nasza sytuacja jest o tyle skomplikowana, że mąż nie ma szans przez kolejny rok znaleźć pracy w zawodzie (a jednocześnie pracując gdzie indziej może zmniejszyć szansę na późniejsze zatrudnienie w zawodzie). Ale wygląda na to, że konsul również trochę nas zmylił mówiąc, że wynajęcie mieszkania jest jednym z dowodów, że chcemy się przeprowadzić.

A więc wygląda na to, że mąż musi wyjechać sam, znaleźć pracę i na początku września wysłać AOS (razem z bratem-współsponsorem), albo musimy rozważyć uzyskanie przez niego polskiego obywatelstwa i przeprowadzkę do Wielkiej Brytanii (co znów nie jest dobre z punktu widzenia mojego zawodu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby pracować w zawodzie w UK musi być obywatelem unii europejskiej inaczej go nie zatrudnią. Przerabialiśmy to 2 lata temu już pełni nadziei na wyjazd. Teraz, gdy już wiem że nie mam szans sama pracować w UK w zawodzie, wcale nie chcę tam jechać.

Od roku staramy się o pracę dla niego w USA, ale mimo chęci ze strony pracodawcy niestety tam nie mieszka i jest dla nich zbyt "wirtualny". Jeden pracodawca jest bardzo zainteresowany nim, ale, jak mówiłam, praca byłaby dopiero za rok. Ja natomiast wpadłaby w wymarzone środowisko pracy.

Wygląda na to, że mąż zostawi mnie za tydzień na te 3 miesiące (mam nadzieję, że dojadę do niego przed świętami) i że pali za sobą mosty w uzasadnionym celu (jeśli nie dostanę wizy on i tak nie ma do czego wracać tutaj).

Najzabawniejsze jest to, że nawet w rozmowie osobistej, w cztery oczy, konsul powiedział mojemu mężowi, że nic tylko wysyłać formularze i wracać do domu bo na pewno rodzina za nim już tęskni (mój mąż jest w Polsce bardzo długo). Ale to było 2 lata temu i chcieliśmy poczekać na moment, kiedy dostanę 10-letnią, a nie 2-letnią zieloną kartę. Cóż, nasz błąd i teraz trzeba problem rozwiązać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kliniczny przyklad sytuacji kiedy ludzie maja duzo a chca miec jeszcze wiecej. Boze, w rozrzewnieniem wspominam nasza emigracje w 1987 roku kiedy komuna dala nam paszporty "z klauzula", zona byla w siodmym miesiacu, dzieciak 4 lata i mielismy $15 w kieszeni i dwie srednich rozmiarow walizki. Wtedy bylo to o wiele prostsze bo nawet nie mielismy za bardzo dylematu typu "should I stay or should I go ?". Sytuacje osob takich jak wy porownuje do kogos komu podaja morfine na lekki bol glowy.......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To do mnie? Bo jeśli tak to nie rozumiem dlaczego wypowiadasz się o nas w taki sposób kompletnie nie znając naszej sytuacji?

Mój mąż chce po ponad 20 latach wrócić do domu, czy to takie dziwne? I wraca - najpewniej 31 sierpnia. Co będzie dalej - los pokaże. My też nie mamy dylematu o którym piszesz, pytanie tylko jak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...