sly6 Napisano 14 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 14 Listopada 2011 a po co ta umowa?wiesz ile osob mowilo ze ma slub-ze ma narzeczonego a potem sie okazalo ze juz nie wracaja z USA,tam legalizuja sobie pobyt to ze ludzie biora takie lewe kwity to nie zadna nowosc a teraz zgadniej co sie stanie jak Cie na tym zlapia?a no bedziesz mogla zapomniec o USA juz lepiej nie dostac wizy za male zwiazki z Polska niz za klamstwo,,przy 1 mozesz podejsc jeszcze raz dlaczego tez piszesz ze nie bedziesz miec mozliwosci aby leciec do USA a moze razem sie wybierz z narzeczonym po wize,a moze po slubie razem podejdzcie po wize.
kasienka Napisano 14 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 14 Listopada 2011 Niestety ale wiem ze potem nie bedziemy mogli razem po leciec..narzeczony pracuje i na pewno nie dostanie urlopu...juz tak sie cieszylam na to ze w koncu polece..odlozylam pieniadze ale z tego co widze to pewnie strace te 400 zl na wiosek i na tym sie skonczy...chyba ze pomoze mi szczescie i pozytywny odbior przez konsula....czy w mojej sytuacji mozna cos jeszcze zrobic, dodac jakby sie pytal zeby jednak przekonac go ze wroce?
lochraven Napisano 14 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 14 Listopada 2011 No bez przesady, nie nastawiaj się od razu, że będzie dramat, po prostu nie kłam, wyjaśnij jaka jest sytuacja, nie ściemniaj i powinno być dobrze
sly6 Napisano 14 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 14 Listopada 2011 co mozna zrobic?odpowiadac na pytania,jak padnie pytanie o narzeczonego to spokojnie wyjasnic jak sie maja sprawy i czekac na odpowiedz z 2 strony bo masz te plusy takie ze nikt z Twoich bliskich nie jest nielegalnie,nie masz zakazu wjazdu,...do tego nie odpowiedzialas na pytanie czy ktos byl u Cioci wczesniej i takie cos tez sie bierze pod uwage.. no i pozytywne nastawienie jest potrzebne,to jest podstawa w innym przypadku mozna sobie darowac wizyte
kasienka Napisano 14 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 14 Listopada 2011 Moja siostra cioteczna (czyli jej corka) byla z mezem i mala coreczka u niej juz 3 razy i zawsze wracali na czas. Pozytywne myslenie a czytam na roznych forach ze ludzie ktorzy maja prace itd nie dostaja czesto a co dopiero tacy jak ja :/ do tego skonczylam filologie, znam angielski wiec tym bardziej moge zostac :/
sly6 Napisano 14 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 14 Listopada 2011 czytasz rozne sprawy na forach ale nie czytasz o tym ze ludzie co nie maja pracy tak samo dostaja wizy,jedynie moga miec inaczej na rozmowie ale nalezy isc jesli ktos byl u Cioci i wrocil to jest to jakis plus w tym wszystkim nie kazdy kto skonczyl filololgie ma pod gorke z wiza .. zwroc uwage na inne sprawy niz na to.
Niepewna Napisano 14 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 14 Listopada 2011 Kasienka, Sly6 ma racje.. nie zakładaj z góry, że wizy nie dostaniesz. W ubiegłym tygodniu byłam w ambasadzie i wizę dostałam na 5lat. Jestem na ostatnim roku filologi a konsul nawet nie chciał rozmawiać ze mną po angielsku. Powiedziałam, że w czerwcu kończę szkołę, o prace nawet nie pytał. Odpowiadaj szczerze na swoje pytania bo jak zaczniesz coś kręcić to łatwo się w tym pogubić.
dareknow0 Napisano 14 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 14 Listopada 2011 Witam!!! Mam 24 lata i wlasnie we wrzesniu skonczylam studia magisterskie na kierunku filologia angielska. Pracowalam w ciagu trwania studiow 2 lata w szkole jezykowej plus jeszcze 1,5 roku w innej jezykowej i potem pare miesiecy w szkole. Niestety w tym roku udzielam tylko korepetycji indywidualnych i nie mam z tego roku zadnej umowy o prace. W sierpniu wychodze za maz i moja ciocia ktora na stale mieszka wUSA nie bedzie mogla przyleciec na moj slub wiec na ferie zimowe chcialaby zebym do niej przyleciala na 2 tygodnie.zaproszenie mi ju wyslala...powiedzcie mi teraz...jaka jes szansa ze dostane wize???? nie bylam nigdy w USA, 2 lata temu bylam na wakacje w Anglii...mam jeszcze jedno pytanie...jakbym we wniosku wizowym wpisala ze pracuje w szkole i mam na to papier- nie ma tam do kiedy pracowalam tylko od kiedy, to oni moga to sprawdzic???prosze o wasze opinie i rady.... Zdecydowanie nie kłam . I lepiej nie przyznawaj się ,że pracujesz jakby nie było "na czarno" . Bo wówczas może być podejrzenie ,że jak pracujesz "na czarno" w swoim kraju to również to samo będziesz robić w USA. ( mam na myśli udzielanie korepetycji).
kasienka Napisano 14 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 14 Listopada 2011 Kasienka, Sly6 ma racje.. nie zakładaj z góry, że wizy nie dostaniesz. W ubiegłym tygodniu byłam w ambasadzie i wizę dostałam na 5lat. Jestem na ostatnim roku filologi a konsul nawet nie chciał rozmawiać ze mną po angielsku. Powiedziałam, że w czerwcu kończę szkołę, o prace nawet nie pytał. Odpowiadaj szczerze na swoje pytania bo jak zaczniesz coś kręcić to łatwo się w tym pogubić. Dzieki no zobaczymy....moze jakos to bedzie ale tak wewnetrzenie czuje ze ten wyjazd nie dojdzie do skutku..najprawdopodobniej po wize wybiore sie pod koniec listopada i dam znac co i jak.. Zdecydowanie nie kłam . I lepiej nie przyznawaj się ,że pracujesz jakby nie było "na czarno" . Bo wówczas może być podejrzenie ,że jak pracujesz "na czarno" w swoim kraju to również to samo będziesz robić w USA. ( mam na myśli udzielanie korepetycji). Okej. Na pewno nie powiem o korepetycjach- gdzies juz czytalam o osobie tez udzielajacej...licze na moj urok osobisty i na szczescie:)
Niepewna Napisano 16 Listopada 2011 Zgłoś Napisano 16 Listopada 2011 Powodzenia ! na marginesie, też myślałam że nie dostane.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.