Skocz do zawartości

Wasze Wizyty W Konsulacie W Tym Roku :)


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 2,4 tyś
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Witam,

Chciałabym w przyszłym roku w maju pojechać na konkretną wycieczkę - rejs statkiem wycieczkowym z Miami na Bahama (znam dokładna datę wyjazdu, razem z samolotami z EU zajmie mi to max. 7 dni). Aby, jako "obcokrajowiec" dostać się na ten statek potrzebuje wizę turystyczną do usa z tym wielokrotnym przekraczaniem granicy. Chciałabym zarezerwować wycięczkę w najbliższym czasie, czy o wize powinnam starać się już teraz, czy jeszcze odczekać?

Jak bardzo promesa jest problematyczna w przypadku zorganizowanych, z góry opłaconych wyjazdów?

Nie będe u nikogo tamże zostawać, tylko płynąć statkiem po morzu. Nawet adresu nie będe chyba mieć i zaczynam się zastanawiać jak wypełnić ds-160???

Z góry dziękuję za odpowiedź.

Napisano

Kupowanie wycieczki bez wizy to proszenie sie o strate pieniedzy, chyba ze bedzie refundable. Zawsze najpierw wiza pozniej wszelkie bilety i wycieczki.

Napisano

Dziękuje za niesmowitą pomoc!

Na pewno wykorzystam wiedzę w ambasadzie.

Ponawiam pytanie - wycieczka w maju, kiedy najlepiej udać się po promesę? Czy 9 miesięcy wcześniej nie jest "zbyt wcześnie"?

  • 2 tygodnie później...
Napisano

witam:)

Czytanie forum przed wizytą w ambasadzie było dla mnie naprawdę pomocne, zmnijszyło stres i dobrze przygotowało. Za co bardzo wszystkim dziękuje. Tak więc i ja podzielę się moją ostatnio wizytą.

Odbyła się w poniedziałek w Warszawie. Moja sytuacja: 23 lata skonczony licencjat, zaczęta w tym roku szkoła policealna, nie pracuje.

Rozmowę miałam na 10:30 ale tak jak się doczytałam tutaj nie są to tak bardzo sztywne godziny i tak też było. Standardowo najpierw pierwsza kontrola, kolejne sprawdzanie, schodami w dół do rejestracji. dokumenty, odciski palców nic nadzwyczajnego. wszyscy bardzo mili uśmiechnięci. Usiadłam w poczekalni, patrze na tablice przed mną jeszcze około 50 numerków XD. Nie wiem jak było z otrzymywaniem wiz przez inne osoby, ponieważ w czasie oczekiwania byłam pochłonięta śledzeniem losów mojego ulubionego seryjnego zabójcy "Dextera". Ale z tego czego się dowiedziałam od babeczek z którym zgadałam się wcześniej w kolejce, większości dawali. Podobno sporo było wiz na 2 lata. Obie panie (jedna po 30, druga około 40) dostały na 10 lat.

Co jakiś czas obserwując zmieniające się numerki, dało się zauważyć że u pani konsul rozmowy trwały zdecydowanie dłużej. Pan w środku uśmiechnięty przyjmował najwięcej osób, a trzecim okienku w sumie podobnie. Gdy miał się wyświetlić mój numer odeszły osoby od okienka środkowego i od pani konsul. Myślę sobie: "proszę do środkowego!" Taaaa.... oczywiście że do pani konsul trafiłam XD. Podchodziłam pierwsza, pan konsul ze środkowego okienka już z daleka szeroko się uśmiechał, odwzajemniłam uśmiech ale musiał przejść obok i podejść do okienka na prawo.

J: Dzień dobry! (szeroki uśmiech nr 5)

K: Dzień dobry (bardzo miłym tonem także się uśmiechając)

Podaje dokumenty

K: czym się pani teraz zajmuje?

J: obecnie uczę się w szkole policealne: blebleble

K: jaki jest cel wizyty?

J: turystyczny, odwiedziny u rodziny

K:Do kogo pani jedzie?

J: do wujka i cioci

K: A gdzie mieszkają?

J: tu i tu

K:Czym zajmuje się wujek?

J: tym i tym

K: kto sponsoruje wyjazd?

J: wujek

K: czym zajmują się rodzice?

J: tym i tym

K: na jak długo planuje pani wyjazd?

J: miesiąc, albo dwa zależy jak długie będę miała w tym roku ferie

K: uhmm... (spojrzała pewnie na datę kiedy chce wyjechać) ale przecież pani ma szkołę to jak?

J: Na święta i ferie (myślę: uhhh ciężko się robi)

K: ahaaa... Jeszcze raz czym zajmuje się wujek?

J: tym i tym

K: Jakie ma pani plany na przyszłość?

J: chce skończyć obecną szkołę a później wrócić jeszcze na uczelnię i zrobić magisterkę.

K:Wujek jest obywatelem USA?

J: Tak, ciocia też.

Piszę coś na komputerze po chwili:

K: pani wiza będzie ważna 10 lat, itd

Oczywiście dziękuje z wielkim uśmiechem.

Także nie było tak strasznie, wszyscy naprawdę mili i uprzejmi. I jeszcze raz dziękuje wszystkim za pomoc:).

Napisano

Chciałabym zapytać o jedną kwestię. Czy jeśli osoba przyleciała w lipcu na 2 tygodnie do Polski ze Stanów to czyn może przylecieć w grudniu na tydzień i nie będzie problemów na granicy na lotnisku?W związku z obecnością Polski w Schengen.Orientuje się ktoś jaka liczba dni jest dopuszczalna,bo wizy chyba obywatelka Ameryki nie potrzebuje prawda? Dziękuję za odpowiedź.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...