Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Kurcze mikun prawdopodobnie rozwiązałeś męczącą mnie ostatnio zagadkę pt. "Dlaczego procentowo tak mało Polaków jest zapraszanych na rozmowy". Miałem teorię, że coś musi być nie teges, skoro cut-off niskie, a Polaków zaproszono tylko 60. I właśnie nielegalni Polacy w USA wysyłający swoje zgłoszenia na loterię się chyba do tego stanu rzeczy przyczyniają. Do tego ci co wygrali ale zrezygnowali i wynik: idziemy jak na razie jako grupa narodowościowa w tym roku na "winning chance" = 30% (a nie standardowe 50%).*Oczywiście mówię o tych co wylosowali w maju i październiku.

pomijam fakt, że pierwsze zdanie cytowanego posta brzmi nieco desperacko. poza tym - to jak szukanie dziury w całym. skoro cut off jest niski to chyba oczywiste, że nie zaproszą od raz dużej liczy polakow na interview, tym bardziej, że mają oni różne case numbers. nie widzisz w tym logiki?? ile jest osób na tym forum, które były już na rozmowach, ile jest osób, które mają wyższe nr i muszą jeszcze trochę poczekać? jeśli w przedzile na dany miesiąc byłoby więcej osób z polski to automatycznie więcej zaproszonoby na rozmowe. po co te teorie spiskowe, że "coś musi być nie teges". chcesz tworzyć jakieś niepotrzebne statystyki. poza tym - jak już ktoś wcześniej pisał - sporo osób procesuje swoje aplikacje poza granicami polski. na pewno są też takie, które robią Adjustment of status w USA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 578
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Hehe Justi_87 trafna uwaga:). Nie no, pisałem tak trochę z przymrożeniem oka o tym "męczącym" mnie aspekcie loterii;). Choć nie kryje ciekawości z powodu słabej reprezentacji na listach appointemts ze strony Ambasady USA. Te moje tezy mają jakiś tam choćby sens, bo tak jak pisze mikun (jeśli to będzie prawda) - może się okazać, że 1000 nielegalnych już choćby na starcie obniży dwukrotnie pulę GC przyznanych dla naszych rodaków. Co mnie trochę niepokoi to fakt, że jeśli w miesiącu listopadzie zapraszają do numeru cut-off 7000 (z 28000-30000 wylosowanych w maju i dolosowaniu). Czyli teoretycznie 25% całej puli wylosowanych (minus tych co zrezygnowali i ci co późnij odesłali dokumenty), Co ciekawe, na rozmowy w Ambasadzie zaproszono ok.90 osób do listopada włącznie (minus obcokrajowcy - nie wiemy ilu prócz jednego numeru z Afryki). Plus to co mówisz - AOS i ci co starają się z poza PL i USA - np .kraje UE. Ale jakie to są wielkości? Może się one jakość rekompensują (obcokrajowcy u nas i my za granicą). A 90 osób to jest 5% całej puli ponad 2000 rodaków którzy wylosowali. Gdyby to rozłożenie cut-off vs. wylosowani w PL było miarodajne to na rozmowę powinno być zaproszonych 500 Polaków na całym świecie, a biorąc pod uwagę fakt, że co druga osoba wylosowana dostanie GC, to zostaje nam 250 osób. Z drugiej strony - musiałoby być przeprowadzone 85 rozmów miesięcznie przez 12 miesięcy aby wizy otrzymało te 1000 osób. Jak na razie w Ambasadzie w PL było przeprowadzone 90 rozmów. Więc ja myślę że albo mamy więcej tych co się rozmyślili/nielegalnych, albo (jak mówi Justi_87) to jeszcze jakoś przyspieszy.

Dla porównania: w DV2006 wylosowano 3416 Polaków, a GC otrzymało 2090 (tych DV-owców z AOS też). Czyli było to 61% puli wylosowanych. My aktualnie lecimy na 30% (biorąc pod uwagę listopad i trend 60 rozmów/mcs oraz to, że jakoś ci obcokrajowcy u nas i my za granica się rekompensujemy).

Dla porównania Niemcy w DV2006 - 998 wylosowanych - 540 otrzymało GC = 54% Winning Chance (Podobnie jak inne kraje zachodnie - np. Francja). Bułgaria - 2131 wylosowało, 1711 otrzymało GC = 80% Winning Chance. Ale zobaczymy jakie będą te końcowe statystyki.

No i teraz może być tak, że sporo nielegalnych w USA zaproszono na rozmowę. Nielegalni będą więc odrzucani - tak jak banowcy u nas. Więc jaki będziemy mieć finalny wynik to nie wiem. I nie wygląda to jakoś super obiecująco, bo jak my rezygnujemy, odpadamy korzystają inni - na poziomie słabej ilości rozmów czy ogólnej liczby kart. A niski cut-off powinien być spowodowany wysokim zainteresowaniem GC. Widać tym razem prawdopodobnie inni będą mieć większy winning change niż my.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

Co do dodatkowych losowań, powiem Wam, że US już nie robi takiego wrażenia na ludziach jak kiedyś (stąd ta nowość w losowaniach).

Aktualnie na przykład Afrykanie wolą krótszą drogą i podobnym kosztem dostać się do Europy niż czekać na wyniki loterii, a dodatkowo ponosić multum opłat, a tym samym nie mieć pewności, czy w ogóle wizę dostaną, a ich pieniądze przepadną w razie odmowy.

Po prostu większość płaci przemytnikom, którzy nie żądają dużo więcej niż całkowite koszta uzyskania wizy, koszty lotu i niepewność co ich czeka dalej, a wbrew pozorom „przemysł” przemytniczy świetnie kwitnie, zwłaszcza relacji Azja-Europa, Afryka-Europa i wbrew pozorom takich transportów wykrywa się stosunkowo niewiele.

Dostają się do Europy i podobnie jak w Ameryce, nie mają nic, ale gdy uda im się dostać pracę na czarno, mogą zarobić więcej niż w US, choć w ich przypadkach bez znajomości mimo wszystko jest ciężko, czy to w Europie, czy w US.

Ale ja nie o tym. W każdym razie, teraz ludzi już nie kręcą stany, dolar stoi nisko, jak wszędzie na emigracji trzeba być ogarniętym i mieć choć troszeczkę znajomości albo dużo oszczędności by ruszyć od zera, poza tym te wszystkie problemy, opłaty... Dziś Polacy mogą sobie podróżować po Unii przynajmniej jak chcą, Afrykanie, Azjaci jak już dostaną się do Europy też i jak nie tu, to gdzie indziej praca będzie i myślę (a nawet znam kilka przykładów z życia) że wielu ludzi zamiast męczyć się z procedurami, wymogami, opłatami woli po prostu wybrać prostszą drogę. Stąd też odłogi wiz amerykańskich i dodatkowe losowania.

Z pewnością sprawa, którą powyżej opisałam nie dotyczy np. Ameryki Południowej, oni mają bliżej do Stanów, więc nie będą szukać jakiejś Europy czy nie wiadomo czego, ale jeśli chodzi o Azjatów i Afrykanów, dla nich amerykański bum się skończył, zaostrzenia niosą ryzyko strat, opłaty, czekanie, a i tak im nikt nie gwarantuje niczego po przybyciu... A Europa dla nich jest bardziej socjalna i teraz Europa ma nawał, tyle że przeważnie nielegalnych lub azylantów.

Na koniec mówiąc, nie ma bumu, nie ma chętnych, wizy Ameryka jeszcze ma do rozdysponowania, to zrobią wow z ostatniej łapanki, rozdysponują tym co mają i już.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś na studiach, ka którejś geografii miałem, żeby uważać na amerykańskie publikacje i materiały, bo np. najwyższym pasmem górskim w Europie są nie Alpy, ale... Kaukaz :) Granice pomiędzy Europą i Azją w niektórych miejscach są umowne. Trochę inaczej są interpretowane najwidoczniej w USA :) Nie jest to w żadnym wypadku błąd. Szczególnie, ze tu też dużą role gra polityka. Zauważcie, że niektóre kraje wyspiarskie też są w Europie. Polinezja Francuska, Aruba, Nowa Kaledonia... A Uzbekistan to przeciez była Uzbecka SRR...

Taka ciekawostka poza tematem- Unia Europejska w tej chwili jest na wszystkich "kontynentach" oprócz Antarktydy (choć też nie do końca- ale nie liczę, bo jednak nikt tam nie mieszka). Wszak Cypr geograficznie jest już Azją. W Afryce są portugalskie Azory, i hiszpańskie enklawy w Maroku (np. Ceuta), a także francuskie Reunion i Majotta W ogóle Francuzi mają chyba najwięcej terytoriów zamorskich- jak np. wspomniane wcześniej Polinezja Francuska i Nowa Kaledonia w Oceanii. Mają też Martynikę i Gwadelupę na Karaibach (co należy do Ameryki Północnej). Tam też są Antyle Holenderskie i Brytyjskie Wyspy Dziewicze. W Ameryce Południowej też znajdziemy europejskie gwiazdki... Mówię tu o obszarze o wielkości nieco większej niż 1/3 Polski, zwanym Gujaną... znów... Francuską.

Oczywiście to tylko przykłady. Ale warto wiedzieć, że w większości tych miejsc walutą jest Euro i do niektórych można się udać, jadąc jedynie z dowodem osobistym. A za telefon zapłacimy tyle samo co dzwoniąc np. z Pragi do Łodzi :)

Co ciekawe... Unią Europejską nie jest już Grenlandia, która formalnie jest terytorium Danii...

Także np. Gujańczyk (z Francuskiej, bo po prostu Gujana też jest...) jest oficjalnie Francuzem. Jeśli Francja bierze udział w loterii, to będzie on w Europie, mimo, że Europę widział na mapie i w telewizji ;) Przepraszam za mały offtopic ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc później...

jest nowy komunikat, wynika z niego loteria dv2013 jest zakończona:

"Based on the information provided, the Entry HAS NOT BEEN SELECTED for further processing for the Electronic Diversity Visa program at this time.

Please verify that you have entered all information correctly. You may re-check the Entry status by clicking on the ESC Home Page link below."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest nowy komunikat, wynika z niego loteria dv2013 jest zakończona:

"Based on the information provided, the Entry HAS NOT BEEN SELECTED for further processing for the Electronic Diversity Visa program at this time.

Please verify that you have entered all information correctly. You may re-check the Entry status by clicking on the ESC Home Page link below."

Loteria DV-2013 zostala zakonczona 5 listopada 2011, do tej daty mozna bylo skladac wnioski, a ten komunikat ktory podales to informacja ze nie zostales wylosowany.

Jesli brales udzial w DV-2014 to po 1 maja br bedziesz znow mogl sprawdzic wyniki, jesli Cie nie wylosuja znow bedziesz mial taki sam komunikat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...