Skocz do zawartości

Wylot Do Usa


sabcia 85

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 159
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Dziękuję!

Sama rozmowa była naprawdę świetna, prócz 2-godzinnego czekania w ambasadzie (kupa ludzi, choć byłam o 1,5 h przed rozmową już pod ambasadą) i narastającego stresu, warto było przejść przez cały proces K-1 :) choć my byliśmy tymi szczęśliwcami, i NOA2 dostaliśmy po 3,5 miesiąca od wysłania aplikacji. Przed rozmową standardowa procedura, kontrola przy wejściu do ambasady, co śmieszne, mój biustonosz piszczał jak nienormalny, co bardzo rozbawiło panów... później pokazanie paszportu i potwierdzenia rozmowy, naklejka na paszport, pobranie numerka w okienku i oddanie wymaganych dokumentów, prawie 2 h siedzenia na krzesełku, pobranie odcisków palców, pytanie, czy rozmowa mogłaby być po angielsku, na co odparłam, że oczywiscie, i sama wolę po angielsku niż po polsku hah, 5 min i wyświetlił się mój numerek i nr stanowiska już do rozmowy.

Podczas rozmowy przemiła pani konsul na samym początku kazała podnieść mi prawą rękę i oznajmić, iż wszystkie dane, które podałam w papierach są zgodne z prawda :P później zapytała, w jaki sposób się poznaliśmy, ile razy, czy byłam kiedyś w USA i poprosiła o wspólne zdjęcia. Następnie zapytała, czy lubie rodzinę przyszłego męża, na co ja odparłam, że uwielbiam i o lepszą nie mogłam prosić, na co pani konsul się uśmiechneła i odparła "i niech tak zostanie" :) zapytała, czy mam pierścionek zaręczynowy i of course się jej podobał, bo co w sumie miała odpowiedzieć haha :D chciała również wiedzieć, gdzie chciałabym pracować w Stanach (w jakim zawodzie) i kiedy planujemy ślub i mój wyjazd. Ostatnim pytaniem było, jak do mojego wyjazdu podchodzą rodzice i tyle - good luck i twoja wiza jest w stanie realizacji, paszport do odbioru za 2 - 4 dni :D w ogóle nie odczułam, jakbym rozmawiała z urzędnikiem, rozmowa na luzie i w ogóle niestresująca.

Wyjazd planuję dość szybki, na koniec września, choć chciałam datę jakiś początek października, niestety im bliżej świąt, tym drożej. Teraz chcę jeszcze ten miesiąc posiedzieć z rodzinką, tak czy siak, dopiero niedawno wróciłam z wakacji ze Stanów, ale już tęsknię jak cholera i chce wracać hehe.

Btw, chciałam jeszcze poruszyć temat odwiedziń ukochanego/ukochanej podczas wyrabiania wizy K-1 - jeśli tylko mamy ważną wizę turystyczną i NOA1 (NOA2 to już w ogóle świetna sprawa) nie powinno być problemów z wjazdem na teren USA (nie powinno, ponieważ każda osoba to osobna i inna sprawa, dlatego nie mogę tego wszystkim zagwarantować, ale jeśli nie ma się nic za uszami, to nie ma co się martwić) :)

Pozdrawiam!

Napisano

Ja miałam niemal identyczne pytania i wogóle przebieg :) I potwierdzam, że atmosfera jest naprawdę w porządku - pani konsul uśmiechnięta i bardzo sympatyczna. Zdecydowanie nie ma się czego bać! Jedyny minus to własnie to czekanie, trzeba się przygotować na 2-3 godzinki na krzesełku ;)

Napisano

Ja miałam niemal identyczne pytania i wogóle przebieg :) I potwierdzam, że atmosfera jest naprawdę w porządku - pani konsul uśmiechnięta i bardzo sympatyczna. Zdecydowanie nie ma się czego bać! Jedyny minus to własnie to czekanie, trzeba się przygotować na 2-3 godzinki na krzesełku ;)

Moze to ta sama pani konsul? Moze powinnismy sporzadzic tutaj profil konsulow, np. szczupla blondynka, ok 30 lat,wlosy do ramion, ok 166 cm wzrostu - super babka, nie ma sie czego bac :)

Napisano

Całkiem możliwe, że ta sama :) Myślę, że zestaw pytań mają standardowy, a że są sympatyczne... no coż większość Amerykanów tak ma ;)

Oprocz tych co pracuja w piwnicy tegoz budynku ;)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...