akostka Napisano 19 Lipca 2012 Zgłoś Napisano 19 Lipca 2012 Witam, Wczoraj na stronie USCIS status naszej sprawy zmienił się z Initial Review na Request for evidence. Jest tam adnotacja, że dodatkowe informacje zostały wysłane na maila wnioskodawcy - obywatela USA. Niestety mój narzeczony jest obecnie na kilkudniowym wyjeździe służbowym bez dostępu do Internetu, a mnie ciekawość zżera, o co mogą prosić. Czy ktoś z Was otrzymał taką informację i orientuje się o co najczęściej proszą? Z góry dzięki za odpowiedzi. Pozdrawiam!
lochraven Napisano 19 Lipca 2012 Zgłoś Napisano 19 Lipca 2012 To nie jest tak, że RFE to zawsze to samo. Może brakować podpisu, dokumentów, jakiegoś zdjęcia, w zasadzie wszystkiego - póki co wiesz tyle, że czegoś brakuje i trzeba będzie dosłać.
kzielu Napisano 19 Lipca 2012 Zgłoś Napisano 19 Lipca 2012 Dostep do internetu mu nic nie da, musi poczekac na papierowy list ktory dostanie i tam bedzie dokladnie napisane czego chca. Od wiekszej ilosci dowodow na spotkanie w czasie ostatnich 2 lat, do brakujacego podpisu, zdjecia lub jakiegos dokumentu.
akostka Napisano 26 Lipca 2012 Autor Zgłoś Napisano 26 Lipca 2012 Okazało się, że nie dostarczyliśmy do USCIS wystarczających dowodów na naszą znajomość. Odesłaliśmy więc kopie pieczątek w paszportach, bilety lotnicze i różne rachunki z mojego pobytu w Stanach. Teraz czekamy na krok z ich strony. Czy ktoś się orientuje ile mniej więcej czasu teraz powinno zająć USCIS na wydanie decyzji? Swoją drogą, to wkurza mnie, że USCIS czekał prawie 5 miesięcy (tydzień do wydania decyzji), aby łaskawie otworzyć teczkę i stwierdzić, że jednak mają za mało dowodów. Gra na zwłokę?
kzielu Napisano 26 Lipca 2012 Zgłoś Napisano 26 Lipca 2012 Zadna gra na zwloke - tyle sie schodzi... Ludzie dostaja approval po 5-6 miesiacach bo wlasnie wtedy otwieraja "teczki"...
akostka Napisano 27 Lipca 2012 Autor Zgłoś Napisano 27 Lipca 2012 USCIS otrzymał dowody na naszą znajomość i oznajmił, iż ma 60 dni na podjęcie decyzji Planuję pojechać do narzeczonego na czas całego procesu. Czy ktoś z Was coś takiego zrobił? Były z tego powodu jakieś problemy? Według mnie jest to normalne, że mamy prawo do spotkania, nawet kilkumiesięcznego w trakcie tak długiego procesu o wizę. Nie widzieliśmy się od 7 miesięcy i łapię depresję
sly6 Napisano 27 Lipca 2012 Zgłoś Napisano 27 Lipca 2012 wedle Ciebie jest to normalne i jest takie ale od urzednika zalezy czy Cie wpusci i na taki okres czasu.. wize masz juz w paszporcie?
kzielu Napisano 27 Lipca 2012 Zgłoś Napisano 27 Lipca 2012 Według mnie jest to normalne, że mamy prawo do spotkania, nawet kilkumiesięcznego w trakcie tak długiego procesu o wizę. Nie widzieliśmy się od 7 miesięcy i łapię depresję Nikt nie broni narzeczonemu przyjechac do Ciebie...
Nigella Napisano 27 Lipca 2012 Zgłoś Napisano 27 Lipca 2012 Może to marne pocieszenie, ale ja ze swoim narzeczonym, obecnie mężem, nie widziałam się... dwa lata z kawałkiem. Łatwo powiedzieć "nikt nie broni..." - oczywiście, że nikt, ale czasem życie rzuca kłody pod nogi. Ja nie zdecydowałam się lecieć na turystycznej w oczekiwaniu na K-1 - spanikowałam, że skoro jest jasny sygnał, że zamierzam emigrować, a procedura trwa, to na lotnisku mogą pomyśleć, że próbuję sobie skrócić czas oczekiwania.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.