Keyser Soze Napisano 14 Grudnia 2012 Zgłoś Napisano 14 Grudnia 2012 No ja po przeprowadzce i otrzymaniu ubezpieczenia od pracodawcy, oraz liste lekarzy w SF, ktorzy wspolpracuja z moja "ubezpieczalnia" szukalem lekarzy z polskim nazwiskiem, a ze nie znalazlem, zdecydowalem sie na pania doktor rodem z Ukrainy..............................Bo tak dedukowalem, ze jakbym wybral jakiegos lokalsa to by dziury w calym szukal i odsylal do specjalistow by wycisnac ze mnie jak najwiecej siana...................Jesli byly potrzebne jakies badania konkretne to tez wysylala do specjalistow wychowanych w przeswiadczeniu "gniostja nie lamiotsja".
kzielu Napisano 14 Grudnia 2012 Zgłoś Napisano 14 Grudnia 2012 Z Ciebie do nie do konca - z ubezpieczyciela - jak najbardziej. Stad koszty opieki zdrowotnej sa jakie sa. Pare tygodni temu w 60 minutes na CBS byl reportaz o jednym z ubezpieczycieli ktory dal swoim lekarzom ER metrics przyjec do szpitala ludzi ktorzy mieli ubezpieczenie z Medicare, w zwiazku z czym przyjmowali tych ktorzy wcale tego nie potrzebowali...
Keyser Soze Napisano 15 Grudnia 2012 Zgłoś Napisano 15 Grudnia 2012 Owszem, glownie ubezpieczyciel by za to placil, ale moje ubezpieczenie swoje limity ma........................Na szczescie w SF jedyni ludzie ktorzy sa odporni na wszelkie przeziebienia itd, i nie nasza masek ala Majkel Dzakson to wlasnie my oraz eks-Sowieci ;-)
Sleak Napisano 18 Grudnia 2012 Zgłoś Napisano 18 Grudnia 2012 Prostowania przegrody pewnie by ubezpieczyciel nie pokrył, a to pewnie by kosztowało kilka tyś. $, więc prosta kalkulacja kogo stać, tym bardziej, że to wcale tak bardzo nie przeszkadza w życiu(sam mam krzywą przegrodę w wyniku złamanego nosa); poza tym przegroda po prostowaniu jest dużo słabsza niż przed. Zawsze można coś tam wyciąć z nosa, lecz nie jestem znawcą i nie wiem co dokładnie, ale wtedy już się nosa złamać nie da
Keyser Soze Napisano 21 Grudnia 2012 Zgłoś Napisano 21 Grudnia 2012 Kumpel z pracy wracal rowerem do domu po szychcie i zostal potracony przez samochod.................................Doznal powaznej kontuzji kregoslupa, mogl co prawda chodzic ale po jakichs dwoch tygodniach bylo juz z nim tak zle, ze udal sie do lekarza..................Wczesniej, od razu po, tego nie zrobil bo myslal ze sie wpierdoli w dlugi na cale zycie, mimo ze mial ubezpieczenie.......................Jak przyszlo co do czego, po badaniach itd., mial operacje polaczenia dwoch kregow platynowa plytka (nie pamietam dokladnie bo bylo to jakies 4-5 lat temu), no i okazalo sie ze za cale leczenie zaplacil z wlasnej kieszeni mniej niz tysiac dolcow, kosztorys calosci wyszedl cos pod $100K..........................Czyli, wszystko zalezy od tego, jakie pracodawca oferuje ubezpieczenie, wychodzi na to, ze moj calkiem dobre ale i tak lepiej nie kusic losu...
Kozer Napisano 29 Stycznia 2013 Zgłoś Napisano 29 Stycznia 2013 apropo naszego "sporu" ostatnio jest sporo ciekawych danych ze stanów i z Polski. Np. ostatnie dane o największym wzroście sprzedaży od 20lat nowych aut, wersus totalny kryzys motoryzacji w europie i w Polsce. Dziś bardzo fajne dane szczególnie dla tych, którzy uważają, że amerykanie są bardzo zadłużeni.Dystans na nowo zaczyna się zwiększać, za 10lat wrócimy w lata 80', 90'. http://makro.pb.pl/foto/2977424,15816,60640,74001 Pozdrawiam
Michael1986 Napisano 29 Stycznia 2013 Zgłoś Napisano 29 Stycznia 2013 Kozer - ja już pisałem o tym parę razy jak nam robią wodę z mózgu media w Polsce. Był kryzys to już się wydawało, że nasza zielona wyspa będzie nie wiadomo jakim mocarstwem. A ludzie wracali z UE by się przekonać, że cudów nie ma. Praktycznie wszyscy moi znajomi żałowali, że wrócili. Kryzys jest nadal, ale ludzie/państwa też głupie nie są i widzą, że długi ich pogrążają wobec czego chcą się oddłużać. Trzeba też wziąć pod uwagę fakt, że USA się zadłużało tak naprawdę po 2000r, a w ostatnich 7 latach najbardziej. Im długi rosły szybciej niż w UE, ale też je można szybciej uciąć niż Unii, gdzie pewne wydatki państwa są nie do ruszenia i nawarstwiane, akumulowane latami. Po drugie powrót produkcji na zachód. Koszty pracy w Chinach rosną. Już wynoszą połowę tego co w PL (PKB per capita też 1/2 mniejsze), Tym czasem w gospodarkach zachodu płace, więc i koszty pracy spadły. Wobec drożejącego transportu (paliw) ceny produktu w Chinach nie są już tak niskie w porównaniu do tych w USA czy UE. No i mamy tu inny czas dostawy, zatem elastyczność w zamówieniach (która jest OGROMNĄ oszczędnością). Takie rzeczy jak wykwalifikowani pracownicy czy automatyzacja oraz niskie ceny energii też mają duży udział na polu konkurencyjności. Nie chcę już się rozpisywać o jakości. Razem ale to taki efekt, że się mówi o powrocie przemysłu do USA a w dalszej perspektywie do UE. UE próbuje coś zrobić aby przyciągnąć produkcje (i super), ale wyższe koszty energii ją blokują. Tą zmianę widać to już po słabszych prognozach wzrostu PKB dla Chin - już nie 10% a 7&, może 5% w dalszej perspektywie. Jasne, że się Chiny dalej będą rozwijać, ale im będą bogatsze tym mniej konkurencyjne. Tym samym możemy zapomnieć starej strukturze gospodarki - usługi >80%, przemysł <20%, a rolnictwo <5%. Wiadomym jest że dla silnej gospodarki kluczowy jest przemysł w ilości większej niż 20%, ba nawet 30% PKB. Przykład: Niemcy jakoś ciągnął Unie bo mają silny przemysł. Bardzo dominujące usługi są OK ale w małych państwach jak Dania czy Norwegia. Ale już nie w Hiszpanii, Grecji, Włoszech czy Polsce. Kolejna kwestia to przeniesienie produkcji do Polski. I tu już nie jest tak kolorowo. Mamy niskie koszty pracy, wykwalifikowanych pracowników, dość dobrą infrastrukturę ale z drugiej strony nie mamy dobrych warunków dla prowadzenia biznesu, wysokie opodatkowanie pracy etc. I może nas to po paru latach zostawić w sytuacji marazmu gospodarczego (co może też czekać Chiny gdy dojdą do pewnego poziomu). Plus demografia nie działa na naszą korzyść. Ale zobaczymy jak to będzie.
sly6 Napisano 30 Stycznia 2013 Zgłoś Napisano 30 Stycznia 2013 to narazie sa dane a co bedzie za pol roku,za rok to kto wie wrocimy do tego tematu o samochodach za pol roku,za 1 rok czasu
SuperTraveller Napisano 30 Stycznia 2013 Zgłoś Napisano 30 Stycznia 2013 Co będzie w Polsce? Rządowe lekarstwo na wszystko, czyli podwyżki - http://finanse.wp.pl...ml?ticaid=1ff9d
Kozer Napisano 30 Stycznia 2013 Zgłoś Napisano 30 Stycznia 2013 to narazie sa dane a co bedzie za pol roku,za rok to kto wie wrocimy do tego tematu o samochodach za pol roku,za 1 rok czasu ja myślę, że warto będzie wracać do tej rozmowy co jakiś czas, moim zdaniem różnicę będą się tylko zwiększać.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.