sly6 Napisano 18 Stycznia 2013 Zgłoś Napisano 18 Stycznia 2013 bo moze za dlugo leciales no ale nic nowego nie napisales na temat takich zaproszen i dawania dachu nad glowa pomocy i wielu innych podobnych spraw
morten Napisano 18 Stycznia 2013 Autor Zgłoś Napisano 18 Stycznia 2013 kusi mnie trochę żeby jechać z "kilkoma" dolarami i zostać bezdomnym na Venice ale trochę się cykam, może kiedyś jak będę miał jeszcze mniej do stracenia
Paulina_89 Napisano 18 Stycznia 2013 Zgłoś Napisano 18 Stycznia 2013 przez ostanie 10 lat głównie imprezowałem mam znajomego w LA który zaoferował dach nad głową i żarło już kilka lat temu i trzymał się swojej obietnicy aż do momentu kiedy dałem mu znać że niedługo lecę, po tej informacji nasz kontakt się urwał I tak bez żadnego wkładu ze swojej strony chciales zwalic sie na glowe koledzie? Wynajem mieszkania kosztuje tak jak i żarło jemu chyba też z nieba nic nie spada? A skoro przebalowales wszystko to mozesz miec pretensje tylko i wylacznie do siebie, a nie do kolegi
ASKA4 Napisano 18 Stycznia 2013 Zgłoś Napisano 18 Stycznia 2013 A tatuniek, co mieszka w NY nie moze pomoc finansowo matce swojego synka? Na bilet tez nic nie dorzuci?
sly6 Napisano 18 Stycznia 2013 Zgłoś Napisano 18 Stycznia 2013 Paulina jak sie pisze na forach ze tanie jest zycie w USA to kogos jedzenie,mieszkanie nie kosztuje duzooo przeciez a jednak widac kosztuje sa tacy ze jak im sie da kase to nie przyjma ...
morten Napisano 18 Stycznia 2013 Autor Zgłoś Napisano 18 Stycznia 2013 żeście się uczepili jak rzep psiego ogona znajomy nie polak, amerykanin z krwi i kości, nie chciał żadnego wkładu...no może ewentualnie ten ze spodni no mam pretensje do siebie ale widocznie tak miało być, nic bez celu się nie dzieje, może poza tą dyskusją ja ni piszę że w stanach jest tanie życie, no może ewentualnie w kentucky ale stamtąd nawet krowy uciekają do mcdonaldsa tatulek też ni ma kasy bo większość przebalował takie z nas imprezowicze
Paulina_89 Napisano 18 Stycznia 2013 Zgłoś Napisano 18 Stycznia 2013 Paulina jak sie pisze na forach ze tanie jest zycie w USA to kogos jedzenie,mieszkanie nie kosztuje duzooo przeciez Ale to czy kosztuje mało czy dużo to nie ma znaczenia Tak samo jak mowi sie ze cos jest TANSZE w USA niz w PL, to nie znaczy ze jest TANIE lub za darmo To, ze w Stanach kupie kindla,ipoda taniej niz w PL nie znaczy, ze bede obdarowywac kindlami i ipodami caaaala rodzine, bo mnie na to zwyczajnie nie stac. Morten, stara dobra regula 'umiesz liczyc, licz na siebie', nie ma co ogladac sie na kolegow cokolwiek obiecuja. Tak to jest ze ludzie mowia, przyjedz ja Ci pomoge, a potem jak przychodzi co do czego, to czlowiek jest zszokowany nagla zamiana sytuacji o ktorej myslal, ze nigdy tak naprawde nie nastapi. Przyjaciele/znajomi obiecuja ze pomoga, ale tak naprawde niektorzy licza, ze obejdziesz sie bez ich pomocy. Przypomniala mi sie sytuacja, kiedy moja byla przyjaciolka, z ktora teraz nie utrzymuje kontaktu, powiedziala, po tym jak ze mna zerwal facet, ze moglam do niej zadzwonic i bysmy sie spotkaly i bym tak sama nie siedziala caly weekend przymulona. Rok pozniej podobna sytuacja w moim zyciu, dzwonie do tej kumpeli, ze chce sie spotkac, bo jest bardzo niewesolo, a ona odmowila mi spotkania, bo szla do fryzjera, gdyz wieczorem miala isc na impreze urodzinowa kolezanki. No coz... bywa i tak
morten Napisano 18 Stycznia 2013 Autor Zgłoś Napisano 18 Stycznia 2013 a na mame zawsze moglem liczyc no i dlatego teraz tez jej pomoc trzeba dobra tam...a co w tej Ameryce takiego? no powiedzcie szczerze, tak tam wspaniale? życie jak w Madrycie?
morten Napisano 18 Stycznia 2013 Autor Zgłoś Napisano 18 Stycznia 2013 ipod, ipod, naciaganie spoleczenstwa...musisz miec to, za chwile tamto, wszystko musisz miec a ja mam dwie pary spodni, jedna pare butow, samochodu nigdy nie mialem, nawet konta w banku nie mam mam stara nokie i tak samo sie przez nia porozumiewam jak przez ipoda, a znajomi zapieprzaja jak debile zeby nowy tv 3d sobie kupic, a potem stoi bo nie maja kiedy go ogladac, bo trzeba go splacac, wpadla mi do glowy jakis czas temu taka historyjka: Kowalski: kupilem samochod Nowak: a po ci samochod? Kowalski: mam druga robote za miaste i musze tam jakos dojechac Nowak:a po co ci druga robota? Kowalski: zeby splacic samochod
Paulina_89 Napisano 18 Stycznia 2013 Zgłoś Napisano 18 Stycznia 2013 a na mame zawsze moglem liczyc no i dlatego teraz tez jej pomoc trzeba dobra tam...a co w tej Ameryce takiego? no powiedzcie szczerze, tak tam wspaniale? życie jak w Madrycie? Zalezy o co pytasz, zalezy tez kto w jakim celu tu przyjechal. Kazdemu podoba sie co innego. Jesli chodzi o kase, to moze jakichs kokosow nie mamy, ale glodna nie chodze, obdarta tez nie, wystarczy, zeby kilka razy w roku gdzies sie wybrac na zwiedzanie. A jest co zwiedzac w USA i to mi sie najbardziej tu podoba Mam tesciowa w Kalifornii i mam nadzieje do niej tez niedlugo zawitac Telewizora nie posiadamy i tak nikt by go nie ogladal
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.