Skocz do zawartości

Marzenie?


Dawidek915

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 119
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
2 godziny temu, PiciuK napisał:

Bliżej mnie mam New Hampshire i Maine - przepiękne miejsca, żeby odpocząć od codziennego zgiełku miejskiego...

Bardzo lubie Maine... przepiekne, dzikie wybrzeze... no i lobster. 

Napisano
Dnia 21.04.2020 o 18:34, katlia napisał:

Bardzo lubie Maine... przepiekne, dzikie wybrzeze... no i lobster. 

maine, oregon, stan washington, texas - to jest kwintesencja ameryki ! 

nie nowy jork, nie miasta, nie beton.

Napisano
Godzinę temu, ilya_ napisał:

maine, oregon, stan washington, texas - to jest kwintesencja ameryki ! 

nie nowy jork, nie miasta, nie beton.

Nie wiem czy istnieje cos takiego ja kwintesencja Ameryki. To jest tak roznorodny kraj, czesci i ludzie sie radykalnie roznia od rejonu do rejonu. Jestem mieszczuchem, wiec miasta lubie... Texasu nie znosze... ale Maine i PNW lubie. Lubie tez egzotyczny Southwest (Nowy Meksyk, Arizone, Utah.) Poludnia zupelnie nie znam. 

Napisano
41 minut temu, katlia napisał:

Texasu nie znosze... ale Maine i PNW lubie

W Oregon nie bylas!:(

Pare lat temu odwiedzily mnie dwie ciotki, ktore cale zycie przemieszkaly na Brooklynie. Z USA widzialy Floryde (samochodem) I Niagare (autobusem). A poza tym "domki", raz w roku na miesiac do Polski i tyle. Do Oregonu pierwszy raz w zyciu lecialy samolotem trough USA. Byly zachwycone, zgodnie orzekly ze nareszcie zobaczyly "prawdziwa ameryke".  :D

Napisano
12 minut temu, andyopole napisał:

W Oregon nie bylas!:(

Fakt, nie bylam. Ale generalnie lubie takie klimaty, w ogole lubie zachod USA. Wiem ze ludzie czesto mowia o tej mitycznej "prawdziwej" Ameryce. Ale niby dlaczego Oregon ma byc prawdziwszy niz NYC? To ze zyje sie inaczej na Brooklinie niz w Oregonie nie znaczy ze Brooklyn jest jakos nieprawdziwy ;) 

Napisano
47 minut temu, katlia napisał:

Fakt, nie bylam. Ale generalnie lubie takie klimaty, w ogole lubie zachod USA. Wiem ze ludzie czesto mowia o tej mitycznej "prawdziwej" Ameryce. Ale niby dlaczego Oregon ma byc prawdziwszy niz NYC? To ze zyje sie inaczej na Brooklinie niz w Oregonie nie znaczy ze Brooklyn jest jakos nieprawdziwy ;) 

Brooklyn, szczegolnie ten polski Brooklyn, jest najprawdziwsza, niestety zanikajaca kwintesencja imigranckiej Ameryki.

Napisano
Godzinę temu, andyopole napisał:

Brooklyn, szczegolnie ten polski Brooklyn, jest najprawdziwsza, niestety zanikajaca kwintesencja imigranckiej Ameryki.

U mnie podmiejski Costco jest taka najprawdziwsza kwintesencja imigranckiej Ameryki. Nie polskiej - ale latynoskiej, bliskowschodniej, afrykanskiej, azjatycznej. Tyle kolorow skory i jezykow - jak na terminale miedzynarodowych lotow na duzym lotnisku. Bardzo mi sie to podoba. 

Napisano
56 minut temu, kzielu napisał:

Kwintesencja ameryki to dowolne lokalne biuro Social Security - goraco polecam kazdemu :)

Bylem tylko raz, na poczatku mojego pobytu. Moja zona mnie tam zaprowadzila. Weszlismy, usiedlismy, bylo ze cztery osoby. Jak dla mnie nic szczegolnego, ot zwykle biuro. Dopiero ona, ktora SSN zalatwiala w latach osiemdziesiatych w NYC opowiedziala mi jak tam to wyglada.  :)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...