Skocz do zawartości

Marzenie?


Dawidek915

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 119
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
  W dniu 28.04.2020 o 14:37, ilya_ napisał:

maine, oregon, stan washington, texas - to jest kwintesencja ameryki ! 

nie nowy jork, nie miasta, nie beton.

Rozwiń  

Nie wiem czy istnieje cos takiego ja kwintesencja Ameryki. To jest tak roznorodny kraj, czesci i ludzie sie radykalnie roznia od rejonu do rejonu. Jestem mieszczuchem, wiec miasta lubie... Texasu nie znosze... ale Maine i PNW lubie. Lubie tez egzotyczny Southwest (Nowy Meksyk, Arizone, Utah.) Poludnia zupelnie nie znam. 

Napisano
  W dniu 28.04.2020 o 16:05, katlia napisał:

Texasu nie znosze... ale Maine i PNW lubie

Rozwiń  

W Oregon nie bylas!:(

Pare lat temu odwiedzily mnie dwie ciotki, ktore cale zycie przemieszkaly na Brooklynie. Z USA widzialy Floryde (samochodem) I Niagare (autobusem). A poza tym "domki", raz w roku na miesiac do Polski i tyle. Do Oregonu pierwszy raz w zyciu lecialy samolotem trough USA. Byly zachwycone, zgodnie orzekly ze nareszcie zobaczyly "prawdziwa ameryke".  :D

Napisano
  W dniu 28.04.2020 o 16:45, andyopole napisał:

W Oregon nie bylas!:(

Rozwiń  

Fakt, nie bylam. Ale generalnie lubie takie klimaty, w ogole lubie zachod USA. Wiem ze ludzie czesto mowia o tej mitycznej "prawdziwej" Ameryce. Ale niby dlaczego Oregon ma byc prawdziwszy niz NYC? To ze zyje sie inaczej na Brooklinie niz w Oregonie nie znaczy ze Brooklyn jest jakos nieprawdziwy ;) 

Napisano
  W dniu 28.04.2020 o 17:01, katlia napisał:

Fakt, nie bylam. Ale generalnie lubie takie klimaty, w ogole lubie zachod USA. Wiem ze ludzie czesto mowia o tej mitycznej "prawdziwej" Ameryce. Ale niby dlaczego Oregon ma byc prawdziwszy niz NYC? To ze zyje sie inaczej na Brooklinie niz w Oregonie nie znaczy ze Brooklyn jest jakos nieprawdziwy ;) 

Rozwiń  

Brooklyn, szczegolnie ten polski Brooklyn, jest najprawdziwsza, niestety zanikajaca kwintesencja imigranckiej Ameryki.

Napisano
  W dniu 28.04.2020 o 17:50, andyopole napisał:

Brooklyn, szczegolnie ten polski Brooklyn, jest najprawdziwsza, niestety zanikajaca kwintesencja imigranckiej Ameryki.

Rozwiń  

U mnie podmiejski Costco jest taka najprawdziwsza kwintesencja imigranckiej Ameryki. Nie polskiej - ale latynoskiej, bliskowschodniej, afrykanskiej, azjatycznej. Tyle kolorow skory i jezykow - jak na terminale miedzynarodowych lotow na duzym lotnisku. Bardzo mi sie to podoba. 

Napisano
  W dniu 28.04.2020 o 18:21, kzielu napisał:

Kwintesencja ameryki to dowolne lokalne biuro Social Security - goraco polecam kazdemu :)

Rozwiń  

Bylem tylko raz, na poczatku mojego pobytu. Moja zona mnie tam zaprowadzila. Weszlismy, usiedlismy, bylo ze cztery osoby. Jak dla mnie nic szczegolnego, ot zwykle biuro. Dopiero ona, ktora SSN zalatwiala w latach osiemdziesiatych w NYC opowiedziala mi jak tam to wyglada.  :)

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...