Skocz do zawartości

Marzenie?


Dawidek915

Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, PiciuK napisał:

Dla tych co marzą o Alasce. ;)

Jezeli marza o przeprowadce, to tez powinni przeczytac. Masakra ekonomiczna. 

https://www.alaskapublic.org/2020/03/19/closures-tanking-oil-and-uncertainty-bombard-alaskas-economy/
https://www.adn.com/opinions/editorials/2020/04/11/alaskas-economic-pain-is-just-beginning/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 119
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Godzinę temu, ilya_ napisał:

maine, oregon, stan washington, texas - to jest kwintesencja ameryki ! 

nie nowy jork, nie miasta, nie beton.

Nie wiem czy istnieje cos takiego ja kwintesencja Ameryki. To jest tak roznorodny kraj, czesci i ludzie sie radykalnie roznia od rejonu do rejonu. Jestem mieszczuchem, wiec miasta lubie... Texasu nie znosze... ale Maine i PNW lubie. Lubie tez egzotyczny Southwest (Nowy Meksyk, Arizone, Utah.) Poludnia zupelnie nie znam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, katlia napisał:

Texasu nie znosze... ale Maine i PNW lubie

W Oregon nie bylas!:(

Pare lat temu odwiedzily mnie dwie ciotki, ktore cale zycie przemieszkaly na Brooklynie. Z USA widzialy Floryde (samochodem) I Niagare (autobusem). A poza tym "domki", raz w roku na miesiac do Polski i tyle. Do Oregonu pierwszy raz w zyciu lecialy samolotem trough USA. Byly zachwycone, zgodnie orzekly ze nareszcie zobaczyly "prawdziwa ameryke".  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, andyopole napisał:

W Oregon nie bylas!:(

Fakt, nie bylam. Ale generalnie lubie takie klimaty, w ogole lubie zachod USA. Wiem ze ludzie czesto mowia o tej mitycznej "prawdziwej" Ameryce. Ale niby dlaczego Oregon ma byc prawdziwszy niz NYC? To ze zyje sie inaczej na Brooklinie niz w Oregonie nie znaczy ze Brooklyn jest jakos nieprawdziwy ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, katlia napisał:

Fakt, nie bylam. Ale generalnie lubie takie klimaty, w ogole lubie zachod USA. Wiem ze ludzie czesto mowia o tej mitycznej "prawdziwej" Ameryce. Ale niby dlaczego Oregon ma byc prawdziwszy niz NYC? To ze zyje sie inaczej na Brooklinie niz w Oregonie nie znaczy ze Brooklyn jest jakos nieprawdziwy ;) 

Brooklyn, szczegolnie ten polski Brooklyn, jest najprawdziwsza, niestety zanikajaca kwintesencja imigranckiej Ameryki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, andyopole napisał:

Brooklyn, szczegolnie ten polski Brooklyn, jest najprawdziwsza, niestety zanikajaca kwintesencja imigranckiej Ameryki.

U mnie podmiejski Costco jest taka najprawdziwsza kwintesencja imigranckiej Ameryki. Nie polskiej - ale latynoskiej, bliskowschodniej, afrykanskiej, azjatycznej. Tyle kolorow skory i jezykow - jak na terminale miedzynarodowych lotow na duzym lotnisku. Bardzo mi sie to podoba. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, kzielu napisał:

Kwintesencja ameryki to dowolne lokalne biuro Social Security - goraco polecam kazdemu :)

Bylem tylko raz, na poczatku mojego pobytu. Moja zona mnie tam zaprowadzila. Weszlismy, usiedlismy, bylo ze cztery osoby. Jak dla mnie nic szczegolnego, ot zwykle biuro. Dopiero ona, ktora SSN zalatwiala w latach osiemdziesiatych w NYC opowiedziala mi jak tam to wyglada.  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...