Skocz do zawartości

Ubezpieczenie Dla Wyjeżdżajacego Rezydenta?


beataa

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

a mnie zastanawia co ty nazywasz "leczenie spowodowanego ew. zajściem w ciążę". Bo leczenie najczęściej oznacza, że jest się chorym, a chce się przestać być chorym, hhmm?

A no tak później piszesz, że żona nie zamierza zajść w ciążę. ;)

Jeżeli dobrze myślę, to chyba takiego ubezpieczenia nie ma ;)

  • Odpowiedzi 39
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Może źle to przedstawiłem. Ciąża to nie choroba ;-) Chodzi o leczenie które byłoby spowodowane faktem, że kobieta jest w ciąży. Tzn. gdyby nie była w ciąży to do lekarza nie musiałaby iść. Takie wizyty często nie są objęte standardowym ubezpieczeniem. U nich nazywa się to "maternity" i najczęściej działa do 36 tygodnia ciąży. Poród to osobny temat.

To prawda - nie zamierzamy powiększać rodziny na amerykańskiej ziemi. Nie zamierzamy jej powiększać w ogóle :-) Poza tym - żona będzie tam ze mną 35 dni w sierpniu. Na dzień dzisiejszy ma zaświadczenie, że nie jest w ciąży więc chyba jasne, że dziecka im tam nie urodzi :-)

Po prostu jest taki wymóg strony amerykańskiej na tej wizie i musimy tej formalności dopełnić. Muszę znaleźć jakieś najtańsze ubezpieczenie zdrowotne z maternity na min. 250.000 USD tylko po to aby uczynić zadość formalnościom bo na pewno z niego nie skorzystam.

Osobne ubezpieczenie (niestety bez maternity) mamy już zawarte dla wszystkich członków rodziny.

  • 1 miesiąc później...
Napisano

A ja szukam ubezpieczenia dla rodzicow na Florydzie. czy ktos sie orientuje czy cos takiego, jak wymienione powyzej, jest tez na Florydzie? Rodzice przed wyjazdem z Polski wykupili ubezpeczenie na rok a potem przedluzyli na kolejny ale jak tutaj przeczytalam, ktos wspomnial, ze takie ubezpieczenie nie jest wazne dla rezydentow. ;-(

Boze, daj nam wszystkiz zdrowie abysmy nigdy nie musieli martwic sie o ubezpieczenie!! ;-)

Czy ktos moze cos doradzic? Z gory dziekuje

  • 4 miesiące później...
Napisano

sly6 Dziękuję za linki. Właśnie walczę z ubezpieczeniem zdrowotnym na Florydzie. Moje odczucia , możecie liczyć tylko na siebie nic wam się nie należy nie ma znaczenia czy macie GC . Myślałem że skoro sprowadzam się legalnie na FL to chociaż dziecko do 18 lat może liczyć na ubezpieczenie zdrowotne .Okazuje się że tak lecz tylko wtedy gdy mieszka tutaj od co najmniej 5-ciu lat. Następna sprawa kursy językowe jeśli jesteś tutaj ponad 12 miesięcy płacisz 45$ za semestr jako nowy musisz zapłacić 185 $ . Tak sobie myślę że tutaj to trzeba kilo kasy z sobą mieć aby przeżyć tutaj wszędzie kaucje itp.

W informatorze dla emigranta zgłoś się do biblioteki tam uzyskasz informację o kursach :) .Generalnie wszystkie opłaty są wyższe niż się podaje

albo mają taką inflację i po prostu często te informacje są nieaktualne . Nikogo nie interesuje że jesteś bez pracy . Jeszcze jedno mnie zastanawia ?

Na co oni takie środki wydają (tak się słyszy jakieś programy pomocowe , właśnie zdrowotne itp ) skoro nikt ich nie widział. Nie oczekiwałem socjalu

w stylu europejskim ale tutaj średniowiecze panuje .Ludzie płacą całe życie jakiś procent swoich zarobków a na koniec jak zachorują to ich licytują .

I jeszcze jedno nikt tutaj nie wie co ile kosztuje masz wpłacić za wizytę np 400 $ a potem dostajesz rachunek na 1500$ . Bo 400 $ to deposit coby to nie miało znaczyć .

Generalnie załamka nie wiem co robić .

Tak poklikałem po ubezpieczeniach obamacare ale tam najtańsze min 300$ na miesiąc a jak się nie pracuje to ciężko . Oczywiście takie ubezpieczenie pewnie jeszcze nie obejmuje połowy przypadków i w przypadku zęba lub tym podobnych solidna dopłata .

Napisano

Dziwne, ja bezpośrednio pisałem z nauczycielem zajmującym się ESL (english second language) w szkole w dystrykcie, który mnie interesuje i to nie jest tak, że każda szkoła ma ten program.

Zaznaczyłem iż jestem z Polski i chcę się przeprowadzić do US. Powiedziano mi, iż jeśli zapiszę dzieci do szkoły rodzice w godzinach wieczornych mają ESL za jedynie wpisowe $30 albo w innej szkole do południa za $160/mc. Kursy zaczynają się zarówno w sytczniu jak i chyba w październiku jest też wakacyjny ale również płatny. Zastanawia mnie ten "brak" ubezpieczenia dla dzieci. Ogólnie wiadome było iż w wieku szkolnym dzieci mają ubezpieczenie zdrowotne. Pozdrawiam

Napisano

wiecie tak czytałam sobie o ubezpieczeniu zdrowotnym w usa i nie moge sobie tego wyobrazic:( smutne ze tak rozwiniety kraj zostawia obywatelii na własna reke:( u nas moze nie jest super kolorowo ale kazdy bezrobotny ma prawo do darmowego leczenia. ciekawe jak ktos np potrzebuje przeszczepu lub ma notwor co wtedy:( rozumiem , ze to biznes i wysokiej jakosci sprzet i wykwalifikowani lekarze, ale co maja zrobic biedni:(

Napisano

No wlasnie nic smutnego w tym nie ma - w Polsce tez za leczenie placisz i w zamian praktycznie nic nie dostajesz - i nie masz wyjscia - placic musisz. Tutaj decyzja nalezy do Ciebie...

Napisano

Dlatego amerykanin cieszy sie ze ma prace a jeszcze bardziej ze razem z praca ubezpieczenie zdrowotne. To zalezy od pracodawcy bo zwyklemu przecietniakowi nie wystarczy zeby oplacic samemu I jeszcze wykarmic familie...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...