OLUDOMI Napisano 11 Sierpnia 2013 Zgłoś Napisano 11 Sierpnia 2013 raczej nie praca na kasie to nic przyjemnego nie jestem nowa na forum tylko od ponad roku normalnej pracy w biurze nie znajdziesz bo worku doświadczenia i lat praktyki w wieku 22 lat nie masz. Ogólnie GC to dla mnie w tym momencie tylko problem gdyż ukończone mam 3 lata studiów nie mam lic bo z psychologi na UJ nie ma czegoś takiego i co teraz? robiąc tutaj o dofinansowanie mogę się starać tlyko do BA (lic) pewnie z jakiś semestr albo rok musiałabym dorobić bo tu mają 4 lata na BA, co daje? otóż musiałbym wziąć kredyt na MGR jeden semestr na UIC (szkole stanowej w downtawn 12 tyś dolarów a roków jest 2 a co więcej w tech wili i tak mi nie dadzą i nie dali tego kredytu bo nie mam historii kredytowej a żeby ją zrobić muszę wziąć coś na raty najlepiej jakiś nie drogi samochód a jak już coś weźmiesz to jesteś już utopiony bo musisz go spłaća wracać do Polski nie ma sensu kończyć albo może i ma bo taniej no ale znowu nie nauczę się języka w takim stopniu w jakim powinnam chcąc znaleźć prace jako psycholog i przyjechałabym znowu do USA i znowu miała ten sam problem co teraz i dalej bym była w du... a poza tym w Polsce nie ma za co żyć nie ma nawet ofert pracy do głupiego spożywczaka jak ja robiłam ksero w tym samym dniu dla 4 pań drukowałam CV które aplikowały o to samo stanowisko czyli o prace w ciucholandzie!! i co jest wkurzające to to, że tutaj wszystkie aplikacje robisz online i czekasz do usra.......nej śmierci aż się ktoś odezwie no poprostu same problemu, najgorsze te nieukończone studia........... Ale sobie ulżyłam jeszcze dziś mnie wpierniczył kolega co z toi na drugiej kasie młody szczyl 18 latek będzie mnie pouczał (oczywiście mówię o innym pouczaniu niż do pracy na stanowisku kasjera) w końcu się też wkurzyła mi zaczęłam z niego robić debila nie lubię takich szczurów nie musicie kochani tego czytać :) życzę powodzenia lecz należy pamiętać że Ameryka jest dla BYKA i nie ma AMERICAN DREAM:D: xoxoxoxo gossip girl :D
sly6 Napisano 11 Sierpnia 2013 Zgłoś Napisano 11 Sierpnia 2013 przepraszam ze napisze to ale jesli bylas 1 rok na forum to chyba czytalas o zyciu w USA czasami ktos pisze ze cos jest taniego,latwego ale po Twoim poscie widac jakie sa realia-czasami dziekuje Ci za ten post,kazdy jest potrzebny aby zobaczyc USA z roznych stron i od roznych uzytkownikow I jak ktos z czyms leci i co moze zastac na miejscu. teraz pytanie co zrobisz dalej?co np powiesz swojej szwagierce,ma isc po wize czy tez nie
paradoox Napisano 11 Sierpnia 2013 Zgłoś Napisano 11 Sierpnia 2013 Uważam, że na początku nie należy spodziewać się cudów. Ja w Polsce prowadząc firmę od kilku lat mogę powiedzieć że to jedyne doświadczenie zawodowe które posiadam (nie wspominam o praktykach na studiach i jakiś tam dorywczych pracach). Niestety nie będę mógł jej prowadzić w USA. Jestem świeżo upieczonym mgr i zdaje sobie sprawę, że wyjeżdżając będę musiał sporo obniżyć swoje oczekiwania na początku, poniżej mojej ambicji. Ale cały czas zamierzam dążyć do tego aby te lata studiów nie wyglądały tylko ładnie w szufladzie tylko żeby coś z tego mieć Mam kilka pomysłów na to i mam nadzieje, że chociaż część zrealizuję.
SuperTraveller Napisano 11 Sierpnia 2013 Zgłoś Napisano 11 Sierpnia 2013 OLUDOMI Uwierz mi, że w Polsce nie miałabyś lepiej. Ucz się języka, to podstawa. Z czasem zyskasz nowe możliwości. Jako przykład mogą posłużyć bohaterowie programu "Zielona Karta". Zobacz jak zaczynali, a jak wygląda ich życie w chwili obecnej. Kryzysy na emigracji przychodzą i odchodzą...
OLUDOMI Napisano 11 Sierpnia 2013 Zgłoś Napisano 11 Sierpnia 2013 przepraszam ze napisze to ale jesli bylas 1 rok na forum to chyba czytalas o zyciu w USA czasami ktos pisze ze cos jest taniego,latwego ale po Twoim poscie widac jakie sa realia-czasami dziekuje Ci za ten post,kazdy jest potrzebny aby zobaczyc USA z roznych stron i od roznych uzytkownikow I jak ktos z czyms leci i co moze zastac na miejscu. teraz pytanie co zrobisz dalej?co np powiesz swojej szwagierce,ma isc po wize czy tez nie niie wiem co teraz po pakowanie się kredyty dla mnie jest Straszne mi mo, że gdzieś tam w głowie wiem, że na tym Ameryka się opiera tutaj czym więcej masz kredytów i je spłacasz tym lepszym jesteś państwa tylko Polak nnie jest do tego przyzwyczajony u nas kredyt to przecież masakra opowiedżi tupu, że musisz obniżyć swoje standardy są nijakie bo nie o to tutja chodzi a o , szkole to jest cały największy problem Po za tym nawet nie mam się kogo zapytać o FAFSĘ nie wiem kto by mi mógł udzielić info na te temat w szkole tylko każą wejść i się zapisać tylko moje pytanie brzmi inaczej jak wygląda kredyt i czy na BA mogę liczyć na współfinansowanie
mi0706 Napisano 12 Sierpnia 2013 Zgłoś Napisano 12 Sierpnia 2013 OLUDOMI odnoszę wrażenie, że chciałabyś szybko wejść na taki poziom życia, którego oczekujesz. No niestety tak to już jest, że przeprowadzka do innego kraju wiąże się właśnie z takimi trudnościami, o których piszesz. Taka sama kwestia czeka mnie w styczniu. Wyprowadzka z Polski i rozpoczęcie życia od początku. Właśnie sobie uświadomiłem, że nawet łyżeczki do cukru nie będę miał na początku! Ale... przecież tego właśnie chciałem! Zmiany w moim życiu, rozpoczęcia czegoś nowego! Podoba mi się, że masz cel ze studiami, tak trzymaj. Kredyt? Bierz i się nie zastanawiaj, musisz zrobić pierwszy krok, a jak jesteś osobą sumienną to ten kredyt nie będzie stanowił dla ciebie większego problemu! Wiem, wiem, te odsetki, też tego nie lubię.
sly6 Napisano 12 Sierpnia 2013 Zgłoś Napisano 12 Sierpnia 2013 mi wiele jest takich osob co czytaja rozne wypowiedzi ,ze jest latwo,milo a zycie pokazuje cos innego i wtedy robi sie ciekawie mozna do czegos dojsc ale na to potrzeba czasu Tylko ze Ty troche poznales USA kiedys i masz latwiej
KaeR Napisano 12 Sierpnia 2013 Zgłoś Napisano 12 Sierpnia 2013 mi ma rację. Nie można oczekiwać, że się od razu wskoczy na ciepłą posadkę z $100K. Szczególnie bez studiów. Do tego dochodzi brak zdolności kredytowej, własnego mieszkania, samochodu, opieki socjalnej itd itp. Można zwątpić. Trzeba zacisnąć zęby i pedałować w kierunku celu, który sobie postawiłaś i powoli będziesz budować swoją pozycję w USA. Z takim nastawieniem jakie obecnie masz będzie Ci ciężko się przyzwyczaić.
kzielu Napisano 12 Sierpnia 2013 Zgłoś Napisano 12 Sierpnia 2013 Spojrzcie na to troche z boku - wyglada na to ze Oludomi nie ma zadnego zawodu - skonczyla liceum (zakladam) i studiuje psychologie (czy cos podobnego) a w dodatku przyjechala z Polski, podejrzewam ze jezeli po angielsku gada tak jak pisze po polsku to wesolo nie jest. Odpowiedzcie sobie na pytanie - jaka ma pozycje na rynku pracy ? Za to oczekiwania raczej miala dosc spore - jak wiekszosc ludzi emigrujacych do US. Dodatkowo wydaje sie ze pomija drobny fakt ze kazdy zaciagniety kredyt na nauke trzeba bedzie kiedys splacic. Jedyne za co trzeba bic jej brawo to ze potrafi na forum wprost napisac jak jest. Bottom line - moze niektorzy przejrza na oczy....
OLUDOMI Napisano 12 Sierpnia 2013 Zgłoś Napisano 12 Sierpnia 2013 a po co mam owijać w bawełnę umiem angielski na poziomie B2(średnio -zaawansowany) a a polskiego nigdy nie lubiłam a szczególnie pisać patriotą nie jestem więc mało mnie interesuję czy piszę z błędem czy nie jedyne się staram je dla Was poprawiać żebyście się nie czepiali bo wielu tu takich jest no sory ja np nie mogę pracować w sklepie bo mam problemy z krążeniem w nogach i strasznie mi puchną dlatego nie pasuje mi to co jest z powodów zdrowotnych. Kredyt trzeba spłacać i w dodatku jest oprocentowany ale spójrzmy na to z innej strony każdy najeżdża ale nikt nie poradził mi co zrobić !! bo po to to napisałam i nic nie pominęłam po-prostu jest to CHYBA OCZYWISTE?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.