SuperTraveller Napisano 12 Sierpnia 2013 Zgłoś Napisano 12 Sierpnia 2013 Znajdź sobie jakieś zajęcie na odstresowanie, odnoszę wrażenie, że z posta na post widać u Ciebie coraz większą frustrację. Nie sądzę, że ktokolwiek źle Ci tu życzy. Nie wiem czy musiałaś w Polsce utrzymywać się sama i dopiero w USA zobaczyłaś jak wygląda "dorosłość". Najlepsza rada - zaciśnij zęby i idź przed siebie. Jak masz głowę na karku to i sukces możesz osiągnąć prędzej czy później. Na podstawie obserwacji zagranicznych poczynań moich znajomych - najlepiej sobie radzą osoby które nauczyły się języka, zdobyły miejscowe kwalifikacje i doświadczenie. Jednak to wymaga czasu, "nie od razu Rzym zbudowano".
Partners Napisano 12 Sierpnia 2013 Zgłoś Napisano 12 Sierpnia 2013 Ale przecież to samo jest w Polsce. Jak nie ma się doświadczenia to pozostają tylko znajomości. Czasem trzeba zacisnąć zęby i pracować gdzieś po niżej swojej godności, aby zdobyć doświadczenie.
KaeR Napisano 12 Sierpnia 2013 Zgłoś Napisano 12 Sierpnia 2013 Kredyt trzeba spłacać i w dodatku jest oprocentowany ale spójrzmy na to z innej strony każdy najeżdża ale nikt nie poradził mi co zrobić !! bo po to to napisałam Ale Ty chyba musisz zrobić FAFSA najpierw, bo aidów jest kilka. Wiem, że wielu ludzi na undergrad jadą na Pell grant, bo przewija się kwota $5500 (lub mniej w zależności od EFC). Muszą dorobić resztę jeśli potrzeba więcej, żeby opłacić szkołę. BTW pisanie poprawne po Polsku nie jest przejawem patriotyzmu tylko wykształcenia i kultury osobistej.
sly6 Napisano 12 Sierpnia 2013 Zgłoś Napisano 12 Sierpnia 2013 ale spójrzmy na to z innej strony każdy najeżdża ale nikt nie poradził mi co zrobić !! bo po to to napisałam jak ktos mi kiedys napisal,nie piszesz wprost,potrzebuje pomocy,moze cos doradzic,pokazecie a tak naprawde to jest trudne nie znajac Ciebie,Twoich mozliwosci ja np kiedys przez prawie 1 rok pracowalem na noc codziennie po ponad 8 godz bo tak nalezalo robic ale Ty znow takiej pracy nie wezmiesz i wez tutaj doradz A szukasz pracy a jak szukasz to gdzie?masz jakies uzdolnienia?bo kazdy jakies ma Pamietaj o poznawaniu roznych osob,isc nalezy wszedzie bo nie wiadomo na kogo sie trafi i kto np da Ci prace
kzielu Napisano 12 Sierpnia 2013 Zgłoś Napisano 12 Sierpnia 2013 a po co mam owijać w bawełnę umiem angielski na poziomie B2(średnio -zaawansowany) a a polskiego nigdy nie lubiłam a szczególnie pisać patriotą nie jestem więc mało mnie interesuję czy piszę z błędem czy nie jedyne się staram je dla Was poprawiać żebyście się nie czepiali bo wielu tu takich jest no sory ja np nie mogę pracować w sklepie bo mam problemy z krążeniem w nogach i strasznie mi puchną dlatego nie pasuje mi to co jest z powodów zdrowotnych. Kredyt trzeba spłacać i w dodatku jest oprocentowany ale spójrzmy na to z innej strony każdy najeżdża ale nikt nie poradził mi co zrobić !! bo po to to napisałam i nic nie pominęłam po-prostu jest to CHYBA OCZYWISTE? Ale nikt nie najezdza, spokojnie. Jakich porad konkretnie oczekujesz ? Jak zarobic duzo pieniedzy i sie nie narobic ? Kazdy by chcial to wiedziec. Pytanie jest co umiesz robic, jak pracowalas w Polsce to w jakis zawodzie no i co chcesz robic w przyszlosci... Zastanow sie nad ta psychologia - bo jezeli nie bedziesz w stanie rozmawiac na poziomie bliskim native, to raczej przyszlosci w tym zawodzie miec nie bedziesz.
OLUDOMI Napisano 12 Sierpnia 2013 Zgłoś Napisano 12 Sierpnia 2013 chodzi o naukę a nie jak zarobić i i się nie narobić no angielskiego nauczę się lepiej na studiach byłam na nich dogadałam się co mam zrobić jak chce studiować a wiadomo, że najlepiej ang się nauczyć w szkole w Polsce się tak nie nauczysz jak na miejscu. w Ameryce trzeba zapierd............ać to ja wiem
Justi_87 Napisano 12 Sierpnia 2013 Zgłoś Napisano 12 Sierpnia 2013 jesli GC to dla Ciebie taki problem to po co w ogole sie o nia staralas? przeciez chyba wiedzialas, jak bedzie (m.in. brak wyksztalcenia, czy doswiadczenia zawodowego). narzekac potrafi kazdy. troche wiary i samozaparcia! logicznym jest, ze na kierowniczym stanowisku od razu nie wyladujesz. popracuj troche, nawet na kiepskim stanowisku, zdobadz jakies doswiadczenie w pracyw USA, podciagnij swoje kwalifikacje a za jakis czas bedzie inaczej - i nie mowie tu za miesiac, czy dwa. UIC to nie jedyny uniwerek. jest jeszce DePaul, NorthEastern... Sa tansze niz UIC. znajdz sobie jakis wolontriat - zawsze jakies doswiadczenie zdobedziesz. jestes mloda wiec mozliwosci masz wiele. trzeba tylko chciec je znalezc. narzekaniem jeszcze nikt nic nie osiagnal. a twoj start, jako imigranta, zawsze bedzie trudniejszy niezaleznie od tego, czy jestes w USA, Anglii, czy Francji.. Ja swoja prace - asystent brokera - znalazlam po tygodniu. Kokosow z tego nie mam, ale zawsze moglo byc gorzej. Sporo sie ucze, patrze na to, jak na szanse zdobycia doswiadczenia. Dobrze sobie radze, szef chce mnie wyslac do szkolu na specjalny kurs. Kto wie, moze za jakis czas zrobie sobie licencje. Chicago to ogromne miasto. Nie wierze, ze jedyna opcja pracy dla ciebie jest bycie kasjerka. Ale szefem tez od razu nie zostaniesz. gdzies trzeba zaczac.
arbo Napisano 12 Sierpnia 2013 Zgłoś Napisano 12 Sierpnia 2013 To ja mam trochę inną sytuację. Nie mam ciśnienia, żeby wyjechać do usa, ale zawsze jak tam jestem (od czasu do czasu jeździmy tam na wakacje do rodziny) to uważam to miejsce za tak "pociągające", że chętnie bym spróbował tam żyć. Wysłaliśmy z żoną najpierw DV2013 i nic, a w DV2014 nas wylosowali - numer wysoki, bo 36xxx, ale jak czytam to nie jest tak źle... Nasza sytuacja w Polsce - raczej jesteśmy ustawieni, mamy dobre prace w korporacjach międzynarodowych, dom, samochody itp. Ja skończyłem studia: informatykę i zarządzanie, moja żona finanse i bankowość. Mam doświadczenie zarówno w zarządzaniu ludźmi (również jako dyrektor), zarządzaniu projektami, informatyce (programowanie, analizy systemowe itp.), produktach finansowych itp. Moja żona podobne doświadczenia (poza informatyką). Mam pewne obawy przed wyjazdem ponieważ mamy dwoje dzieci w wieku wczesnoszkolnym i myślę, że może to być mały "szok" dla nas przejście z komfortowych warunków w coś kompletnie nowego i pewnie na o wiele niższym poziomie życia (pewnie nie mam szans na początku zarabiać tam tyle co tu - przeliczając dolara po standardowym kursie). Ale myślę, że chętnie spróbuję. Być może jak zastanę zaproszony na rozmowę to przyznam się w firmie i zacznę kombinować, żeby przenieść się przez korporację, w której pracuję. A jeżeli tam nie wyjdzie to najwyżej potraktuję to jako np. roczną przygodę życia, po której wrócę do kraju. Stwierdziłem, że mogę na taką przygodę wydać jakieś 50-100 tys. usd. Większość ludzi, którzy wiedzą co chcemy zrobić uważa nas za kompletnych świrów i dziwią się po co nam to. Może i mają rację, ale my chętnie spróbujemy. Domyślam się też, że pewnie ludzi w sytuacji podobnej do naszej jest mało i jestem bardzo ciekawy jak na nasze papiery zareaguje KCC - czy nas w ogóle zaproszą na rozmowę. W każdym razie papiery doszły :-) Pozdrawiam. arbo
OLUDOMI Napisano 12 Sierpnia 2013 Zgłoś Napisano 12 Sierpnia 2013 jesli GC to dla Ciebie taki problem to po co w ogole sie o nia staralas? przeciez chyba wiedzialas, jak bedzie (m.in. brak wyksztalcenia, czy doswiadczenia zawodowego). narzekac potrafi kazdy. troche wiary i samozaparcia! logicznym jest, ze na kierowniczym stanowisku od razu nie wyladujesz. popracuj troche, nawet na kiepskim stanowisku, zdobadz jakies doswiadczenie w pracyw USA, podciagnij swoje kwalifikacje a za jakis czas bedzie inaczej - i nie mowie tu za miesiac, czy dwa. UIC to nie jedyny uniwerek. jest jeszce DePaul, NorthEastern... Sa tansze niz UIC. znajdz sobie jakis wolontriat - zawsze jakies doswiadczenie zdobedziesz. jestes mloda wiec mozliwosci masz wiele. trzeba tylko chciec je znalezc. narzekaniem jeszcze nikt nic nie osiagnal. a twoj start, jako imigranta, zawsze bedzie trudniejszy niezaleznie od tego, czy jestes w USA, Anglii, czy Francji.. Ja swoja prace - asystent brokera - znalazlam po tygodniu. Kokosow z tego nie mam, ale zawsze moglo byc gorzej. Sporo sie ucze, patrze na to, jak na szanse zdobycia doswiadczenia. Dobrze sobie radze, szef chce mnie wyslac do szkolu na specjalny kurs. Kto wie, moze za jakis czas zrobie sobie licencje. Chicago to ogromne miasto. Nie wierze, ze jedyna opcja pracy dla ciebie jest bycie kasjerka. Ale szefem tez od razu nie zostaniesz. gdzies trzeba zaczac. na northEastern nie ma MGR z psychologi :)a po za tym na UIC mam koleżankę co właśnie zrobiła BA a co wy macie z tą pracą mnie nie oto w ogóle chodzi najlepiej pójdę do policji aplikację mogę składać do końca sierpnia koszt 30 $ najlepiej być policjantem przynajmniej w chicago a zaraz mi ktoś napiszę, że nie jest bezpiecznie a gdzie jest? wczoraj wracając ze sklepu widziałam jak rozpędzone auto wjechało specjalnie na młodego chłopaka także nigdzie nie jest bezpiecznie
Gość espe Napisano 12 Sierpnia 2013 Zgłoś Napisano 12 Sierpnia 2013 ..... Domyślam się też, że pewnie ludzi w sytuacji podobnej do naszej jest mało i jestem bardzo ciekawy jak na nasze papiery zareaguje KCC - czy nas w ogóle zaproszą na rozmowę. W każdym razie papiery doszły :-) Pozdrawiam. arbo Wcale nie jest tak mało..... i dylematy te same.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.