tomey Napisano 11 Kwietnia 2014 Zgłoś Napisano 11 Kwietnia 2014 Jejku miqhs, Ty już spać nie możesz z wrażenia, piszesz posty o 4. nad ranem. A może czas na komputerze masz już ustawiony na USA
Gość miqhs Napisano 11 Kwietnia 2014 Zgłoś Napisano 11 Kwietnia 2014 ja tak mam, że często się budzę 3-4-5 rano, więc może faktycznie mi się coś intuicyjnie przestawia
Dragony Napisano 11 Kwietnia 2014 Zgłoś Napisano 11 Kwietnia 2014 hmmmm ale to jakby zupełnie w inną stronę 4 rano u nas to 22 na wschodnim wybrzeżu i 19 na zachodnim.... @miqhs - może Ty sie do Chin wybierasz
patrykgiel Napisano 11 Kwietnia 2014 Zgłoś Napisano 11 Kwietnia 2014 Ja raczej chodzę spać o 1 lub 1:30 AM a budze się o 11:00 AM więc pewnie też mi się przestawia fajnie by było.
tomey Napisano 11 Kwietnia 2014 Zgłoś Napisano 11 Kwietnia 2014 ja tak mam, że często się budzę 3-4-5 rano, więc może faktycznie mi się coś intuicyjnie przestawia Ach, zazdroszczę tym wszystkim, którzy potrafią położyć się o 22 i wstać wypoczęci o 5, ja przed 1 nie usnę, a rano oczywiście jestem nieprzytomny hmmmm ale to jakby zupełnie w inną stronę 4 rano u nas to 22 na wschodnim wybrzeżu i 19 na zachodnim.... @miqhs - może Ty sie do Chin wybierasz A na Hawajach? Może to tam docelowo miqhs osiądzie
rzecze1 Napisano 11 Kwietnia 2014 Zgłoś Napisano 11 Kwietnia 2014 Ja się dołączę mówiąc, że mój organizm od co najmniej 25 lat funkcjonuje na czasie nowojorskim. Najchętniej szedłbym spać o 3 nad ranem i budził się o 11...
Gość miqhs Napisano 12 Kwietnia 2014 Zgłoś Napisano 12 Kwietnia 2014 Mój organizm domaga się Calofirni koniec kropka, zaczniemy w NY ale nie zamierzam utknąć w śnieżycach bo mam tych wrażeń dość w Polsce. Jestem już stara więc dobrze pamiętam zimy po -30. Brrrr Ale wracając do tematu, nie mogę się doczekać 1 maja, kiedy tu się zaroi od pytań Na razie posprzątałam dom, żeby go wynająć i zastanawiam się, co mam zrobić z tym całym badziewiem nagromadzonym przez lata. Tymczasem upycham na strychu, ale to przerażające ile człowiek potrzebuje gratów (w tym zabawek) do szczęścia )))
medeski Napisano 12 Kwietnia 2014 Zgłoś Napisano 12 Kwietnia 2014 Mój organizm domaga się Calofirni koniec kropka, zaczniemy w NY ale nie zamierzam utknąć w śnieżycach bo mam tych wrażeń dość w Polsce. Jestem już stara więc dobrze pamiętam zimy po -30. Brrrr Ale wracając do tematu, nie mogę się doczekać 1 maja, kiedy tu się zaroi od pytań Na razie posprzątałam dom, żeby go wynająć i zastanawiam się, co mam zrobić z tym całym badziewiem nagromadzonym przez lata. Tymczasem upycham na strychu, ale to przerażające ile człowiek potrzebuje gratów (w tym zabawek) do szczęścia ))) W zeszlym roku mielismy podobny dylemat - w ramach rozgrzewki przed US przenieslismy sie do Edynburga - syn akurat jezyk zalapie - no i pakowanie domu to jakis koszmar. I sobie mysle czy Kalifornia po Szkocji bedzie jeszcze piekniejsza
Gość miqhs Napisano 12 Kwietnia 2014 Zgłoś Napisano 12 Kwietnia 2014 Pewnie, że będzie. Nie byłam w Szkocji ale chyba wolę palmy Aha i mam pewien dylemat. Ten SSN to przychodzi kurierem jakimś pod ten adres podany w zgłoszeniu?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.