Skocz do zawartości

Spotkanie Warszawa


PaNiKa

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 96
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

699? In-state?

Jak on zamierza się zgłosić nielegalnie?

;)

No wlasnie. I teraz tak sobie mysle, ze nawet jak bym na to spotkanie z autorem tematu poszla w ciemno, to nie odpowiedzialabym na wiekszosc jego pytan, bo na temat zycia na nielegalu informacji nie udziele, gdyz ich nie posiadam. Nie moglabym tez udzielic zadnego info o Florydzie, tym bardziej nie o Clearwater, bo nigdy nawet tam nie byłam. Nie wiedzialabym nawet jakich ludzi do pracy najbardziej potrzebuja na tych wszystkich Florydach. Tak naprawde odpowiedz zna tylko indeed.com czy inne monster.com

Informacji na temat kosztow zycia tez nie moglabym podac, bo zyje troche innym zyciem (military) niz przecietny obywatel.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mniej jednak, nie przejmując się jednostkami, rzucę tutaj pytania, które mnie interesują.

Kolejność pytań będzie przypadkowa, także proszę o wyrozumiałość w kwestii powracania do pytania 1 w pytaniu 5 dajmy na to.

1. Jaka jest inna realna możliwość na pozostanie na terenie USA dłużej niż pół roku (wiza turystyczna?)? Nie wliczając zielonej karty, na którą niestety nie zdążyłem się załapać względem losowania.

Jak to jest po tym magicznym czasie pół roku? Trzeba opuścić teren USA na kolejne pół roku do swojego kraju/kraju europejskiego, by móc znowu się tam wybrać?

Wiele ludzi (których znam) na wizie turystycznej mają zamiar siedzieć dłużej niż te pół roku, bez powrotu pracując na czarno (mają gdzie mieszkać, pracują na czarno)? Co grozi w razie zatrzymania przez policję? Jakaś możliwość przedłużenia wizy? Jakaś możliwość pozostania tam bez większych konsekwencji?

Mozesz sie po pol roku wybrac do Usa spowrotem,ale moga Cie zatrzymac na loitnisku i wsadzic w samolot powrotny.Zeby przedluzyc vise turystyczna trzeba miec naprawde powazne dowody. Policja roznie bywa-zarzadaja okazania dowodu-pokazesz Polski paszport moze przejdzie moze nie,jak cos im sie nie spodoba to zadzwonia do Emigracyjnego i juz po tobie.

2. Przybliżone ceny wynajmu pokoju z łazienką, jedzenie, no takie podstawowe rzeczy. Funkcjonuje tam coś takiego jak u nas w kwestii wynajmu jednego pokoju w jakimś domu, jakieś hostele? Czy tam "młodzież" jest na tyle zamożna, że odrazu ma możliwość wynajmu domu, całego mieszkania? Chodzi mi o najtańszy możliwy sposób noclegu, gdzie by było gdzie spać, gdzie się wykąpać, gdzie podpiąć telefon/laptopa do ładowania i tyle. Żadna telewizja, baseny i inne atrakcje mnie nie interesują. Najlepiej pojedynczy pokój czy coś takiego.

Przybliżone ceny produktów spożywczych. Napoje, jakieś bułki, czekolada, serek, jakieś mięsko no co tu mam wypisać. Produkty do zjedzenia. Do tego ceny jakiegoś Mc Donald, KFC.

Jak dobrze poszukac,to znalazlo by sie mieszkanie gdzie wynajmuja jeden pokoj,ale czy chcial bys mieszkac w jakims domu i dzielic kuchnie i lazienke z obcymi ludzmi?? Ceny - roznie-jak sa promocje to mozesz kupic serki np.10 za 10$ badz 3 za 5$ itd..mieso zazwyczaj okolo 7$ za funt,ale tez zalezy jaka wedlina. napoje np coca cola 12 puszek ponad 5$ czasem przy promocji mozna kupic 3 kartony za 11$ roznie bywa.

3.Funkcjonuje coś takiego jak Busy, PKS? Czy tam każdy skazany jest albo na taxi, albo na własne wozidło. Do czego dążę? Interesowałoby mnie miasto Clearwater na Florydzie, z Tampy gdzie ląduje samolot to wedle wujka google 25 mil. Jaki możliwie najtańszy sposób na transport tam?

Sa miejscowe autobusy,mozna wszedzie dojechac. Z lotniska mozesz podjechac do mieszkania czy gdzies tam limuzyna.Oplacisz i powiaza Cie

4.Realna możliwość znalezienia pracy (na czarno Clearwater). Praca wiadomo mało ambitna, no ale taka co by bez zbędnych problemów iść, zrobić swoje, otrzymać wynagrodzenie, które pozwoli chociażby na opłacenie noclegu, jedzenia. Zaznaczając z góry, że język angielski opanowany w stopniu komunikatywnym, czyli bez większych emocji, ale zasób słówek i jakiejś tam gramatyki jest.

Ciezko,jak nie masz znajomych to ciezko ci cos bedzie znalezc,z reszta teraz takie czasy sa,ze ludzie boja sie zatrudniac nie legalnych.Jak pisal ktos wyzej,jesli pracodawca ci nie zaplaci to nic nie zrobisz,na policje ani do sadu nie pojdziesz.

5.Wzięcie ze sobą około 10 000 $ na 2 osoby pozwoli na przeżycie (pi razy drzwi) przez jaki czas, mając na uwadze tylko koszt noclegu i jedzenia.

Nie wiem,zalezy jak bedziecie zyc,co kupowac i gdzie mieszkac.

6.Szkoła? Jaka tam jest ze szkołą wyższą? Prywatne czy publiczne? Jaki jest koszt przystąpienia do takiej szkoły? Jak zapatruję się te szkoły na zagraniczne jednostki?

Szkoly sa platne i musisz miec jakis papier zeby w nich studjowac,

Ktoś zada pytanie czemu Floryda, czemu Clearwater? Po prostu 1 aspekt klimat, po drugie mam osobę, która tam zamieszkuje u rodziny jakiś czas już, nie narzeka na nic, całkiem

A mnie sie nie podoba klimat na Florydzie,jest zbyt duszno i wilgotno.

Z góry dzięki i liczę na odpowiedzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak inni podzielam zdanie, że nielegalne życie w USA w obecnych czasach nie ma najmniejszego sensu.

Ja tak pracowałem, ale to było w latach '90 kiedy w Polsce zarabiałem 2,5 mln zł co było równowartością 250 USD.

Jak znalazłem się na miejscu i w tydzień zarobiłem 450USD byłem wręcz oszołomiony! Jakbym się Anfy nawciągał :)

Teraz emigruję do US już legalnie i wiem, że na początku będę zarabiał może nawet mniej niż w PL. Ale wizje na przyszłość są i liczę, że z każdym dniem będzie coraz lepiej.

Moje odp.

1. Inne realne szanse na pozostanie w US: małżeństwo z obywatele US.

Składanie wniosków do loterii trwa cały miesiąc. Co to znaczy, że nie zdążyłeś się załapać?

2. Pewno możesz coś znaleźć bardzo tanio, ale należy zwrócić uwagę na okolicę / względy bezpieczeństwa.

3. Duże miasta mają metro, autobusy, tramwaje. W małych różnie to bywa.

4. Na czarno? nie wiem.

5. No właśnie, zależy od wielu czynników. Ale na trochę wam to wystarczy (kilka miesięcy)

6. Na czarno o szkole zapomnij, bo wbrew przepisom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do pkt 4 to nikt nie da Ci zadnej gwarancji ze jak bedziesz pracowac to na czas kase otrzymasz .

chyba ze masz takie osoby ktore zarecza za to,powiedza ze wrazie czego pomoga Ci

Jesli masz tam kogos i ta osoba jest u rodziny to jaki ma miec obraz zycia w USA?a do tego jak Rodzina jest Rodzina :) wtedy zycie jest wspaniale

a Ty zadajesz pytania ,to jakiej odpowiedzi oczekujesz,ktos cos ma potwierdzic,powiedziec ? a moze pokazac inna czesc zycia ?ktora tez jest realna .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostanie w USA nielegalnie nie ma sensu. Czasy kiedy Polacy spali pokotem na materacach "od kuchni do okna" w obskurnych slumsach dawno minęły. Przelicznik był wtedy inny, więc wracając do Polski z 40 - 50 tys. $ byli urządzeni na życie. Mało kto jednak wypowiadał się szczerze co przeżył, i z tego zrodził się mit że oby tam się dostać będzie życie jak w Ameryce. Niestety. Nie będzie i nigdy nie było. Na nielegalu była i jest ciężka fizyczna praca za marną stawkę która może być nie wypłacona w czas albo wogóle, ciągły strach przed wykryciem i deportacją - wegetacja i paranoja.

Mówisz że klimat w Clearwater Ci odpowiada. Praca fizyczna np. budowlanka w 35-40 C przy 90% wilgoci powietrza też?

Jak to jest po tym magicznym czasie pół roku? Trzeba opuścić teren USA na kolejne pół roku do swojego kraju/kraju europejskiego, by móc znowu się tam wybrać?

Nie koniecznie. Nawet jeżeli wyjedziesz w czas, za następnym przekroczeniem granicy Twój długi poprzedni pobyt może być zakwestionowany i po dość niemiłym przesłuchaniu zostaniesz zawrócony z lotniska, szczególnie jeżeli chcesz znów przekroczyć granicę po zaledwie 6 miesiącach. Jeżeli przesiedzisz tą maksymalną 6 miesięczną wizę, za następnym razem zawrócisz z lotniska z zakazem powrotu to USA.

Nie przyjmuj wypowiedzi na forum jako hatu (hejtu?). Uczestnicy napotykają tu pytania podobne do Twoich co kilka tygodni, więc mało jest chętnych na ponowne produkowanie się, dlatego zachęcają do czytania forum i linków, no i odpowiedzi przeważnie nie godzą się z zamiarami pytającego. To nie zawiść a doza rzeczywistości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przyjmuj wypowiedzi na forum jako hatu (hejtu?). Uczestnicy napotykają tu pytania podobne do Twoich co kilka tygodni, więc mało jest chętnych na ponowne produkowanie się, dlatego zachęcają do czytania forum i linków, no i odpowiedzi przeważnie nie godzą się z zamiarami pytającego. To nie zawiść a doza rzeczywistości.

Zgadza się!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z doswiadczenia wiem, ze tego typu spotkania nie maja sensu - ludzie albo beda probowali Cie zniechecic, albo przedstawia Ci zupelnie nierealny obraz rzeczywistosci nie chcac sie przyznac, ze wcale nie jest im tak rozowo. Kazdy od zycia wymaga czegos innego wiec to, co dla innych bedzie tragedia, dla Ciebie bedzie "American Dream" i odwrotnie. Zgadzam sie natomiast z przedmowcami, ze zycie na nielegalu nie ma sensu - brak jakichkolwiek praw, ciagly strach, walka o przetrwanie, kiepska robota i placa. Bedziesz zdrowy - moze jakos dasz rade, natomiast cos Ci sie stanie i co zrobisz bez ubezpieczenia? Orientujesz sie, jakie sa koszty leczenia w USA? Co do klimatu na Florydzie - Anubis ma racje. W tej chwili jest idealnie, 20 pare stopni, duzo slonca, przyjemna bryza, mozna zyc… natomiast jeszcze niedawno niemal dzien w dzien padalo, bo pora deszczowa byla w tym roku wyjatkowo "mokra" (padlo wiele rekordow jesli chodzi o opady). Deszcz + bardzo wysokie temperatury. Byles kiedys w saunie? Jesli nie, polecam posiedziec i wyobrazic sobie, ze tak mniej wiecej czuje sie czlowiek na Florydzie po kilku godzinach pracy na zewnatrz ;) Jestem pewna, ze mozna wynajac cos tanio - sa np. wielomieszkaniowe budynki, gdzie mozna znalezc cos w rozsadnej cenie, ale nie czarujmy sie - niskie koszty wynajmu przyciagaja glownie element. Zdarzylo mi sie odwiedzic takie przybytki i dziekuje bardzo - strach byc tam w dzien, a co dopiero po zmroku. My w tej chwili, wciaz sie rozkrecajac i oszczedzajac na cos wlasnego, wynajmujemy dwa pokoje z kuchnia i jedna lazienka na sredniej klasy osiedlu. Placimy ok. $900 (plus prad ok. $40-50 w sezonie zimowym i dwa razy tyle w lecie, gdy klima dziala non stop). Komunikacja miejska, owszem jest, ale (miasto sredniej wielkosci) np. z miejsca, gdzie mieszkam, do pracy musialabym jechac DWIE GODZINY (samochodem 15 minut!!!). Dlaczego? Autobusy kursuja bardzo rzadko, ten spod mojego domu najpierw na dworzec, tam przesiadka w drugi autobus kursujacy co godzine, a jak nie przyjedzie to… Malo tego. Nie wiem dlaczego tak jest - moze to "ochrona" przed koczujacymi bezdomnymi - ale wiekszosc przystankow to tylko lawka. Zadnej ochrony przed deszczem czy sloncem! Czasem widze ludzi siedzacych w tym upale, doslownie grillujacych sie na przystanku i jest mi ich zal. Wszystko jest tu od siebie na tyle oddalone, ze nie wyobrazam sobie, jak mozna by to ogarnac - dojazd do pracy, po pracy ewentualnie dojazd do supermarketu czy gdziekolwiek, zeby zalatwic sprawy, powrot do domu z siatami… ja wiem, ze jak czlowiek nie ma wyjscia, to zrobi wszystko, ale zycie tutaj bez samochodu to tortura, szczegolnie w lecie! To wszystko, co mi teraz przychodzi na mysl, ale jesli masz jeszcze jakies pytania to pytaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komunikacja miejska, owszem jest, ale (miasto sredniej wielkosci) np. z miejsca, gdzie mieszkam, do pracy musialabym jechac DWIE GODZINY (samochodem 15 minut!!!). Dlaczego? Autobusy kursuja bardzo rzadko, ten spod mojego domu najpierw na dworzec, tam przesiadka w drugi autobus kursujacy co godzine, a jak nie przyjedzie to…

I tutaj tez moge dorzucic swoje 3 grosze :P Jeszcze jakies rok temu mieszkałam w Maryland w malej miejscowosci i sobie chcialam zaplanowac z kolezanka wypad do Washington D.C. - normalnie, autem z tamtej miejscowosci dojazd zajmuje 40 minut, a jak sprawdzalysmy ile podroz zajelaby autobusami, to okazalo sie, ze mialybysmy ze 3 przesiadki i podroz do Washington D.C. trwalaby ok 3h... a powrot? Nawet nie moglysmy znalezc autobusu na powrót... z buta! ;)

Teraz, kiedy asystuje nauczycielowi w szkole ESL, to widze ze ludzie, ktorzy dojezdzaja autobusami na zajecia, to albo są godzine spoznieni, albo musza sie zwolnic 2 h przed zakonczeniem zajec, zeby te autobusy zlapac. Niejednokrotnie dzialo sie tak, ze ktos z grupy musial zabierac inna osobe swoim autem, bo kogos autobus sie po prostu nie pojawil, a nie mial kto po niego przyjechac. Pomijam juz fakt, ze zwykle tymi autobusami podrozuja rozne podejrzanie wygladajace typki.

Warto miec prawo jazdy i samochod. Tutaj jak idziesz do urzedu wypelniac jakis papier, to zwykle ludzie nie pytaja Cie czy posiadasz prawo jazdy tylko zakladaja ze je masz, bo zdecydowana wiekszosc spoleczenstwa je ma. Prawko maja nawet ludzie starsi - wierz mi lub nie, ale dziadek mojego meza ma 95 lat i wciaz jezdzi autem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...