Skocz do zawartości

Dlaczego Właściwie Wyjeżdżacie?


Gość miqhs

Rekomendowane odpowiedzi

Espe, ja nie zgadzam się z Tobą - ja nie oczekuję żeby Polska coś mi dała. Też swoją obecną prace zdobyłam bez znajomości. Ale prawdą jest że wiele stanowisk (w szczególności na zadupiach oraz w mniejszych miastach) zdobywa się po znajomości. Jeżeli odrzucasz ten oczywisty fakt to oznacza że masz klapki na oczach. Wiadomo - do pracy która wymaga znajomości tematyki nie przyjmą durnia, nawet po znajomości, dlatego inżynierowie u nas PL radzą sobie dobrze, bo fachowiec zawsze znajdzie robotę. Ale to w większości w prywatnych firmach. W państwowych jest inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 456
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Espe, ja nie zgadzam się z Tobą - ja nie oczekuję żeby Polska coś mi dała. Też swoją obecną prace zdobyłam bez znajomości. Ale prawdą jest że wiele stanowisk (w szczególności na zadupiach oraz w mniejszych miastach) zdobywa się po znajomości. Jeżeli odrzucasz ten oczywisty fakt to oznacza że masz klapki na oczach. Wiadomo - do pracy która wymaga znajomości tematyki nie przyjmą durnia, nawet po znajomości, dlatego inżynierowie u nas PL radzą sobie dobrze, bo fachowiec zawsze znajdzie robotę. Ale to w większości w prywatnych firmach. W państwowych jest inaczej.

Ale co to zmienia? Kto ci każe pracować w państwowej firmie. Mam znajomych którzy pracują w budżetówce i też dostali się tam bez znajomości. Oczywiście widzę przerost znajomków w niektórych instytucjach ale co to zmienia dla mnie? Myślisz że US jest od tego wolne? To taki sam kraj gdzie są ludzie którzy mają stanowiska gdzie można wykorzystać znajomości dla rodziny.

Podstawowa sprawa to własna inicjatywa i optymizm. Znajomy mieszka również w małej miejscowości. Narzekał że znajomości itp, itd. Do czasu aż się ogarnął i stwierdził że może zacznie hodować kury i sprzedawać jajka. No i z kilku klatek (czy jak to się profesjonalnie nazywa) rozwinął to do całkiem niezłego biznesu zaopatrującego sieci handlowe. A robi to dopiero od 5-6 lat. Więc można.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też szczerze wam powiem, pomimo wcześniejszych mych postów za wyjazdem do USA, nadal się waham. A co, jak obudzę się z ręką w nocniku?

Tak wiem wiem, wszystko zależy od człowieka, tj praca, życie. Ale może Stany trochę to ułatwiają? A ten znajomy od kur to nie narzekał jeszcze na Urząd Skarbowy i zawistnych sąsiadów zza miedzy? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie spotkałem jeszcze żadnego 'normalego'. Nidzie. Dziękuję. Nie uogólniam :)

To, ze nie spotkales to nie znaczy, ze nie ma. Uogolniasz. Ja sie nie spotkalam aby w usa mi lub moim znajomym ukradli samochod, co nie znaczy ze tu ich nie kradna. Bazujesz na swoich doswiadczeniach, nie ma w tym nic zlego ale wlasnie tak sie uogolnienia rodza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też szczerze wam powiem, pomimo wcześniejszych mych postów za wyjazdem do USA, nadal się waham. A co, jak obudzę się z ręką w nocniku?

Tak wiem wiem, wszystko zależy od człowieka, tj praca, życie. Ale może Stany trochę to ułatwiają? A ten znajomy od kur to nie narzekał jeszcze na Urząd Skarbowy i zawistnych sąsiadów zza miedzy? ;)

Co do pierwszego pytania to chyba nikt nie weźmie na siebie odpowiedzialności odpowiedzi na to pytanie. Warto też się zastanowić się ile masz do stracenia. Jeżeli nie wiele to ryzykujesz tylko szansę na sukces ew. wracasz do stanu z przed wyjazdu tyle że z ew. lżejsza o parę tyś PLN.

A co do znajomego to jak na razie nie narzeka. Dostał w międzyczasie jakieś dotacje z UE. A o sąsiadach nic nie wiem, ale znając naszą krajową mentalność w małej miejscowości to pewnie twierdzą że te klatki ukradł albo coś :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Espe, skoro tak dobrze Ci w kraju, to dlaczego brales udzial w loterii? ;)

Echh znowu te same pytania. Brał, bo może. Bo jest to dla wszystkich, Bo to loteria. Bo jak o wylosują to nie musi lecieć. Bo woli mieć dodatkową opcję. Mnóstwo powodów.

Co do znajomości - nie jestem inżynierem, pracuję w swoim zawodzie, pochodzę z małej miejcowości w Polsce. Nigdy nie dostałem pracy po znajomości. Wszystko można, ale nie wszystko przychodzi łatwo.

Co do rumunów - na pewno są porządni, bo jakoś przecież ich kraj funkcjonuje i jak wszędzie są tam ludzie na poziomie ;) Ale nit tutaj. Tutaj nigdy jeszcze żadnego uczciwego nie spotkałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...