andyopole Napisano 8 Maja 2014 Zgłoś Napisano 8 Maja 2014 Komuś kto tam mieszka to może nie, ale goście na pewno krążą (ja krążyłem ). Mój znajomy mieszka na takim osiedlu w Irvine i mówił mi, że nie mogą mieć róż w ogródkach. Powód - jak jest zima to brzydko wyglądają badyle Sam bym na pewno nie chciał mieszkać w takim miejscu. Czy może ktoś zmienić linka w pierwszym poście na tego, co podałem w drugim? Mam wrażenie że autor się zarejestrował żeby ponabijać sobie odsłony reklamy... Wielu moich znajomych mieszka na takich neighborhood associacion I nie moga np. stawiac na widoku commercial vehicles. Kolega ze swojej Honda Odyssey musial nawet odlepic swoje niewielkie nalepki z reklama firmy a nie daj Bog zeby zostawil na dachu drabine (biznes malarski z trzema ruskimi). Inny dostal list ze swojej asociacii ze trawnik ma nierowno skoszony I slabo podlewa.
kig Napisano 9 Maja 2014 Zgłoś Napisano 9 Maja 2014 A ja mieszkam w tego typu dzielnicy I nie narzekam. Fakt, sa pewne ograniczenia, wszyscy musza miec takie same drzwi wejsciowe czy ploty, ale sa I tez plusy podlegania pod HOA. Masz pewnosc ze sasiadka nie zaparkuje ci pod domem wielkiego RV albo 20to letniego work truck zaladowanego drabinami I wiadrami, albo jeszcze lepiej- nie zalozy hodowli kurczakow! To wszystko obniza strasznie resale price twojego domu jak I raczej na wizerunek otoczenia pozytywnie nie wplywa. Ale to tylk moje zdanie.
pelasia Napisano 9 Maja 2014 Zgłoś Napisano 9 Maja 2014 Moim zdaniem takie dzielnice fajnie wyglądają jedynie w filmach. Takze fajne miejsce dla starszych osób lub mało wymagających rodzin. Ja akurat lubie fakt, ze mogę wstawić dodatkowe drzwi zewnętrzne w domu, dobudować garaż, czy schody do tarasu, albo po prostu przemalować dom na kolor który mi sie zapragnie. Nie lubie ograniczeń we własnym domu. Chyba po to sie nie wynajmuje a kupuje na własność. Juz nie wspomnę o fakcie gdzie dom na domie siedzi i przez okno z łazienki pewnie mozna sąsiadowi do sypialni zajrzeć. Ehhh nie dla mnie!
KaeR Napisano 9 Maja 2014 Zgłoś Napisano 9 Maja 2014 A ja mieszkam w tego typu dzielnicy I nie narzekam. Fakt, sa pewne ograniczenia, wszyscy musza miec takie same drzwi wejsciowe czy ploty, ale sa I tez plusy podlegania pod HOA. Masz pewnosc ze sasiadka nie zaparkuje ci pod domem wielkiego RV albo 20to letniego work truck zaladowanego drabinami I wiadrami, albo jeszcze lepiej- nie zalozy hodowli kurczakow! To wszystko obniza strasznie resale price twojego domu jak I raczej na wizerunek otoczenia pozytywnie nie wplywa. Ale to tylk moje zdanie. I na tym polega wolnosc w USA. Jest miejsce dla tych co lubia mieszkac normalnie i dla tych co lubia w mieszkac w namistce Korei Polnocnej.
agatenka Napisano 9 Maja 2014 Zgłoś Napisano 9 Maja 2014 A ja mieszkam w tego typu dzielnicy I nie narzekam. Fakt, sa pewne ograniczenia, wszyscy musza miec takie same drzwi wejsciowe czy ploty, ale sa I tez plusy podlegania pod HOA. Masz pewnosc ze sasiadka nie zaparkuje ci pod domem wielkiego RV albo 20to letniego work truck zaladowanego drabinami I wiadrami, albo jeszcze lepiej- nie zalozy hodowli kurczakow! To wszystko obniza strasznie resale price twojego domu jak I raczej na wizerunek otoczenia pozytywnie nie wplywa. Ale to tylk moje zdanie. Też mieszkałam kilka razy na jednej z takich dzielnic i wiem jedno - nigdy więcej w życiu. Ty widzisz plusy nie stawania trucków - u mnie to było minusem - mamy ( nie komercyjną Tundrę) i że jest zaliczana do pick-up'ów pod domem jej stawiać nie mogliśmy. To nic że sąsiad miał 20 letnią rdzewiejącą hondę wartą może z 700$ ale był to samochód osobowy to dalej rdzewieć sobie mogła. Ale pick up'ów czy vanów broń boże.... Mimo że wyglądały 1000 razy lepiej od starych rzęchów. A spróbuj powiesić basenowy ręcznik na zewnątrz ( dodam że na balkonie od wewnętrznej-basenowej strony domu) - dzień później menager osiedla przyszedł z pretensjami że kolor niebieski przeszkadza grającym w golfa siąsiadom, i "psuje" krajobraz.... Ze wszystkim był problem, od krzewów, przez farbę, czy krzesełka które nie pasowały do koloru tynku. Zorganizowane imprezy tez zazwyczaj były problemem... I mimo że to niby domki jednorodzinne , sąsiadów masz 2 metry dalej za kartonową ścianą, a parking gości graniczył z cudem. Więc wszystkim młodym i towarzyskim osobom zawsze i wszędzie będę odradzała.... chyba że ktoś ma 70 lat i szuka "pięknego" spokojnego miejsca.
kig Napisano 9 Maja 2014 Zgłoś Napisano 9 Maja 2014 I tu sie nie zgodze z niektorymi komentarzami. Pick up trucks sa jak najbardziej u nas dozwolone - niemile widziane sa jedynie typowe commercial trucks, ale kazdy przeciez ma garaz wiec jesli zaparkujesz w garazu to problem znizka. I storm door tez moglismy I sobie zalozylismy. Ty agatenka rysujesz bardzo chory obraz takiej dzielnicy a moja jest zdecydowanie inna od takiej jaka Ty przedstawiasz. 95% (albo I wiecej) to mlode malzenstwa z dziecmi malymi lub juz troche odchowanymi. Imprezy sa, nawet tzw block parties czy cook outs a I recznik plazowy tez sobie moge na tarasie rozwiesic jesli mam ochote. O jakosc I kolor Mebli ogrodowych tez nie musze nikogo pytac. Tutaj chodzi o zeczy duze I takie ktore generalnie moglyby przeszkadzac sasiadom, a bez HOA niestety nie masz prawa na sasiada narzekac. Poza tym agatenka nie mam 70ciu lat ani tez swojego zycia nudnym bym nie nazwala. Wrecz przeciwnie.
kzielu Napisano 9 Maja 2014 Zgłoś Napisano 9 Maja 2014 Dokladnie. Co prawda osiedle na ktorym ja mieszkam nie jest zlozone z identycznych domow, ale w momencie jak je budowali, byly wytyczne jakie domy moga stawiac (zeby jakiegos syfu nie postawili), i sa wytyczne dotyczace budowy plotow, oraz zalecenia dotyczace parkowania samochodow na ulicy (przeszkadzaja w ruchu i odsniezaniu) i regularnym koszeniu trawnikow. Full-size truck (F150 czy Tundra chocby z duzym cabem i long truck bed) najczesciej sie w garazu nie miesci i masa ludzi trzyma je przed i nikt nie ma z tym wiekszego problemu. Generalnie wiekszosc zalecec / przepisow HOA jest zdroworozsadkowych i ukierunkowanych na to zeby wszyscy ze soba w miare zyli i zeby subdivision wygladalo sensownie.
Paulina_89 Napisano 11 Maja 2014 Zgłoś Napisano 11 Maja 2014 Widzialam podobne osiedla niedaleko Phoenix w Arizonie i przyznam, ze bardzo mi sie podobały. Lubie taki ład architektoniczny. Domki może nie były identyczne, bo roznily sie jakimis detalami typu garaze z innej strony albo piętro czy tez parterówka, ale podobala mi sie ta czystosc wokol. Domki wygladaly mniej wiecej jak ten tutaj http://www.phoenix-neighborhoods.com/Las%20Sendas/images/house4.jpg i wszystko sie cudownie komponowalo w tym pustynnym krajobrazie z wieksza skałą tu i ówdzie i ogromnymi kaktusami. Domki byly w kolorze piaskowym i co niektore mialy tu i tam kamien ozdobny jak dom ze zdjecia. Ja osobiscie nie wyobrazam sobie teraz zeby ktos ten krajobraz popsul swoim bezgusciem malujac dom na jakis niebisko-rozowy czy na fiolet
ilya_ Napisano 11 Maja 2014 Zgłoś Napisano 11 Maja 2014 1 noc spalem na takim osiedlu, zadnych sklepow nie widzialem, cisza, zadnego halasu samochodow..... klimat jak z serialu "Cudowlne lata"
River Napisano 26 Maja 2014 Zgłoś Napisano 26 Maja 2014 Mieszkam na podobnym ale duzo mniejszym osiedlu.Nie wszystkie domki sa jednakowe i przewaza pustynna kolorystyka i wiekszosc domow nie ma trawnikow tylko ogrody ze zwirku i kamieni( odpada koszenie a to dla mnie plus).Gdy sie tu wprowadzalam 7 lat temu bylo tu tylko okolo 10 domkow i wiekszosc osiedla byla niezabudowana tak ze wiekszosc ludzi nie miala sasiada pod nosem.Ostatnio jednak osiedle sie rozbudowalo i juz nie jest tak jak bylo.Na poczatku mielismy tylko starszych sasiadow i byla cisza jak makiem zasial.Obecnie niestety wprowadzilo sie sporo rodzin z dziecmi i juz nie jest tak cichutko.Mysle o wyprowadzce- jednak lokalizacje mam zarabista-odleglosc na uczelnie,do pracy i do centrum ponizej 30 min i to rowerem:)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.