Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Gdy wczoraj wracałem z pracy spotkałem protestującą młodzież.

A przedwczoraj na TV mówili że najpóźniej do końca marca zostanie zniesiony maseczkowy obowiązek. Ciekawe czy mój ulubiony Bufet Palace będzie wreszcie otwarty?

20220208_160845.jpg

20220208_160842.jpg

20220208_160833.jpg

Napisano

Powoli dojrzewamy do wymiany auta. Dzisiaj w ramach szukania argumentów za i przeciw wrzuciliśmy naszą prawie ośmioletni CX5 do carvany na wycenę. Kupią za $17500... auto za które zapłaciliśmy niecałe 24k w 2014 roku...

I mimo, że mamy świadomość, że z tych 17.5k odejmą za podatki itp, to jednak.. wow... 

Napisano
10 minutes ago, mola said:

Powoli dojrzewamy do wymiany auta. Dzisiaj w ramach szukania argumentów za i przeciw wrzuciliśmy naszą prawie ośmioletni CX5 do carvany na wycenę. Kupią za $17500... auto za które zapłaciliśmy niecałe 24k w 2014 roku...

I mimo, że mamy świadomość, że z tych 17.5k odejmą za podatki itp, to jednak.. wow... 

W procesie "wymiany" auta obecnie dwa razy mówi się "WOW". Pierwszy raz jak wyceniają Twoje! A drugi raz jak przyjdzie wycenić następne.

Napisano
7 minut temu, mcpear napisał:

W procesie "wymiany" auta obecnie dwa razy mówi się "WOW". Pierwszy raz jak wyceniają Twoje! A drugi raz jak przyjdzie wycenić następne.

No na to drugie będziemy wstępnie wow robić jutro :) zobaczymy jak będzie źle i będziemy myśleć dalej 

Napisano

Nienawidze kupowac samochodow w USA. Na sama mysl jest mi nie dobrze. Jeszcze nie przekroczylem drzwi salonu, a juz czuje sie oszukany. Jutro zaraz jakis kretyn bedzie usilowal zostac moim "przyjacielem" i bedzie probowal wyludzic ode mnie jak najwiecej pieniedzy. Dlaczego ten proces musi byc tak popieprzony? Po co jest mi informacja o MSRP, o z d#@y wzietej delivery fee i innych takich? Czy naprawde tak trudno jest podac koncowa cene na samym poczatku procesu, bez 0.5h gledzenia o niczym, obowiazkowego wychodzenia zeby skonsultowac sie managerem?

  • Upvote 2
Napisano

Rozumiem. Też tego nie cierpię. Przed pandemią w 2017 kupowałem i negocjowałem auto przez truecar.com. Może f2f wynegocjowałbym lepszą cenę ale fakt, że nie muszę spotkać się z dealerem i być ostrożnym na jego sztuczki a zmuszam go do przedstawienia ostatecznej oferty przez internet, a one wie, że równolegle dostaje oferty od innych dealerów był dla mnie super. Na koniec wizyta u delera i podpisanie papierów zajęła 1h15 (wliczając jazdę próbną). On wiedział ile zapłacę. Ja wiedziałem jaką cenę on chce.

Nie wiem czy dzisiaj przy dzisiejszym kryzysie chipowym dealerzy w ogóle odbierają zapytania przez truecar. Poza tym dzisiaj nie rozmawiamy o upustach a o możliwie niskich mark-upach. Ciekawe jak to w waszej okolicy jest. W SoCal trochę się "uspokoiło" - najtańsze nowe auta to do 30-35k idą za MSRP, te lepsze w cenie 40-60k chodzą za 5-10k extra, a te powyżej to "sky is the limit". Markup zaczynają się od 20k. Aczkolwiek w całej palecie modne są jakieś obowiązkowe akcesoria typu: "ochronny coat" za 1999, albo "obowiązkowe bra" za 999, albo jakieś montowane GPS devices za 1299

Napisano
50 minut temu, Xarthisius napisał:

Nienawidze kupowac samochodow w USA.

Nie jesteś jedyny.

Na żadnym aucie nie ma ceny co w cywilizowanych krajach jest nie do pomyślenia. 

Pierwsze pytanie: ile możesz płacić miesiecznie? Gdy kupowałem moje poprzednie auto u dealera w odpowiedzi na takie pytanie poprosiłem żeby mi podał cenę sprzedaży, wysokość proponowanych rat i jak to wszystko będzie wiedział to niech da znać. Po czym skierowaliśmy się w stronę drzwi. Gdy już pokonaliśmy spory parking i wsiedliśmy do auta przyleciał "placowy" z informacją że już wszystko wie. Trochę to było bezczelne bo historia kredytowa żałosna, mało kasy na down payment ale w końcu to ja jestem klientem i zrozumieli że mnie nie "spicują".  Zaczęło się w miarę normalne dobijanie targu.

Nie wolno dać się zdominować. 

Jeszcze chyba raz czy dwa podnosilem tylek z fotela ale kupiłem dobrze i auto dobrze się sprawowało a sąsiad, który je ode mnie kupił wciąż mi się kłania, chyba też zadowolony, na wszelki wypadek nie dopytuję. :D

Inne czasy były to fakt, plac pełen samochodów, klient był wtedy górą. Ale nadal ten, który przynosi pieniądze powinien być stroną decydującą! 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...