Skocz do zawartości

Chciałem Powiedzieć Że...


andyopole

Rekomendowane odpowiedzi

Powoli dojrzewamy do wymiany auta. Dzisiaj w ramach szukania argumentów za i przeciw wrzuciliśmy naszą prawie ośmioletni CX5 do carvany na wycenę. Kupią za $17500... auto za które zapłaciliśmy niecałe 24k w 2014 roku...

I mimo, że mamy świadomość, że z tych 17.5k odejmą za podatki itp, to jednak.. wow... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minutes ago, mola said:

Powoli dojrzewamy do wymiany auta. Dzisiaj w ramach szukania argumentów za i przeciw wrzuciliśmy naszą prawie ośmioletni CX5 do carvany na wycenę. Kupią za $17500... auto za które zapłaciliśmy niecałe 24k w 2014 roku...

I mimo, że mamy świadomość, że z tych 17.5k odejmą za podatki itp, to jednak.. wow... 

W procesie "wymiany" auta obecnie dwa razy mówi się "WOW". Pierwszy raz jak wyceniają Twoje! A drugi raz jak przyjdzie wycenić następne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, mcpear napisał:

W procesie "wymiany" auta obecnie dwa razy mówi się "WOW". Pierwszy raz jak wyceniają Twoje! A drugi raz jak przyjdzie wycenić następne.

No na to drugie będziemy wstępnie wow robić jutro :) zobaczymy jak będzie źle i będziemy myśleć dalej 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nienawidze kupowac samochodow w USA. Na sama mysl jest mi nie dobrze. Jeszcze nie przekroczylem drzwi salonu, a juz czuje sie oszukany. Jutro zaraz jakis kretyn bedzie usilowal zostac moim "przyjacielem" i bedzie probowal wyludzic ode mnie jak najwiecej pieniedzy. Dlaczego ten proces musi byc tak popieprzony? Po co jest mi informacja o MSRP, o z d#@y wzietej delivery fee i innych takich? Czy naprawde tak trudno jest podac koncowa cene na samym poczatku procesu, bez 0.5h gledzenia o niczym, obowiazkowego wychodzenia zeby skonsultowac sie managerem?

  • Upvote 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem. Też tego nie cierpię. Przed pandemią w 2017 kupowałem i negocjowałem auto przez truecar.com. Może f2f wynegocjowałbym lepszą cenę ale fakt, że nie muszę spotkać się z dealerem i być ostrożnym na jego sztuczki a zmuszam go do przedstawienia ostatecznej oferty przez internet, a one wie, że równolegle dostaje oferty od innych dealerów był dla mnie super. Na koniec wizyta u delera i podpisanie papierów zajęła 1h15 (wliczając jazdę próbną). On wiedział ile zapłacę. Ja wiedziałem jaką cenę on chce.

Nie wiem czy dzisiaj przy dzisiejszym kryzysie chipowym dealerzy w ogóle odbierają zapytania przez truecar. Poza tym dzisiaj nie rozmawiamy o upustach a o możliwie niskich mark-upach. Ciekawe jak to w waszej okolicy jest. W SoCal trochę się "uspokoiło" - najtańsze nowe auta to do 30-35k idą za MSRP, te lepsze w cenie 40-60k chodzą za 5-10k extra, a te powyżej to "sky is the limit". Markup zaczynają się od 20k. Aczkolwiek w całej palecie modne są jakieś obowiązkowe akcesoria typu: "ochronny coat" za 1999, albo "obowiązkowe bra" za 999, albo jakieś montowane GPS devices za 1299

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Xarthisius napisał:

Nienawidze kupowac samochodow w USA.

Nie jesteś jedyny.

Na żadnym aucie nie ma ceny co w cywilizowanych krajach jest nie do pomyślenia. 

Pierwsze pytanie: ile możesz płacić miesiecznie? Gdy kupowałem moje poprzednie auto u dealera w odpowiedzi na takie pytanie poprosiłem żeby mi podał cenę sprzedaży, wysokość proponowanych rat i jak to wszystko będzie wiedział to niech da znać. Po czym skierowaliśmy się w stronę drzwi. Gdy już pokonaliśmy spory parking i wsiedliśmy do auta przyleciał "placowy" z informacją że już wszystko wie. Trochę to było bezczelne bo historia kredytowa żałosna, mało kasy na down payment ale w końcu to ja jestem klientem i zrozumieli że mnie nie "spicują".  Zaczęło się w miarę normalne dobijanie targu.

Nie wolno dać się zdominować. 

Jeszcze chyba raz czy dwa podnosilem tylek z fotela ale kupiłem dobrze i auto dobrze się sprawowało a sąsiad, który je ode mnie kupił wciąż mi się kłania, chyba też zadowolony, na wszelki wypadek nie dopytuję. :D

Inne czasy były to fakt, plac pełen samochodów, klient był wtedy górą. Ale nadal ten, który przynosi pieniądze powinien być stroną decydującą! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...