motorolnik Napisano 11 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Napisano 11 Listopada 2016 17 minut temu, zielonywkarty napisał: no chyba ze jestesmy suma tego co zjemy i wydalimy Bo tak jest. Śmierć to koniec, nie ma po niej niczego. Mówię to z perspektywy odoby z doktoratem w naukach ścisłych. Przy okazji - przypomniało mi się jak jednego razu w Nowym Jorku kupiłem sobie curry na wynos w Chandni na 29tej ulicy no i sobie myślę "trzeba znaleźć jakieś miejsce żeby to spokojnie zjeść". Po chwili olśnienie: Madison Sq Park, przecież tam jest mnóstwo stolików w sąsiedztwie Shakeshacka. Więc sobie siedzę, niedaleko dwie laski przy stoliku o czymś rozmawiają, nie wszystko słyszę, ale do moich uszu dotarł fragment zdania, że jedna z nich zaczęła używać konta na Grindr, więc myślę sobie, że zapowiada się ciekawie. Więc konsumuję sobie powoli swojego kurczaka tikka a tu po jakimś czasie zbliża się dwóch młodych gości. I zaczynają nawijać tekstami "czy myślę o bogu" i takie tam. Od razu widać co się święci. Mam dylemat - spławić gości i dalej przysłuchiwać się tym dwóm laskom, albo wziąć na patelnię tych gości i biorąc moje naukowe podejście rozbrajać ich religijność. Wybrałem to drugie - przynajmniej poćwiczę język. Goście to byli jacys studenci, którzy szukali chętnych do jakiś grup dyskusyjnych itp. Więc rozmawiamy, powoli wyjaśniło się jakie mam wykształcenie i moje poglądy, ale szczególnie jeden gość był bardzo entuzjastyczny na zasadzie, że "punkt widzenia na religię itp kogoś z Twoim wykształceniem może się bardzo przydać w naszych dyskusjach". Porozmawialiśmy o tym i tamtym, mój kurczak wystygł w międzyczasie a laski obok się zmyły, goście zaproponowali entuzjastycznie żebym im dał swoje namiary to się odezwą. Null, zilch, nothing - cisza. Jak się domyślam do końca trzymali dobrą twarz, ale szybko doszli do wniosku, że narobię więcej szkody niż będą mieli pożytku z mojego uczestnictwa. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
motorolnik Napisano 11 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Napisano 11 Listopada 2016 4 minuty temu, KaeR napisał: Ja sie zatrzymalem na 10K i jakos nie wierze, ze bylbym w stanie dojsc do polowki, wiec podziwiam. Trochę w temacie - dzisiaj zobaczyłem na instagramie New Yorkera i nie mogę się powstrzymać:)https://www.instagram.com/p/BMeiw1pB8Ue/ 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zielonywkarty Napisano 11 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Napisano 11 Listopada 2016 19 minut temu, motorolnik napisał: Bo tak jest. Śmierć to koniec, nie ma po niej niczego. Mówię to z perspektywy odoby z doktoratem w naukach ścisłych. hmm no ja rozumiem smierc to smierc komorek itd. pien przedluzony czyli osrodek oddechu itd.niektorzy mowia smierc mozgu inni spalenie itd to ja Cie troche wykorzystam i zadam pytania. jestes osoba, myslisz odczuwasz,pamietasz, przezywaz. gdzie jest tego osrodek ktory w religach zwany jest dusza/sumieniem ? jak zdefiniowac jego smierc ? bo gdzie jest to nie wiadomo metafizyka ? pytam jako doktora nauk scislych ale wiadomo ze scisly sie za dusze nie wezme inna rzecz instynkt przetrwania wiesz z czym sie to laczy jak sie zachlyscniesz i walczysz o oddech ? w chwili smierci nie przlozy sie na to samo i nie wybierzesz sensu zamiast nicosci ?? smierc to koniec kropka. cialo umiera a co sie staje z osobowowosci/dusza czy nawet sumieniem. opisz mi to w co sie zmienia ? w nic ? czyli jak jest jak sie stanie to nic ? troche fakt jestem spaczone bo to przemyslenia nie tylko moje ale madrzejszych ode mnie. w umieraniu z mysla ze jest cos po nie ma nic zlego wiec nie ma z czym wojowac. smierc przychodzi latwiej. a to ze na zbyt wiele pytan nie znamy odpowiedzi i mozemy gdybac tylko nas do tego przekonuje ale ja jestem spaczony. wychowal mnie katolicyzm ale troche nie mam zamiaru sie deklarowac czy Jezus chodzil po wodze czy nie. jestem przekonany ze zycie ma sens a jak ktos nazwie ta sile sprawcza to juz mi to obojetne Bog/przypadek/ czy costam a i od razu bo to mnie zawsze nurtuje. na jakiej zasadzie dziala kalkurator bo obilicza skomplikowane dzialania. czaje ze jest procesor glownie krzemowy i co dalej . tylko prosze na chlopski rozum bez definicji sytem binarny algorytmy itd. na jakiej zasadzie to zaskoczylo ze mysli spotkanie z obca cywilizacja czy sila sprawcza? no i jeszcze oczywiscie powiedziec ze zdaje sobie sprawe ze w komputerach sa jezyki do programowania ale za cholere nie kumam jak dziala srodowisko do tych jezykow cyfry czyta czy litery ? wkoncu sie czegos dowiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
motorolnik Napisano 11 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Napisano 11 Listopada 2016 10 minut temu, zielonywkarty napisał: 1. "gdzie jest tego osrodek ktory w religach zwany jest dusza/sumieniem ?" 2. "inna rzecz instynkt przetrwania wiesz z czym sie to laczy jak sie zachlyscniesz i walczysz o oddech ?" 3. a co sie staje z osobowowosci/dusza czy nawet sumieniem. opisz mi to w co sie zmienia ? w nic ? czyli jak jest jak sie stanie to nic ? Ad 1 i 3: to o czym piszesz to stan umysłu. To nie jest coś materialnego, więc nie zamienia się z czegoś w nic. Ad 2. Niepamiętam który to ośrodek mózgu, chyba własnie pień, ale to ten obszar, który odpowiedzialny jest za najbardziej prymitywne instynkty (atawizm, itp.). To on przejmuje wtedy kontrolę. Słyszałeś o tym (z tymi szympansami wyszło wcześniej w tym roku)?http://www.independent.co.uk/news/science/mysterious-chimpanzee-behaviour-could-be-sacred-rituals-and-show-that-chimps-believe-in-god-a6911301.htmlhttps://en.wikipedia.org/wiki/Animal_faith 1. ludzie nie są w tym względzie wyjatkowi, 2. "spirytualizm" a konsekwencji też "wiara w jakąś osobę wyższą" to coś co musiało wyewoluować, możliwe że jako efekt uboczny czegoś, albo po prostu posiadanie tego czegoś dawało jakiś lepszy procent w przetrwaniu gatunków. No i oczywiście jest ten eksperyment, w którym za pomocą wystarczająco silnego pola magnetycznego stymulującego mózg wyzwalano w uczestnikach wrażenie kontaktu z osobą boską. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dublin Napisano 11 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Napisano 11 Listopada 2016 Jedno podstawowe pytanie pomijajac kwestie religijne do ktorych jestem tez odp ustosunkowany. Jesli spojrzymy na nasz swiat, jak jest zbudowany, na prawa fizyki. Czy kiedykolwiek poznamy jak on naprawde dziala, gdzie jest poczatek gdzie koniec, a jesli jest nieskonczony to jak powstal, dlaczego lub po co. Jaki jest sens naszego istnienia, co to jest zycie, po co jest zycie? Kolejna rzecza jest forma istnienia i postrzegania jesli istnieje jakas inna forma zycia ktorej nie jestesmy w stanie zaobserwowac przez to w jaki sposob istniejemy i postrzegamy a to nas ogranicza, to czy mamy prawo twierdzic ze cos: co jest wg nas boskie jest wlasnie boskie? bo my mozemy byc dla tej innej formy swiata zyjacego tym czym jest ta forma dla nas. Pytanie tez czy we wszechswiecie istnieje inna forma zycia od naszej i dlaczego? oraz jesli nie istnieje inna to dlaczego moze istniec tylko taka jak my i tylko taka a nie zadna inna. Postrzegajac swiat trojwymiarowo mozemy twierdzic ze jest nieskonczony, co jesli ta nieskonczonosc zaobserwowana przez pryzmac innego rodzajau wymiarowosci ma inny ksztalt i prawa i ten jest skonczony? Kwestie istnienia Boga pomijam bo, uwazam ze religia to wygodny system nakazow i zakazow dla ludzi prostych/leniwych, ktorzy odrzucajac pewne mozliwosci a przyjmujacych inne wartosci ktore umozliwiaja im egzystencje w obecnym swiecie i lekki byt. Natomiast wszystko co jest im obce, niezrozumiale jest odrzucone, pominiete lub zakwalifikowane jako zakazne albo tabu a za jego zlamanie grozi kara. Wiec religia jest jakby systemem prawno-politycznym i mozna powiedziec ze ktos by chcial aby stala sie prawem natury. Niestety nie jest tez zgodna z teoria Darwina bo nie przewiduje ewolucji a wrecz ja zwalcza, z prawami fizyki tez nie moze byc zgodna gdyz jej nie utozsamia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zielonywkarty Napisano 11 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Napisano 11 Listopada 2016 29 minut temu, motorolnik napisał: Ad 1 i 3: to o czym piszesz to stan umysłu. To nie jest coś materialnego, więc nie zamienia się z czegoś w nic. Ad 2. Niepamiętam który to ośrodek mózgu, chyba własnie pień, ale to ten obszar, który odpowiedzialny jest za najbardziej prymitywne instynkty (atawizm, itp.). To on przejmuje wtedy kontrolę. Słyszałeś o tym (z tymi szympansami wyszło wcześniej w tym roku)?http://www.independent.co.uk/news/science/mysterious-chimpanzee-behaviour-could-be-sacred-rituals-and-show-that-chimps-believe-in-god-a6911301.htmlhttps://en.wikipedia.org/wiki/Animal_faith 1. ludzie nie są w tym względzie wyjatkowi, 2. "spirytualizm" a konsekwencji też "wiara w jakąś osobę wyższą" to coś co musiało wyewoluować, możliwe że jako efekt uboczny czegoś, albo po prostu posiadanie tego czegoś dawało jakiś lepszy procent w przetrwaniu gatunków. No i oczywiście jest ten eksperyment, w którym za pomocą wystarczająco silnego pola magnetycznego stymulującego mózg wyzwalano w uczestnikach wrażenie kontaktu z osobą boską. 1.stan umyslu to rzeczywiscie jest cos niematerialnego ale to nie bylo moje pytanie .. jest takie cos jak moralnosc moze byc rozna bo sie ksztaltuje przeze nasze doswiadczenia, wychowanie, otoczenia ,punkt widzenia ,odczuwania wiec sie ksztaltuje/zmienia/ewoluluje/tworzy i ksztaltuje nasza osobowosc w umysle. Czyli co sie z nia dzieje po smierci ? Tylko to jest cos za co scislowiec sie nie wezmie bo to nie jego brocha. Wiec na wszystkie pytania jako scislowiec mi nie dasz odpowiedzi. Sam fakt ze potwierdzilesz ze takie cos istnieje tylko ze jest niematerialne powinno Cie sklonic do przemyslen co sie z tym dzieje mimo ze jest niematerialne ?? 2. no ze sa zbadane tzw osrodki w mozgu to ja wiem,bardziej albo mniej na czuja sa zrobione tylko co tym kontruje ?? umysl ? bo ja jestem swiadomy tego ze podniose reke itd. rozumiem ze sa osrodki ktore w tym pomagaja sa odruchy bezwarunkowe, osrodki ktore przypisujemy do wzroku itd. ale jednak istnieje nad tym "czapa" Ty czyli co procesy w mozgu przeskakuja z jednego na drugi tak szybko ze tego nie czaimy ? zycie jest iluzja i tak naprawde nie mamy wlasnej woli tylko jestesmy suma przeskokow w naszym mozgu.ja tam mam wlasna wole i jak mam ochote to moge zbic szklanke bo mi sie tak zachcialo. jak masz inaczej to to raczej spawa dla specjalisty bo nie kontrolujesz swojego umyslu co do eksperymentu to nie podejmuje tematu . wybierz sie na odzial psychiatrii i zobaczysz jakie mozg moze platac figle. jak moze i czlowiekowi to i szympansowi skoro ma mozg podobny wiec troche nie trafiles z argumentacja. inna sprawa ze mozg jest tak naprawde nie odkryty jest katatonia, sa chorby psychiczne bywa jasno widzenie i nadludzkie zdolnosci mozgu sawanci itd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 11 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Napisano 11 Listopada 2016 17 minut temu, Dublin napisał: Kwestie istnienia Boga pomijam bo, uwazam ze religia to wygodny system nakazow i zakazow dla ludzi prostych/leniwych, ktorzy odrzucajac pewne mozliwosci a przyjmujacych inne wartosci ktore umozliwiaja im egzystencje w obecnym swiecie i lekki byt. Natomiast wszystko co jest im obce, niezrozumiale jest odrzucone, pominiete lub zakwalifikowane jako zakazne albo tabu a za jego zlamanie grozi kara. Wiec religia jest jakby systemem prawno-politycznym i mozna powiedziec ze ktos by chcial aby stala sie prawem natury. Niestety nie jest tez zgodna z teoria Darwina bo nie przewiduje ewolucji a wrecz ja zwalcza, z prawami fizyki tez nie moze byc zgodna gdyz jej nie utozsamia. Moje poglady sa podobne. Wedlug mnie religia to tylko sposob na kontrolowanie spoleczenstwa. Nie wierze w zadnego boga, nigdy nie czulam takiej potrzeby. Uwazam ze byloby tak samo gdybym wierzyla w ksiezniczki Disneya to i to, to jakas bajeczka. Ludzie uznali biblie za jakis swiety tekst, dla mnie to tylko bajka o moralnosci, itp. Najlepsze, zdecydowana wiekszosc katolikow/chrzescijan wybiera z bibli tylko to co dla nich wygodne. Wszyscy wiemy jaki jest typowy Polski katolik. W niedziele pierwsza lawka w kosciele, w poniedzialek pije, przeklina, bije zone i gardzi innymi. Wierze w ewolucje. Wierze w nauke. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zielonywkarty Napisano 11 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Napisano 11 Listopada 2016 21 minut temu, Dublin napisał: Kwestie istnienia Boga pomijam bo, uwazam ze religia Tylko Bog nie rowna sie religia. Dla mnie "Bog" to wlasnie ta sila sprawsza zazwij ja jak chcesz dla ateistow to pewnie bedzie przypadek bo rzeczy w ich zyciu dzieja sie wg nich przypadkiem wiec to jest ta sila spawcza dla nich. Inni to nazwa natura itd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zielonywkarty Napisano 11 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Napisano 11 Listopada 2016 2 minuty temu, Roelka napisał: Wierze w ewolucje. Wierze w nauke. Czyli co od pantofelka do homo sapiens. Z maly dziurami i wieloma pytaniami na ktore nauka nie jest w stanie odpowiedziec ? Rozumiem tylko wg mnie Twoim Bogiem sila sprawcza jest ewolucja wiec to nieprawda ze sie deklarujesz jako niewierzaca Ale to wywod Einstinea nie moj. On w ogole twierdzi ze kazdy w zyciu ma swoj moment w ktorym jednak wybierze ten sens po smierci nawet najdurniejszy tylko to trzeba popatrzec w oko smierci tej nicosci za ktora sie tak zarzekanie ze jest. Ja tu tylko informuje. Nikogo nie mam zamiaru nawracac. peace Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jkb Napisano 11 Listopada 2016 Zgłoś Udostępnij Napisano 11 Listopada 2016 3 minuty temu, zielonywkarty napisał: Czyli co od pantofelka do homo sapiens. Z maly dziurami i wieloma pytaniami na ktore nauka nie jest w stanie odpowiedziec ? Rozumiem tylko wg mnie Twoim Bogiem sila sprawcza jest ewolucja wiec to nieprawda ze sie deklarujesz jako niewierzaca Ale to wywod Einstinea nie moj. On w ogole twierdzi ze kazdy w zyciu ma swoj moment w ktorym jednak wybierze ten sens po smierci nawet najdurniejszy tylko to trzeba popatrzec w oko smierci tej nicosci za ktora sie tak zarzekanie ze jest. Ja tu tylko informuje. Nikogo nie mam zamiaru nawracac. peace "I don't know, therefore God." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.