Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
26 minut temu, Jackie napisał:

 

Moja śp. babcia by cię pogoniła ;)

Masła  i proszku było po prostu za dużo. Ciasto aż się błyszczy od tłuszczu a proszek do pieczenia szczypie w jezyk. Wypróbuję kiedyś te zmodyfikowaną wersję i dam znać czy mialem rację. Jutro skokne do sklepu, kupię jakiegoś dżemu i zrobię przekładaniec, popryskam też jakimś alkoholem. Będzie lżej strawne.

Mam nadzieję że Szanowna Babunia będzie uprzejma mnie nie straszyć. :(

Napisano
2 godziny temu, Łukasz90 napisał:

Pochwal się jak skończysz :D

Że niby ja się mam chwalić? Ano nie bardzo jest czym. Wprawdzie ostatnio dokładnie policzyłem ile potrzebuje dokupić płytek z tym ze przed zamówieniem zapomniałem te ilosc pomnożyć x2. W ten sposób dostałem połowę tego co potrzebuję. Nie będę się więc rozkładał z klamotami.

Ale takiego napa wziąłem że hej! Dzwonie i zamawiam dostawę. 

Napisano

Ja chyba doświadczam odwrotnego szoku kulturowego. :P Robiąc zakupy w marketach nie mogę się nadziwić jak ludziom chce się kłócić w kolejkach albo walczyć, niemal dosłownie, o pieczywo. Jakby normalnie koniec świata miał nastąpić, a nie jeden dzień zamkniętych sklepów... 

Napisano
12 godzin temu, Xarthisius napisał:

Chcialem powiedziec, ze po 2.5 roku w TX, zima w Illinois to cos strasznego. Pierwszy raz ujemne Fahrenheity zobaczylem i snieg tylko pada i pada...

 

Ostatnimi laty nie było tak źle. Pamiętam gdy szłam na interview z moim pierwszym, śp. mężem: zimno, śnieżnie i windchill. Gorzej niż Syberia. Twarz mnie tak bolała że popłakałam się gdy doszliśmy do budynku. A po paru latach się przyzwyczajasz ;) Zaczynasz martwić się dopiero gdy ludzie na zewnątrz w ogóle nie wychodzą, co zdarzyło mi się parę raz odkąd tu mieszkam. Z reguły do -25C niewiele się zmienia jesli chodzi o funkcjonowanie miasta, ludzie będą tylko bardziej okutani w ciepłe ubranka i buty.

Z tego co pamiętam rekord jaki padł na początku lat 80-tych w Chicago to ok. -50C.

Napisano

Heh, u nas przy -2°C jest alarm, przy -5 i opadach śniegu Oregonu jest out od service, siedzimy w domu i czekamy az wszystko stopnieje. Wtedy na powrot otwiera sie szkoly, urzędy i fabryki.

Napisano
5 godzin temu, Roelka napisał:

Ja chyba doświadczam odwrotnego szoku kulturowego. :P Robiąc zakupy w marketach nie mogę się nadziwić jak ludziom chce się kłócić w kolejkach albo walczyć, niemal dosłownie, o pieczywo. Jakby normalnie koniec świata miał nastąpić, a nie jeden dzień zamkniętych sklepów... 

Tak mi się przypomniała promocja na telewizory :D Ciekawe co by się działo gdyby nie ochrona?

 

Napisano

Ludzie to naprawdę czasem sie zachowują jak z klatki wypuszczeni. Miła pani częstuje słodyczami a ani jedna osoba nie potrafi zabrać jednego i podziękować tylko łapami jak najwiecej chwycić i najlepiej najszybciej, 5 osob na raz. Ja takie miejsca omijam szerokim łukiem! 

Napisano

Polska nie jest wyjątkiem. Na całym świecie, na wieść o obniżonej cenie ludzie dostają malpiego rozumu.  Chociażby Black Friday.:D

Jaki jest najczęstszy powód wyprzedaży? Żeby za 70% ceny kupić to czego normalnie nie wzieloby się za darmo.

Napisano
3 godziny temu, andyopole napisał:

Jaki jest najczęstszy powód wyprzedaży? Żeby za 70% ceny kupić to czego normalnie nie wzieloby się za darmo.

Sklep i tak nie straci na tym. Ale kupujący będą myśleć, że 30% wartości produktu zasponsorował im sprzedawca :D To mnie nie śmieszy. To mnie boli :angry:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...