Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Temat pożyczony z innego forum. Ot tak, piszcie to co chcecie byle ładnie a niekoniecznie mądrze. Szczególnie stali bywalcy. Zeby nie bylo że na tym forum tylko straszymy Ameryką albo zalimy sie że rodzina zaprosić nie chce a jak już zaprosi to żałuje wszystkiego i mierzy długość przebywania pod prysznicem.

Żeby zacząć to powiem że dobiega końca mój urlop w Polsce. Wypoczynkowy. W trakcie wykosilem trawniki. Pomalowalem i wyremontowalem płoty w majątku moich rodzicieli ktorzy w tym roku świętują 80 urodziny. Dziś jeszcze, w ostatnim dniu wycinalem drzewa owocowe, ktore powalila zeszlotygodniowa wichura. Dobrze ze już koniec urlopu. Odpoczne w pracy.

  • Upvote 3

Napisano

Sprzedalam duzy dom, kupilam mniejszy bo dzieci juz odchowane i na swoim. Profit przekazany na podroze: jesienia jedziemy do Indii. Rynek nieruchomosci w Denver jest szalony: dom sprzedalam w przeciagu poltorej godziny za wiecej niz asking; dom ktory kupilam tez byl na rynku 1 dzien, byly 3 oferty, nasza zostala zaakceptowana (za $20,000 powyzej asking) bo kupowalismy prawie gotowka (finansowalismy tylko kilkadziesiat tysiecy.) Nowe zycie w nowym domu - super.

Napisano

Złożyłam wypowiedzenie.Kilka dni temu. Ale się cieszę :) Nawet jak nie pojadę do USA to sobie pójdę na studia tutaj w PL, też fajnie, a co...

Serafina a Ty już po wizycie w ambasadzie?

Napisano

No nie, mam pod koniec czerwca bo przełożyli mi, ale to wypowiedzenie to i tak miałam składać

A tak, pewnie, jak tylko ma stópka dotknie tej amerykańskiej ziemi to napisze co i jak, sama zachłannie pogrążam się w literautrze faktu pt. moje pierwsze wrażenia :) pióra innych forumowiczów

Napisano

Ja wróciłam z weekendu w Szkocji :D

Pogoda była świetna, a Glasgow i Edynburg - przepiękne miasta! :)

Trzeba bylo sie reklamowac! Bym w Edynburgu zaprosil na piwo.

Napisano

Za 10 dni wysyłam dziecko na prawie 3 miesięczne wakacje do Polski, do babci. Mam zamiar spędzić ten czas w Chicago, obskakując wszystkie muzyczne, filmowe i literackie imprezy. Oraz kulinarne. Bojfrend obiecał że przez całe lato nie musimy gotować, będziemy jadać na mieście. Brak dziecka oznacza (przynajmniej dla mnie) również brak potrzeby sprzątania. Zapowiada się fajne lato :D w dodatku w fajnym mieszkaniu tuż na jeziorem, kilka przecznic od Boystown.

  • Like 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...