Zmiana Imienia I Nazwiska

[Magdalena S]

To taka sama plota jak "cała klasa chodzi po klasie", każdy miał ciocię lub znajomą która to "na własne uszy słyszała"

http://www.snopes.com/racial/language/le-a.asp

dałam się nabrać

no troszke jest prawdy w tych udziwnionych imionach nadawanych glownie przez afroamerykanskich rodzicow

pracuje w rekrutacji w szkole, wiec widuje imiona, od ktorych wlos sie na glowie jezy...

ostatnio trafila sie perelka w postaci Imoe'shion

shinisha, taisha, jamiesha, quionna, quiandra, czesto z roznymi wariacjami pisowni, spotykam czesto

ale chyba bardziej denerwuja mnie roznego rodzaju proby nadawania wyjatkowosci imionom poprzez modyfikacje pisowni ladnych, prostyvch imion

np. Linkoln, zamiast Lincoln

Madisun, Addisyn i takie tam

nazywam takie imiona zemsta na kadrowej - wstukujac je do bazy danych trzeba milion razy sprawdzac, czy wszystko sie zgadza:/

Wytłumaczenie tego trendu jest bardzo proste... Ludzie którzy mają korzenie w Afryce (jestem troche uczulona na określenie "afroamerykanie", ale to już inna sprawa) byli - i tu nie odkryję Ameryki - prześladowani przez wiele lat. Nazwiska były im nadawane przez ich właściciele a swoim dzieciom nadawali "białe" imiona. Obecnie mają pełną swobodę i skutkiem tego są wszysteki "ishe", ""andry" etc. Kolejny przejaw tzn Black Power Movement i zaznaczania odrębności kulturowej.

Swoją drogą, ten trend był również pokazany w ostatnich scenach filmu The Butler - jedne z ostatnich kwestii które w filmie wypowiedziala Oprah grająca żonę głównego bohatera.

Ale w PL nie jest lepiej - coraz więcej u nas Enrique, Oliverów, Mercedes, Viollet,..

[pelasia]

Ale w PL nie jest lepiej - coraz więcej u nas Enrique, Oliverów, Mercedes, Viollet,..

W Polsce to sie jaja porobiły z tymi spolszczonych imionami typu Brajan, Dzesika, Kewin.

[haneczka019]

Nie zmienisz nazwiska w Polsce (tzn. mozesz probowac), ale jest to - bardzo delikatnie mowic - niesamowicie upierdliwe... znam wiele osob, ktore to probowaly i daly sobie spokoj, bo co miasto, co sad, to inne wytyczne i wiecznie albo cos jest nie tak, albo czegos brakuje, ale powiedza Ci wrecz: well... nazwisko nie jest osmieszajace wiec nie widze podstaw prawnych do zmiany (cytat jednego sedziego z Rzeszowa).

Nie jest o do końca zgodne z prawdą. Wszystko zależy od tego z jakiego powodu zmienia się nazwisko, czy zmiana nazwiska obejmuję również niepełnoletnie dzieci itp. Poza tym nazwisko można zmienić w USC, nie potrzebny jest od razu do tego sąd. Jedno z czego należy zdawać sobie sprawę, to późniejsze niedogodności związane z wymianą dokumentów i zgłoszeniem wszędzie, gdzie jest taka konieczność, takiej zmiany. Wiem co mówię, bo właśnie w lipcu tego roku zmieniałam nazwisko w urzędzie (nie w sądzie) i nadal jestem w trakcie wymiany wszystkich dokumentów .

[now77ak]

@haneczka019

Możesz tak pokrótce odpisać procedurę zmiany przez urząd. I czy musiałaś/musisz zmieniać w Polsce? Czy piszesz o zmianie nazwiska po ślubie czy bez ślubu "po prostu"?

[karina]

Nie jest o do końca zgodne z prawdą. Wszystko zależy od tego z jakiego powodu zmienia się nazwisko, czy zmiana nazwiska obejmuję również niepełnoletnie dzieci itp. Poza tym nazwisko można zmienić w USC, nie potrzebny jest od razu do tego sąd. Jedno z czego należy zdawać sobie sprawę, to późniejsze niedogodności związane z wymianą dokumentów i zgłoszeniem wszędzie, gdzie jest taka konieczność, takiej zmiany. Wiem co mówię, bo właśnie w lipcu tego roku zmieniałam nazwisko w urzędzie (nie w sądzie) i nadal jestem w trakcie wymiany wszystkich dokumentów .

Jesli zmienia sie nazwisko na obcojezyczne i nie jest to zwiazane z zawarciem zwiazku malzenskiego wtedy urzednik USC ma prawo tego odmowic i pozostaje droga sadowa. O takiej sytuacji pisze now77ak. Jesli zmieniasz nazwisko z powodow osmieszajacych to co innego.

Ustawa z dnia 15 listopada 1956 r. o zmianie imion i nazwisk (druga jest ustawa z roku 2008, ktora jest praktycznie taka sama jesli patrzymy na naszego pana now77ak:

Art. 2. 1. Wniosek o zmianę nazwiska podlega uwzględnieniu, jeżeli jest uzasadniony ważnymi względami.

2. Ważne względy zachodzą w szczególności, gdy wnioskodawca:

1) nosi nazwisko:

a) ośmieszające albo nielicujące z godnością człowieka,

o brzmieniu niepolskim,

c) posiadające formę imienia;

2) pragnie zmienić swoje nazwisko na nazwisko, którego używa, lub powraca do nazwiska, które zostało zmienione.

Jesli ktos chce zmienic nazwisko ot tak sobie, bo chce miec latwiej do wymowienia POZA Polska, to wedle urzednikow nie jest to wazny wzglad i pozostaje droga sadowa (wczesniej wojewoda, ktory najczesciej podpisuje sie obiema rekami pod tym co mowi urzednik USC).

Tym bardziej, ze zachodzi tutaj konflikt co do Art.2.1.2.b => zmieniasz nazwisko NA niepolskie....

Jesli wychodzisz za maz - well, co to innego. Jesli nie spelniasz warunkow podanych powyzej - pozostaje Ci droga sadowa, taka sama jako biora rodzice dzieci, ktore chca miec nadane imiona niepolsko brzmiace a urzednik USC nie zezwala na to.

Plus, nalezy tutaj dodac, ze nasz Pan now77ak NIE POSIADA obywatelstwa innego kraju, ktore to obywatelstwo otwieraloby mu droge do zmiany nazwiska (oraz/badz imienia w Polsce).

Jezeli powiesz mi, ze jestes obywatelka Polski, i bez problemow zmienilas nazwisko np. na Smith, i ze NIE jestes zameza z obywatelem innego kraju niz Polska, to osobiscie zwroce Ci honor W kazdym innym przypadku, a szczegolnie w takim jak ma nasz pan now77ak, nie obejdziesz przepisow w Polsce, bo sa zbyt restrykcyjne. I tutaj tak jak zawsze powtarzam: kazda sprawa jest inna i kazda sprawa ma inne szczegoly. Ale polecam to co znalazlam np. tutaj

"W komentarzu pod artykułem pani Anna napisała: „Mam ośmieszające nazwisko i myślę, że bez problemu uzyskam zgodę na jego zmianę. Natomiast w związku z planowanym wyjazdem za granicę i planami pozostania tam na dłużej chciałam zmienić nazwisko na anglojęzyczne. Czy jest to możliwe?"

Obawiam się, że nie. Rzućmy okiem na ustawę z dnia 17 października 2008 r. o zmianie imion i nazwisk:

Art. 4: Zmiany imienia lub nazwiska można dokonać wyłącznie z ważnych powodów, w

szczególności gdy dotyczą zmiany:

1) imienia lub nazwiska ośmieszającego albo nielicującego z godnością człowieka;

2) na imię lub nazwisko używane;

3) na imię lub nazwisko, które zostało bezprawnie zmienione

4) na imię lub nazwisko noszone zgodnie z przepisami prawa państwa, którego obywatelstwo również się posiada.

To katalog przykładowy (słowo: „w szczególności”) i można wniosek o zmianę imienia lub nazwiska uzasadniać innymi ważnymi powodami, które będą podlegały ocenie organu. Jeśli nazwisko jest ośmieszające, to samo w sobie jest to powodem umożliwiającym zmianę. W poprzednich tekstach podkreślałam, że zgoda na zmianę nazwiska jest w dużej mierze decyzją uznaniową kierownika USC, który samodzielnie ocenia, czy wskazane przez wnioskodawcę powody naprawdę mogą zostać zaklasyfikowane jako istotne. Oczywiście łatwiej dla zainteresowanego, gdy jego powód wprost wynika z ustawy, ale niewykluczone, że urzędnik przyjmie też inne powody. Przykładowo, w poprzednio obowiązującej ustawie z 1956 r. zmianę uzasadniało nazwisko w formie imienia. Obecnie przesłanka ta nie jest wymieniona w zacytowanym artykule, ale gdzieś w Polsce na pewno są kierownicy USC, którzy uznają, że jeśli ktoś nie chce się nazywać Maria Piotr czy Przemysław Krzysiek, to ma prawo do dokonania zmiany. A jeśli właściwy dla Was kierownik w pierwszej chwili nie solidaryzuje się z Wami, musicie go przekonywać – do skutku. Tak drążył pan Andrzej z poprzedniego wpisu – i się „dodrążył”.

Poczytałam fora internetowe i różne poradniki i ze wszystkich tych materiałów dość jednoznacznie wynika, że argument o planach życia poza granicami naszego pięknego kraju nie stanowi wystarczającego uzasadnienia dla zmiany nazwiska na obcojęzyczne.

Inna sprawa, że w wielu krajach procedura zmiany nazwiska jest dużo prostsza, niż w Polsce. Są państwa, w których uznaje się, że nazwisko to rodzaj dobra, którym zainteresowany może rozporządzać zgodnie ze swoją wolą, a więc jeśli źle się czuje z nazwiskiem (bo przecież nie mamy wpływu na to, jak nazywają się nasi rodzice), to może je po prostu zmienić. Żadnych tłumaczeń, wchodzenia w historie rodzinne do piątego pokolenia wstecz, zagłębiania się w motywację. Może więc warto zaczekać ze zmianą jeszcze jakiś czas i zorientować się, jak wyglądają procedury w kraju emigracji?"

[karina]

Reasumujac: jesli pan nasz now77ak NIE posiada obywatelstwa hamerykanskiego; jesli chce zmienic w Polsce nazwisko na obcobrzmiace (oraz imie do kompletu); jesli jego uzasadnieniem (waznym!) bedzie chec aby inni mieszkancy kontynentu North America potrafili bez bledow wypisywac mu czeki/robic rezerwacje w restauracji/przyjmowac zamowienia na chinszczyzne/odbierac oraz przedyskutowac badania od lekarza, ktory tez jakoby pochodzi z Indii => niepotrzebne skreslic to ja poprosze o namiary na taki USC w ktorym to przejdzie.

PS. Ja tez zmienialam w Polsce wszystko, tyle, ze primo: po slubie z obywatelem USA oraz secundo: bylam obywatelka Stanow. Wszystko przeszlo przez USC. Co jest nawet ciekawe, bo w Stanach nadal mam czesc dokumentow na jedno nazwisko, czesc na drugie, a reszte na dwa nazwiska

Inne osoby, ktore znam, i ktore chcialy zrobic cos takiego jak nasz pan now77ak poszly droga sadowa (jesli ktos chcial), bo USC definitywnie odmowil, a wojewoda go poparl.

[jannapa]

@jannapa

No widzisz, niby wszyscy się śmieją i żartują jakie to imiona "spotkali" w USA, że tradycja itp... Ale jednak na samym końcu siedzi jakiś urzędnik, kadrowy czy rekrutant - zobaczy CV z imieniem Grzegorz Brzęczyszczykiewicz albo Wojciech Szczęsny, zacznie czytać "ło.. łoj... ", oglądnie się przez ramie czy nikt nie patrzy i powie do siebie "ok... next one...".

Wiele badań psychologicznych (czy jak je tam nazywają) wykazały, że "trudne" imię na pewno nie pomoże, a zdarza się, że może przeszkodzić (tak, że właściciel takiego imenia nawet nie będzie wiedział). Sam nie jestem psychologiem ale na logikę to trochę w tym racji jest...

PS. A co do samych afrykanów, to nie rozumiem jak można trolować swoje dzieci. Serio? "Linkoln"? To powinno być karane jako "znęcanie się na dzieckiem"...

a ten Linkoln to jak najbardziej rasy kaukazkiej

a wybieranie udziwnionych imion ja wole pozostawic bez komentarza:/ dla mnie to porownywalne do polskiego wysypu brajanow, dzesik, rajanow itp.

a szczerze, ja wlasnie jestem taki urzednik rekrutacyjny i moge sie co najwyzej powkurzac, ale zawsze grzecznie pytam o jakis nickname i tlumacze, ze wolelibysmy nie masakrowac imion z braku sluchu jezykowego. i tak mamy np. uczniow z chin z lokalnymi imionami - edward, angel, scott, hanson.

uwierz mi, naprawde malo prawdopodobne, zeby imie i nazwisko mialo ci pokrzyzowac plany zyciowe. po prostu przedstawiaj sie nickiem i juz.

(jestem troche uczulona na określenie "afroamerykanie", ale to już inna sprawa)

zaintrygowalas mnie, wytlumaczysz, co cie uczula w afroamerykaninie?

[KaeR]

@jannapa

No widzisz, niby wszyscy się śmieją i żartują jakie to imiona "spotkali" w USA, że tradycja itp... Ale jednak na samym końcu siedzi jakiś urzędnik, kadrowy czy rekrutant - zobaczy CV z imieniem Grzegorz Brzęczyszczykiewicz albo Wojciech Szczęsny, zacznie czytać "ło.. łoj... ", oglądnie się przez ramie czy nikt nie patrzy i powie do siebie "ok... next one...".

Bullshit... zobacz ile firmy sciagaja hindusow z imionami i nazwiskami, ktore sa podobne do niczego. Jakos nie jest to przeszkoda.

[haneczka019]

@haneczka019

Możesz tak pokrótce odpisać procedurę zmiany przez urząd. I czy musiałaś/musisz zmieniać w Polsce? Czy piszesz o zmianie nazwiska po ślubie czy bez ślubu "po prostu"?

now77ak, ja zmieniałam nazwisko tylko w Polsce . Wypełniłam wniosek, napisałam dość obszerne uzasadnienie z jakiego powodu chcę tej zmiany i na jaką. Wniosłam opłatę skarbową w kasie, złożyłam wniosek w USC i czekałam na rozpatrzenie. Około 2 tygodnie czekałam na rozpatrzenie wniosku. Po otrzymaniu decyzji odczekałam kolejne.2 tygodnie zanim zajęłam się wymianą dokumentów. I to w zasadzie tyle.

Wniosek możesz sobie wydrukować z internetu, ewentualnie pobrać w każdym USC, poniżej masz link do wniosków:

http://www.usc.pl/wnioski

Jesli zmienia sie nazwisko na obcojezyczne i nie jest to zwiazane z zawarciem zwiazku malzenskiego wtedy urzednik USC ma prawo tego odmowic i pozostaje droga sadowa. O takiej sytuacji pisze now77ak. Jesli zmieniasz nazwisko z powodow osmieszajacych to co innego.

Jezeli powiesz mi, ze jestes obywatelka Polski, i bez problemow zmienilas nazwisko np. na Smith, i ze NIE jestes zameza z obywatelem innego kraju niz Polska, to osobiscie zwroce Ci honor W kazdym innym przypadku, a szczegolnie w takim jak ma nasz pan now77ak, nie obejdziesz przepisow w Polsce, bo sa zbyt restrykcyjne. I tutaj tak jak zawsze powtarzam: kazda sprawa jest inna i kazda sprawa ma inne szczegoly. Ale polecam to co znalazlam np. tutaj

Urzędnik ma prawo odmówić w każdej sytuacji, to jest tylko i wyłącznie jego interpretacja naszych polskich przepisów i wtedy pozostaje tylko i wyłącznie droga sądowa. Oczywiste jest, że są różne sytuacje i wszystko zależy od tego z jakiego powodu zmienia się nazwisko i na jakie je zmieniamy. Tu dochodzimy do sedna sprawy: dobre uzasadnienie takiej zmiany. Napisałaś wcześniej, że to w Polsce jest bardzo trudne, a nie jest tak do końca, wszystko zależy od powodów, nazwiska które chce się przyjąć no i decyzji urzędnika . I tylko dlatego zwróciłam na to uwagę. Nie twierdzę, że autor wątku nie będzie miał z tym problemów. Po pierwsze nie wiemy na jakie nazwisko chce zmienić, a po drugie to nie my podejmujemy decyzję tylko urzędnik jeśli wybierze drogę urzędową lub sąd . Jeśli bardzo chce, niech próbuje.

Nie zmieniałam nazwiska na Smith, zmieniłam na inne polsko brzmiące nazwisko .

[kzielu]

Bullshit... zobacz ile firmy sciagaja hindusow z imionami i nazwiskami, ktore sa podobne do niczego. Jakos nie jest to przeszkoda.

Dokladnie - a w zasadzie jest dokladnie odwrotnie - kazdy taki przypadek to potencjalny lawsuit o dyskryminacje. VP w mojej firmie jest z pochodzenia iranczykiem, jest wielu executives a hinduskimi nazwiskami i dali rade bez glupich wymowek ze nazwisko im zamknie droge do kariery.