marwin Napisano 27 Października 2016 Zgłoś Napisano 27 Października 2016 No ale kara za brak ubezpieczenia to ledwie jakies marne $600, wiec nie ma sie czym specjalnie przejmowac, gdy zarabia sie $200k+ i lata klasa biznes Tak zupelnie na powaznie - jezeli ktos jest rozrzutny, to fakt, nie bedzie go stac na wiele rzeczy nawet gdy bedzie zarabial $500k rocznie. Piszesz, ze za $200k da sie zyc, ale nie mozna szalec. Ja odpowiem, ze sporo rzeczy, ktore wymieniles, to wlasnie takie "szalenstwa" sa... Jak ograniczysz szalenstwa, to Cie i na hipoteke bedzie stac. Inna sprawa jest taka, czy chcesz brac taki kredyt czy nie... Kara jest liczona jako Max(% MAGI, fixed amount) (od obecnego roku to bedzie 2.5%) - w pierwszym roku (2014, czyli podatki w 2015) udalo nam sie zaplacic mniej, bo mialem ubezpieczenie przez pare miesiecy, ale to znowu wchodzenie w szczegoly (kara naliczana jest za miesiace, gdy nie masz ubezpieczenia). Ogolnie nalezy sie liczyc z tym, ze placisz wiecej niz podane przez Ciebie $600. Z Laski Bozej, jak narazie, udaje nam sie wydawac znacznie mniej na lekarzy niz kosztowaloby nas ubezpieczenie (u mnie w pracy na rodzine jest to okolo 24k/rocznie, z czego pracodawca placilby okolo 9k). W pelni zgadzam sie z Toba i kilkoma innymi osobami, ze mozna wydac nieograniczone pieniadze. Natomiast moja zona uwaza mnie za skapca, a Ty mi tu rozrzutnosc zarzucasz:) I meritum sprawy: my naprawde wierzymy, ze uda nam sie wczesniej czy pozniej stad wyjechac do innego stanu, wiec byc moze dlatego nie rozciagamy sie do granic mozliwosci, by wziac tu hipoteke. Widze natomiast osoby zarabiajace podobnie do mnie, i jezeli nie chcesz splacac domu przez 30 lat, to musisz troche przycisnac pasa i oszczedzic na wyjazdach, lunchach, czy parkingu. I dobrze to rozumiem - zapewne gdybym kupil dom w NY robilbym to samo.
kzielu Napisano 27 Października 2016 Zgłoś Napisano 27 Października 2016 A sprawdzales Obamacare ? Bo ja poki co tez wydaje mniej niz place za ubezpieczenie (~$1500 za 3 osoby rocznie - do tego mam $4,000 a od przyszlego roku $5,000 deductible wiec wydaje $6,500 zanim ubezpieczenie w ogole zacznie dzialac) ale jak cos sie stanie to koszty sa _kosmiczne_. Natomiast w wiekszoscia tez marwina sie zgadzam w 100%. Tylko troche dziwne ze pracodawca placacy takie pieniadze ma centralnie z dupy ubezpieczenie (co w sumie moze byc czesciowo powodem placenia wiekszych pieniedzy).
Sara Napisano 31 Października 2016 Zgłoś Napisano 31 Października 2016 21 wiek a on ci "żonę wysyła do pracy" itp. Co to za język w ogóle jest? Jeśli masz żonę to wypowiadaj się o niej jak o partnerce.
motorolnik Napisano 6 Listopada 2016 Zgłoś Napisano 6 Listopada 2016 Właśnie natknąłem się dziwnym tropem (przez OKC) na terminy ERE (Early Retirement Extreme), FI/RE (Financial Independence/Early Retirement) oraz MMM (Mr Money Mustache - http://www.mrmoneymustache.com) Z tego co zaczynam się zagłębiać w temacie to może nie w 100% ale właściwie realizuję to co należy rozumieć przez te pojęcia. Ktoś z forumowiczów może praktykuje ERE/FIRE i realizuje zalecenia MMM na gruncie amerykańskim?
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.