Skocz do zawartości

Obywatelstwo polskie dla dziecka


ygritte

Rekomendowane odpowiedzi

Ma ktos doswiadczenie z wyrabianiem obywatelstwa polskiego dla dziecka urodzonego w USA (matka-Polska, ojciec US citizen)? Planuje najpierw zarejestrowac nasze malzenstwo w Polsce tak czy siak, ale czy jest to konieczna procedura do uzyskania obywatelstwa polskiego przez dziecko? Robil to ktos przez konsulat? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 39
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

ważne by trzymać się procedur i mozesz zacząć od dziecka. A później małżeństwo zarejestrować pamiętaj ze przyjmując nazwisko męża musisz wymienić dokumenty jak dowód czy tez paszport i jest to określony czas na to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, ygritte napisał:

Ma ktos doswiadczenie z wyrabianiem obywatelstwa polskiego dla dziecka urodzonego w USA (matka-Polska, ojciec US citizen)? Planuje najpierw zarejestrowac nasze malzenstwo w Polsce tak czy siak, ale czy jest to konieczna procedura do uzyskania obywatelstwa polskiego przez dziecko? Robil to ktos przez konsulat? 

Twoje dziecko jest obywatelem RP z uwagi na fakt, iż Ty jesteś obywatelem RP (art 14 ust 1 Ustawy o obywatelstwie polskim). Zgłoszenia urodzenia dziecka celem potwierdzenia posiadania przez nie obywatelstwa polskiego dokonujesz w Konsulacie RP (art 57 ust 1 w/w ustawy) - służą do tego gotowe wnioski (ROZPORZĄDZENIE MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH z dnia 7 sierpnia 2012 r. w sprawie wzoru formularza wniosku o potwierdzenie posiadania lub utraty obywatelstwa polskiego )

Pamiętaj, że obywatel polski potrzebuje paszportu polskiego aby wyjechać z Polski poza UE/Schengen (z niewielkimi wyjątkami)  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, sly6 napisał:

ważne by trzymać się procedur i mozesz zacząć od dziecka. A później małżeństwo zarejestrować pamiętaj ze przyjmując nazwisko męża musisz wymienić dokumenty jak dowód czy tez paszport i jest to określony czas na to.

 

Na to jest 3 miesiace, o ile pamietam? Mysle, ze spokojnie uda mi sie to zaplanowac w sensowny sposob. Na razie robie AOS (po K1) i czekam sobie na moja nieszczesna GC i te procedury. Paszport planowalam wymienic juz po GC. To by oznaczalo, ze w tejze okolicy czasowej moge zerejestrowac malzenstwo (zamierzam zrobic to przez rodzinie w Pl). A potem wystapic o metryke dla dziecka.

Dziecko jest jeszcze nienarodzone (przyjdzie na swiat w czerwcu), ale juz wole zrobic sobie timeline i plan procedur administracyjnych, zeby wiedziec co i jak, i zeby potencjalnie skompletowac wszystkie potrzebne dokumenty (akty urodzenia z Apostille etc etc) od strony amerykanskiej. 

Nie napisalam tego, a powinnam - mieszkam w USA, planuje przyjazd do Polski dopiero w 2018 roku, wiec dokumenty w USC bede zalatwiac albo przez czlonka rodziny, wzglednie zostaje konsulat, ale jak da sie tego uniknac, to wole uniknac podrozy do konsulatu. Wiem, ze w przypadku rejestracji malzenstwa na pewno moge zrobic to przez czlonka rodziny, w przypadku paszportu dla dziecka oraz siebie bede musiala sie udac do konsulatu, ale mam nadzieje, ze te dwie sprawy paszportowe uda mi sie machnac za jednym zamachem. 

Jak moge wymienic dowod nie bedac w Polsce? :> Czy to w ogole jest mozliwe? Sprawdzilam. Nie jest mozliwe. Ale nie mam obowiazku posiadania waznego dowodu, jezeli mieszkam zagranica. Czyli kwestie dowodu moge odlozyc spokojnie do czasu wakacji w Pl. ;) 

 

Czy ktos z Was rejestrowal malzenstwo w Pl? Wiem, ze sporo z Was ma malzonkow z USA i mieszkacie w USA, i podejrzewam, ze niektorzy z Was maja dzieci. Rejestrowaliscie Wasz akt malzenstwa, wyrabialiscie polski paszport dla dziecka etc? 

 

Glownie interesuje mnie wszystko od strony polskiej. Czy polski USC wymaga, aby tlumaczenie notarialne i apostille mialy okreslona date (np. 6 miesiecy przez zlozeniem wnioski etc)? Nigdzie nie moge znalezc info na ten temat. A wole przytogowac wszystko raz a porzadnie niz potem ma sie okazac, ze mi w USC zaczna grymasic, bo akt malzenstwa byl wydany w pazdzierniku 2016, powiedzmy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktoś z rodziny czy ja mogę to uczynić w USC.Ważne by mieć odpowiednie upoważnienie plus upoważnienie by odebrać np polski akt ślubu. Pamiętaj o tym. W każdym urzędzie USC powiedzą co trzeba plus byl kiedys taki temat na forum o rejestracji małżeństwa w USC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiec, ja jestem wlasnie w trakcie umiejscowienia aktu slubu w PL przez członka rodziny i musze przyznać, ze jestem gotowa to rzucić w cholerę. Non stop mi wyskakują, ze chca ode mnie cos nowego.... Z tego co wiem to nikt u mnie w USC nie wspomniał o okresie czasowym apostilly. Tłumaczenie musi byc sporządzone przez tłumacza przysięgłego ale nie wymagalii u mnie żadnego poświadczenia notarialnego. Podejrzewam, ze co USC to inne zasady! 

P.s. Moj akt małżeństwa jest z 2009 roku :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, pelasia napisał:

No wiec, ja jestem wlasnie w trakcie umiejscowienia aktu slubu w PL przez członka rodziny i musze przyznać, ze jestem gotowa to rzucić w cholerę. Non stop mi wyskakują, ze chca ode mnie cos nowego.... Z tego co wiem to nikt u mnie w USC nie wspomniał o okresie czasowym apostilly. Tłumaczenie musi byc sporządzone przez tłumacza przysięgłego ale nie wymagalii u mnie żadnego poświadczenia notarialnego. Podejrzewam, ze co USC to inne zasady! 

P.s. Moj akt małżeństwa jest z 2009 roku :) 

Jezeli na twoim marriage certificate nie ma imion rodzicow, albo twojej daty urodzenia to zycze powodzenia. U mnie sprawa ciagnie sie juz 18-nascie miesiecy i gdyby nie to, ze zainwestowalem 1500PLN w polsce i trzy wycieczki do konsulatu w LA juz dawno bym odposcil. O pozostalych kosztach typu apostille,  pelnomocnictwa itp. nie wspomne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, pepeaz napisał:

Jezeli na twoim marriage certificate nie ma imion rodzicow, albo twojej daty urodzenia to zycze powodzenia. U mnie sprawa ciagnie sie juz 18-nascie miesiecy i gdyby nie to, ze zainwestowalem 1500PLN w polsce i trzy wycieczki do konsulatu w LA juz dawno bym odposcil. O pozostalych kosztach typu apostille,  pelnomocnictwa itp. nie wspomne.

No wlasnie nie ma! Udało mi sie wyprosić w urzędzie aplikacje do mojego aktu slubu i niby ma byc ok, ale kto ci kuzwa wie. Nie moja wina, ze moj akt slubu wyglada tak jak wyglada! Niech sie kłócą ze stanem Kolorado ! Chca ode mnie pieczątek ktorych tu nikt mi nie chce podbić. Gdyby nie upartość mojej mamy to pewnie ja bym juz sie poddała! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...