sly6 Napisano 30 Marca 2017 Zgłoś Napisano 30 Marca 2017 Godzinę temu, kasya napisał: ja na łaczenie rodzin - ojciec - córka ( z rodziną ) czekałam 13 lat ... nie wiem czy twój mąz dostanie szybciej GC wyjdzie szybciej po rozwodzie a Ty bylas w innej kategorii wizowej dlatego to tyle trwało kazda kategoria ma inny czas oczekiwania.
Gość Napisano 30 Marca 2017 Zgłoś Napisano 30 Marca 2017 Maciopa- już pomijam to ze sugerujesz op popełnienie oszust emigracyjnych (ślub i aos na turystycznej ). Dla mnie czymś abstrakcyjnym jest żeby teść czy teściowa namawiali mnie na rozwód a synek przytakiwal bo przecież wiza! Z moralnego punktu widzenia jest to.. Dziwne.
Bijonka Napisano 30 Marca 2017 Autor Zgłoś Napisano 30 Marca 2017 13 godzin temu, maciopa napisał: Nie utrudniaj Sama piszesz, że proces ten (organizacja wyjazdu do USA) trwa już parę lat. Niech któreś z Was złoży pozew do najbliższego Sądu okręgowego o orzeczenie rozwodu bez orzekania o winie. Im szybciej tym lepiej, ponieważ, w zależności od miejsca zamieszkania, na samą rozprawę czekać będziecie do 6 miesięcy. Mieszkać i żyć i tak będziecie dalej razem . Jak mąż już wyjedzie do USA i otrzyma status pobytowy, możesz do niego przyjeżdżać na wizie turystycznej (z formalnego punktu widzenia nie będziesz miała męża w USA, tylko teściową), możecie się też od razu pobrać w USA (bo jednak stwierdziliście, że pomimo różnic, które doprowadziły do rozwodu w Polsce, atmosfera i kultura USA spowodowały, że tylko potwierdziliście, iż stanowicie dwie połówki całości i nie możecie jednak bez siebie żyć ). Mogłabym pomyśleć że pisała to moja teściowa... ,,Nie utrudniaj..'' :/
Joanna30 Napisano 31 Marca 2017 Zgłoś Napisano 31 Marca 2017 Sam fakt, że mąż i teściowa zaproponowali Ci takie rozwiązanie świadczy o tym, jak bardzo jesteś dla nich ważna. Ja rozumiem, że w małżeństwie nie zawsze jest różowo i w ogóle, ale propozycja rozstania to naprawdę cios poniżej pasa. Do Ciebie należy decyzja, czy się na to zgodzisz, czy nie. I do Ciebie należy decyzja, czy chcesz nadal żyć w takiej rodzinie, czy nie. Powodzenia!
sly6 Napisano 31 Marca 2017 Zgłoś Napisano 31 Marca 2017 1 godzinę temu, Joanna30 napisał: Sam fakt, że mąż i teściowa zaproponowali Ci takie rozwiązanie świadczy o tym, jak bardzo jesteś dla nich ważna. Ja rozumiem, że w małżeństwie nie zawsze jest różowo i w ogóle, ale propozycja rozstania to naprawdę cios poniżej pasa. Do Ciebie należy decyzja, czy się na to zgodzisz, czy nie. I do Ciebie należy decyzja, czy chcesz nadal żyć w takiej rodzinie, czy nie. Powodzenia! do dam do tego i później zależy jak potoczą się Wasze losy. Nie mowie by się zgadzać szybko czy nie lecz potrzebna jest tu szczera rozmowa.
adrek1111 Napisano 31 Marca 2017 Zgłoś Napisano 31 Marca 2017 Wszystko zależy od tego czy są dzieci. Jeżeli nie ma, to nie zastanawiaj się. Nie dając rozwodu opóźnisz tylko pewien proces. Na dobrą sprawę, przy najgorszym scenariuszu, znajdziesz sobie kogoś lepszego.
sly6 Napisano 31 Marca 2017 Zgłoś Napisano 31 Marca 2017 a jak sa dzieci to co? Rozwodu ma nie być a jak ktoś jest niby dla dzieci a siebie nie daje to co czuje wtedy dziecko? To nie sa latwe tematy i każdy jest inni i co istotne należy to omawiać ze specjalistami by później być osoba szczęśliwa.
maciopa Napisano 31 Marca 2017 Zgłoś Napisano 31 Marca 2017 Zlitujcie się Przecież OP nie opisała niczego nadzwyczajnego. Ten modus operandi jest stosowany od dawna. W różnych krajach. Skoro założyli, że chcą wyjechać do USA, a nie mają ani szczęścia w loterii, ani innego sposobu na legalną emigrację, a posiadają możliwość uzyskania zezwolenia na pobyt stały na terenie USA przez sponsorowanie rodzinne - to opisane postępowanie jest jak najbardziej na miejscu. Zwykła kalkulacja analityczna. Jeśli mają dzieci - to dla nich się NIC NIE ZMIENI! Przecież rodzina będzie mieszkać razem. Dziewczyna zostanie przy swoim nazwisko z małżeństwa.
Bijonka Napisano 31 Marca 2017 Autor Zgłoś Napisano 31 Marca 2017 No właśnie mamy 9 letnia córkę która rozumie więcej niż mogłoby sie wydawac.Mimo iż staram się nie poruszać tego tematu przy niej to dziecko widzi ze tata bardziej słucha argumentów babci... Dodam tylko że ja wcale nie chce wyjeżdżać do US w przeciwieństwie do męża któremu teściowa przedstawia Amerykę jako krainę mlekiem i miodem płynącą gdzie wszystko przychodzi szybko,łatwo i przyjemnie a w Polsce Go nic dobrego nie czeka (Czyt.dolary na kontach) i jedyna nadzieja dla synusia jest wyjazd do US...
kzielu Napisano 31 Marca 2017 Zgłoś Napisano 31 Marca 2017 10 minut temu, Bijonka napisał: No właśnie mamy 9 letnia córkę która rozumie więcej niż mogłoby sie wydawac.Mimo iż staram się nie poruszać tego tematu przy niej to dziecko widzi ze tata bardziej słucha argumentów babci... Dodam tylko że ja wcale nie chce wyjeżdżać do US w przeciwieństwie do męża któremu teściowa przedstawia Amerykę jako krainę mlekiem i miodem płynącą gdzie wszystko przychodzi szybko,łatwo i przyjemnie a w Polsce Go nic dobrego nie czeka (Czyt.dolary na kontach) i jedyna nadzieja dla synusia jest wyjazd do US... Jak pisalem - to jest zdecydowanie bardziej problem Waszego zwiazku niz emigracji. Z jakiegos powodu wszyscy wyzej zakladaja ze cala kompletna rodzina desperacko chce wyjechac do US i podsuwaja pomysly jak to zrobic, a tu niespodzianka, rodzina okazuje sie wazniejsza. Tu niewiele mozna poradzic Ci w kwestii imigracji, nikt tu nie wie jak sie sprawy maja z Twoim mezem - musisz usiasc z nim i porozmawiac czego on konkretnie chce. Wez pod uwage ze moze chciec zabrac ze soba corke (bedzie jego derivative beneficiary) a jezeli petycja jeszcze nie zostala wyslana, to bez wzgledu na kategorie to potrwa tak czy inaczej kilka ladnych lat. Z mojego czysto niedoinformowanego punktu widzenia - jezeli dla niego wazniejszy jest szybszy wyjazd niz spedzenie czasu z rodzina, to niech s******a, poszukalbym kogos kto ma normalne zdroworozsadkowe priorytety.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.