Skocz do zawartości

Kraj dla kobiety sukcesu?


Gabrielle

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Zapomniałam o tych czapkach.. zgadzam się, widziałam facetów (i kobiety) noszące te głupie czapki w naprawdę nie odpowiednich miejscach i okazjach. Okropnie to wygląda. 

Zgodzę się też że z moich obserwacji Polacy i inni Europejczycy dbają o siebie znacznie bardziej niż Amerykanie. 

  • Odpowiedzi 37
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano

Rowniez dostawianie krzesla gdy sie odchodzi od stolu...

Często bywam na firmowych lunchach. Czy to we własnym gronie czy tez z gośćmi. Musielibyscie zobaczyć jak wygląda po posiłku strefa stołu gdzie siedział Amerykanin, kura by się najadla. A konsument po łokcie w tłuszczu i kechupie... Oj, napatrzyłem się nieraz.:D 

Dodam że nie są to prostacy. W poniedziałek mieliśmy Christmas Party, na którym oprócz naszej załogi był między innymi profesor chemii z SUNY. Skądinąd niezwykle mądry i sympatyczny facet. Niemal wzorcowy przykład przypowieści o zachowaniu przy stole.

Napisano
21 minut temu, andyopole napisał:

Nigdy nie widziałaś w restauracji gościa w czapce przy stole? I nie mówię tu o junknfoodach....:D

 

Nie.

Napisano
1 hour ago, Gabrielle said:

Tutaj to jest wręcz nie w modzie, żeby mężczyzna dbał o siebie :P A jak kobieta, to ma być 24/7 jak spod igły, o! 

Zapraszam do UK... Tutaj jest więcej śmierdzieli Brytoli niż śmierdzieli Polaków w Polsce.

Napisano

Dobra, dzięki wszystkim :) 

Czyli w sumie wychodzi na to, że nie wiadomo. 

Jeżeli chodzi o mnie, to mogę rzeczywiście nie mieć szczęścia. No ale cóż, człowiek dorasta i jest coraz bardziej świadomy swoich potrzeb i sposobów ich realizacji. :) 

Napisano

Rodzina Sp. z o.o. Wszyscy moi znajomi, ktorzy dobierali sie w pary pełni swiadomi swoich potrzeb i oczekiwań wobec partnera rozwodzili sie najdalej w ciągu jednego roku. A te pary co spiknely sie po pijaku na imprezie studenckiej są razem od 20 lat.  Oczywiście rozmiar próby badawczej jest statystycznie mało znaczący, ale sa rzeczy, których nie da sie  sklasyfikować i przyporządkować do danej osoby. Kiedyś to miało swoją nazwę ale chyba wypadła z obecnego języka.

Napisano
2 godziny temu, Jackie napisał:

 

Nie.

To w sumie dziwne bo są absolutnie wszędzie. Wczoraj w Longhornie to tak z dziesięciu siedziało, włącznie ze starszym panem pt. "Vietnam Veteran".

Napisano
6 minut temu, kzielu napisał:

To w sumie dziwne bo są absolutnie wszędzie. Wczoraj w Longhornie to tak z dziesięciu siedziało, włącznie ze starszym panem pt. "Vietnam Veteran".

Veteranom ostatecznie można wybaczyć, chociaż akurat wojna wietnamska nikomu chwały nie przyniosla to te czapeczki oprocz czestego braku w konczynach to ich jedyne znaki rozpoznawcze. Natomiast brak kindersztuby, odglosy spozywania i trawienia przy stole rażą mnie bardzo. Mój Dziadek, zwykły chłop że wsi, cztery klasy szkoły powszechnej, przy stole był wzorem postępowania a jak szedł do kościoła to, prosto, minister....:D

Napisano

Brak kultury a różnice kulturowe to dwie osobne sprawy. Ustępowanie miejsca kobiecie i przepuszczanie jej w drzwiach oraz dziwaczne dla Europejczyków posługiwanie się sztućcami wynika z różnic kulturowych. Amerykanie najpierw kroją wszystko co trzeba pokroić i odstawiają nóż na bok. Czepianie się jakoby było to niekulturalne jest tak samo niemądre jak oskarżanie siorbającego Japończyka o chamstwo.

Mieszkam tu już długo i jeszcze się nie spotkałam z tym by akceptowane było głośne jedzenie, nawet u moich pacjentów którzy w 90% pochodzą z getta.

Chyba jasne jest że są pewne cechy charakterystyczne dla konretnych narodów, co wcale nie znaczy że wszyscy przedstawiciele danego kraju zachowują się identycznie. Tak zupełnie dla zabawy ;) i pierwsze co mi przychodzi do głowy:

  1. Amerykanie kochają cyrk. Każda okazja do zabawy jest dobra i podkręcana przez handel. Trzeba nieludzkiej odporności by nie dać się zwariować np. podczas Halloween.
  2. Nie jest prawdą że Amerykanie nie ustępują miejsca w autobusie osobom starszym i kobietom w ciąży. A w razie gdy sie poprosi o ustapienie miejsca nie spotkasz się z gadką typu "W ciąży? Chyba od godziny." Amerykańska uprzejmość jest bardziej "common sense" w przeciwieństwie do europejskich konwenansów.
  3. Nie ma bardziej upierdliwej osoby na świecie niż Amerykanin zagranicą ;)  Wciąż się dziwi że nie ma lodu w napojach, że butelki z Colą są malutkie, że ekspedient/kelner nie całuje mu tyłka, itp.
  4. Skłamałam. Polak jest bardziej upierdliwy. Nie dość że się dziwi to jeszcze narzeka :D
  5. Najprzyjemniejsza IMO cecha Amerykanów: jak czegoś nie wiedzą to się pytają, nie zgrywają się na wszechwiedzących.
  6. Imigrantkę z Polski poznać od razu po utlenionych lub czarnych jak kruk włosach. Na szczęście coraz częściej odpuszczają sobie pomarańczową opaleniznę, kiedyś to byo nagminne. Nieodłączny jest silny makijaż z pokruszonym tuszem do rzęs, czarna kurteczka do połowy dupki z kapturem wykończonym futerkiem oraz torba: outletowy Michael Kors lub podróba Louis Vuitton. I kozaczki na cieniutkim obcasie. Większość jest b. zgrabna.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...