Skocz do zawartości

Turystyczna czy jest szansa?


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 31
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
13 minut temu, Roelka napisał:

Moje wiezi z krajem wcale nie byly takie silne.

Po prostu bylam szczera zarowno we wniosku jak i na rozmowie.

Powiedzialam konsulowi ze planujemy pozniej wypelnic K1, ale najpierw jedziemy razem na wakacje. I tyle.

Wow!szczesciara w dodatku z cojones!Roelka bardzo Ci dziekuje za podpowiedzi.Doceniam i wezme do serca

Napisano
22 minuty temu, Patipitts napisał:

Sama mówisz ze kłamać nie umiesz, wiec ja bym mówiła prawdę. Boyfriend i juz, troche słabiej wyglada w oczach konsula moim zdaniem jak kobita leci do kolegi mam drugi koniec swiata w odwiedziny niz do faceta swojego. Tu juz sie mu może lampka zapalić, zacznie wypytywać czy aby na pewno kolega a ty sie zaczniesz stresować bo nie umiesz kłamać. I sie zamotasz i po wizie. Pisz prawdę, nie robisz nic złego przeciez. Masa osób jeździ do swoich sympatii. Powiedz ze chcesz poznać jego rodzine zanim przejdziecie na dalszy etap znajomosci, ze on juz u ciebie był i twoja kolej. Związki z krajem uważam ze masz silne. Nic nie bój i składaj wniosek. Konsul tez z doświadczenia wiem ze patrzy czy komuś zalezy na wizie czy nie, w sensie czy świat mu sie po odmowie zawali czy nie. Jak bedziesz wyglądać jakby od tego zależało twoje zycie to tez wyglada zle. Idź na luzie i z uśmiechem i powiedz po prostu prawdę, najwyżej dostaniesz odmowę i to on bedzie musiał przylecieć.

Masz zdecydowana racje.Jak sie zakrece to masakra..jeszcze sie rozrycze tam.Baba 35 na karku a jak dzieciak..

Nigdy nikogo nie oszukalam.A jak probowalam z malym czyms to..kaplica.Burak na twarzy i mina kota ze Shreka..Tak jak wspomnialam wczesniej...ja sie po prostu obawiam,ze jak raz nie dadza to pozniej przy ich informacjach zostawionych po pierwszym razie musze to utrzymywac..ze jade do niego.I kolejna odmowa i kolejna..

 

 

Napisano
18 minut temu, Maggie2016 napisał:

Masz zdecydowana racje.Jak sie zakrece to masakra..jeszcze sie rozrycze tam.Baba 35 na karku a jak dzieciak..

Nigdy nikogo nie oszukalam.A jak probowalam z malym czyms to..kaplica.Burak na twarzy i mina kota ze Shreka..Tak jak wspomnialam wczesniej...ja sie po prostu obawiam,ze jak raz nie dadza to pozniej przy ich informacjach zostawionych po pierwszym razie musze to utrzymywac..ze jade do niego.I kolejna odmowa i kolejna..

 

 

rozmowa w ambasadzie jest konkretna i krotka. Oni nie maja czasu tam z Toba siedziec niewiadomo ile po to abys ty im tlumaczyla Swoje zagmatwane sprawy. [najprawdopodobniej maja okreslona ilosc czasu na osobe] To wyglada na zasadzie: pytanie - > odpowiedz, pytanie - > odpowiedz.

Poczytaj sobie watek o rozmowach w ambasadzie dot. wiz B2. Ludzie opisuja tam: jakie pytania, jak wszystko przebiega, jak dostac wize, sa tez przypadki jak tej ziy nie dostac. Czesto na forum tez ktos opisze swoje skomplikowane zycie i to, ze takowej promesy nie otrzymal. 

Przygotuj sie do spotkania. Warto. 

Napisano
1 minutę temu, ilya_ napisał:

rozmowa w ambasadzie jest konkretna i krotka. Oni nie maja czasu tam z Toba siedziec niewiadomo ile po to abys ty im tlumaczyla Swoje zagmatwane sprawy. [najprawdopodobniej maja okreslona ilosc czasu na osobe] To wyglada na zasadzie: pytanie - > odpowiedz, pytanie - > odpowiedz.

Poczytaj sobie watek o rozmowach w ambasadzie dot. wiz B2. Ludzie opisuja tam: jakie pytania, jak wszystko przebiega, jak dostac wize, sa tez przypadki jak tej ziy nie dostac. Czesto na forum tez ktos opisze swoje skomplikowane zycie i to, ze takowej promesy nie otrzymal. 

Przygotuj sie do spotkania. Warto. 

Serdecznie Ci dziekuje.Co ma byc -bedzie:)

Napisano
1 godzinę temu, Roelka napisał:

Skoro już teraz prawie wprost mówisz nam że chcesz tam emigrować (te wszystkie wspomnienia o k1) to aplikujcie o K1 i nie kombinujecie z wiza turystyczną. Nie ma żadnej wizy w stylu "chce sobie pojechać i może brać slub". K1 jest jaka jest nie bez przyczyny. 

A ja ze swojego punktu widzenia (osoby, ktora przyjechala tu na k1, ale jest po rozwodzie) to nie polecalabym aplikowania o k1 i brania slubu tak predko. 

Sluchaj poprzednikow. Nie klam we wniosku, nie klam na rozmowie, bo to bezsensu. Jak dostaniesz to swietnie. Jak nie, to chlopak moze tutaj znow przyjechac, albo mozecie sie spotkac gdzies indziej. Powodzenia :) 

Napisano
Teraz, ilon napisał:

A ja ze swojego punktu widzenia (osoby, ktora przyjechala tu na k1, ale jest po rozwodzie) to nie polecalabym aplikowania o k1 i brania slubu tak predko. 

Sluchaj poprzednikow. Nie klam we wniosku, nie klam na rozmowie, bo to bezsensu. Jak dostaniesz to swietnie. Jak nie, to chlopak moze tutaj znow przyjechac, albo mozecie sie spotkac gdzies indziej. Powodzenia :) 

Przykro mi,ze nie wyszlo...

Wiem,dlatego nie chcemy tak szybko.Fakt to 1.5 roku,ale to nie real.Potrzebujemy wiecej pobyc razem..

Bardzo dziekuje!zycze powodzenia!!!!

Napisano

Ja zastanowił bym sie nad innym faktem - nie masz konta w banku. A jak konsul uzna ze cie na wyjazd do USA nie stać? Skoro nie masz konta to i żadnej karty tez nie masz. Płatność za bilet gotówka? 

Sa rożne aspekty przyznawania wiz, powyżej moze byc jednym z nich. 

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...