Weteranka Napisano 24 Kwietnia 2018 Zgłoś Napisano 24 Kwietnia 2018 O z tym to się nie zgodzę, że Ślązacy to prości ludzie.
ilon Napisano 24 Kwietnia 2018 Zgłoś Napisano 24 Kwietnia 2018 Dnia 4/15/2018 o 01:35, andyopole napisał: Poczułem się wywołany do tablicy, nick zobowiązuje. Otóż nie znam rodowitego Ślązaka, który był w USA. To są w większości, bardzo prości ludzie, dla których świat kończy się na granicy gminy. Idealne miejsce pracy dla Slazaka leży w odległości "rowerowej" i najlepiej gdy można tam jechać już w roboczym ubraniu. Andy, taka gryfno frelka jak ja i patrz, troche dalej skonczylam niz na granicy gminy. Tylko ja co prawda nie jestem z dziada i pradziada
andyopole Napisano 24 Kwietnia 2018 Zgłoś Napisano 24 Kwietnia 2018 3 godziny temu, ilon napisał: Andy, taka gryfno frelka jak ja i patrz, troche dalej skonczylam niz na granicy gminy. Tylko ja co prawda nie jestem z dziada i pradziada I wylądowałaś na zadupiu...
ilon Napisano 24 Kwietnia 2018 Zgłoś Napisano 24 Kwietnia 2018 46 minut temu, andyopole napisał: I wylądowałaś na zadupiu... Chyba TY
wodazcytryna Napisano 3 Maja 2018 Zgłoś Napisano 3 Maja 2018 Wlasnie, ten wspolczynnik odmow, wynosi prawie 6% - dlaczego jest taki wysoki? czy naprawde powodem sa aplikujacy 'kryminalisci', czy tez ludzie totalnie nieprzygotowani, nie potrafiacy prawidlowo wypelnic wniosku? Jezeli nie masz przeszlosci kryminalnej i nielegalnej rodziny w Stanach to wize dostaniesz - po lekturze tego forum widze, ze to baju baju... Ogolnie to strasznie niesprawiedliwe dla Polski, ze Litwin z wioski , gdzie bieda piszczy moze jechac do Stanow kiedy chce, natomiast Polak musi udowodnic wiezi z Polska (czyli wlasciwie co?) i moze tej wizy nie dostac. Czy Litwin nie jest potencjalnym nielegalnym imigrantem? Czy moze problemem jest rozmiar naszego kraju? Jednak Litwa, Lotwa czy Wegry sa duzo mniejsze, a wiec i mniej ludzi aplikuje - mniej odmow.
katlia Napisano 3 Maja 2018 Zgłoś Napisano 3 Maja 2018 Problem sa niedoinformowani Polacy, ktorzy nie rozumieja wymogu ze trzeba pokazac silne zwiazki z krajem zeby dostac wize turystyczna, i ze sa dosyc spore bariery jezeli chodzi o emigracje do USA. Wiem, ze byl taki moment kiedy ambasady amerykanskie wspolpracowaly z rzadami w Europie Centralnej tworzac kampanie w prasie, TV, radio itp, oglaszajac co jest wymagane do otrzymania wizy turystycznej. Czechy naprzyklad zainwestowaly w to, liczba odmow zmalala, Czesi teraz nie potrzebuja wiz. Polska odmowila wspolpracy, zadnej publicznej kampanii informatycznej nie zorganizowala, i rezultaty sa jakie sa. Wiele Polakow nadal uwaza ze mozna sobie pojechac do USA, zyc i pracowac jak w Anglii. Widzimy to nawet na tym forum.
Gość Napisano 3 Maja 2018 Zgłoś Napisano 3 Maja 2018 32 minuty temu, wodazcytryna napisał: Ogolnie to strasznie niesprawiedliwe dla Polski, ze Litwin z wioski , gdzie bieda piszczy moze jechac do Stanow kiedy chce, natomiast Polak musi udowodnic wiezi z Polska (czyli wlasciwie co?) i moze tej wizy nie dostac. Czy Litwin nie jest potencjalnym nielegalnym imigrantem? Oczywiscie, ze jest. I bedac na granicy zostanie rowniez odpytany - i jesli na lotnisku beda podejrzewac, ze chce emigrowac do US to zostanie odeslany do domu. VWP nie gwarantuje wstepu do US. Taka teraz roznica, ze Polak dostanie odpowiedz w Ambasadzie a nie na lotnisku, kiedy juz wylozyl sporo kasy na bilety. :p
Gość Napisano 3 Maja 2018 Zgłoś Napisano 3 Maja 2018 18 minut temu, katlia napisał: Polska odmowila wspolpracy, zadnej publicznej kampanii informatycznej nie zorganizowala, i rezultaty sa jakie sa. Wiele Polakow nadal uwaza ze mozna sobie pojechac do USA, zyc i pracowac jak w Anglii. Widzimy to nawet na tym forum. Dokladnie. Szczegolnie jest to widoczne w komentarzach pod artykulami nt. wiz. Polecam poczytac - mozna sie przerazic. Generalnie duza czesc Polakow uwaza, ze zniesienie wiz to dobry pomysl bo wtedy miliony Polakow bedzie moglo wyjechac do pracy..
mola Napisano 3 Maja 2018 Zgłoś Napisano 3 Maja 2018 57 minut temu, wodazcytryna napisał: Czy moze problemem jest rozmiar naszego kraju? Jednak Litwa, Lotwa czy Wegry sa duzo mniejsze, a wiec i mniej ludzi aplikuje - mniej odmow. Współczynnik jest procentowy, więc takiego przełożenia bezpośrednio nie ma. W PL ciągle funkcjonuje wiele mitów na temat życia w USA, które może i kiedyś miały pokrycie w rzeczywistości, jednak ta rzeczywistość się zmieniła i to głównie na korzyść w Polsce. 10 lat temu współczynnik odmów to było ponad 25%, także i tak odmowy spadły. Główną przyczyną odmów nie jest przeszłość kryminalna, ale wcześniejsze przesiedzenie pobytu lub podejrzenie, że delikwent jedzie nielegalnie pracować. Kiedyś tłumaczyłam rozmowę na lotnisku młodego chłopaka z PL z immigration officer. Rozmowa wyglądała tak: - na ile przyjeżdżasz? - 6 mcy - masz tu rodzinę? tak, wujka -co rodzina robi w USA? wujek ma firmę remontową -co zamierzasz robić przez 6 mcy w USA? - zwiedzać - co zwiedzać? - Chicago - przez 6 mcy???? Wierzcie lub nie, imigracyjny się pośmiał i kolesia puścił. Nie wiem co chłopak powiedział w ambasadzie, ale jeśliby rozmowa tam wyglądałaby tak jak tu, to szanse na wizę miałby bliskie zeru.
mola Napisano 3 Maja 2018 Zgłoś Napisano 3 Maja 2018 1 godzinę temu, wodazcytryna napisał: Polak musi udowodnic wiezi z Polska (czyli wlasciwie co?) Więzi z Polską to pojęcie mgliste, a ich siła zależy wyłącznie od widzimisię konsula. Ale tak w krótce - wiąże Cię z krajem stała praca, kredyt, rodzina (np. bardzo silnym związkiem z PL może być sytuacja, gdy rodzice jadą na urlop, a w tym czasie ich piątka dzieci jest na wakacjach u babci), rozpoczęte studia/szkoła. Na korzyść może świadczyć też to, że dużo podróżujesz. Ja pierwszą wizę (J1 na miesiąc) dostałam na pierwszym roku doktoratu, o turystyczną aplikowałam niecałe dwa lata później. W PL nie miałam mieszkania i żadnego kredytu, studia były w toku, ale cóż za problem je rzucić, nigdzie nie deklarowałam, że mi się podobają. O wizę turystyczną aplikowałam z moim chłopakiem (obecnie mężem) i jego mamą (obecnie teściową), którzy mieli bardzo bliską rodzinę w USA (odwiedzić ich to był jeden z celów wyjazdu), więc jakby łatwiej przez parę miesięcy popracować nielegalnie i po kosztach. Wyjazd drugi był służbowo - turystyczny (połowę kosztów pobytu pokrywałam z własnej kieszeni), a stypendium doktoranckie to wtedy było ok 1000 zł /mc. W USA to były grosze, zresztą w Polsce w sumie też. Także oceń sama moje ówczesne związki z PL Obie wizy dostałam bez najmniejszego problemu, po dwóch minutach rozmowy.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.