Skocz do zawartości

Ciążą, poród w USA. Jak to wygląda?


klaudia8503

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich serdecznie. Za miesiąc wylatuję z mężem do USA, jestem obecnie w 10 tc, więc jak wszystko będzie dobrze to w dniu wylotu będę na początku 4 miesiąca. Mąż ma pracę już załatwioną, dom też jest, w sumie wszystko przygotowane tylko pozostały moje obawy. Jak w stanach prowadzi się ciążę, czy jako ciężarna będę podlegała pod ubezpieczenie męża (tego nie dowiadywaliśmy się), jak jest w szpitalu itp. Czy chętnie robią cesarki? Lecimy do LA, gdzie akurat nie byłam, wcześniej byłam w stanach 2 razy, ale to były wyjazdy wakacyjne na 2-3 miesiące max i chociaż mam tam rodzinę to przyznaję, że nie utrzymujemy kontaktów, więc nawet nie mam kogo spytać jak wygląda opieka medyczna kobiety w ciąży. Będę wdzięczna za wszelkie informacje i podzielenie się swoim doświadczeniem.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 68
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Na pewno porody są drogie

Z tego co pamiętam, ale nie mam teraz pod ręką źródła, cesarki są też dużo droższe od wersji podstawowej, przez co rzadko wybierane przez Amerykanki.
[EDIT] mam - wykres ceny jest w dalszej części artykułu http://www.bbc.com/news/business-31052665

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, z 6 dziewczyn,  które miały dzieci w ostatnich 2 latach( moje znajome) 4 miały cesarki. Nie było to widzimisie lekarza lub pacjenta, tylko pozycje niemowlaków, problemy zdrowotne itp. Nie wiem, czy mozna to nazwać, ze chętnie robia cesarki ale na pewno nie bedą czekać i zmuszać nikogo na naturalny sposob jesli jest zagrozenie dla matki lub dziecka. Nigdy nie słyszałam od znajomych, zeby opieka po porodzie leżała. Raczej wszystkie były bardzo zadowolone. Własny pokój, jedzenie pierwsza klasa. Nie to co sie czyta w PL, 5 kobiet w jednym pokoju i chleb z masłem na obiad. Jesli chodzi o koszty to wszystko zalezy od ubezpieczenia, szczerze mówiąc wątpię aby pokryli 100%, wiec przygotujcie sie na wydatek i to nie mały. Oczywiscie mogę sie mylić, nie znam waszego ubezpieczenia. Porody w USA so pomiedzy $10.000 i w gore. Moja znajoma dostała rachunek na ponad $20.000 ( bez ubezpieczenia). Cesarka oczywiscie droższa. Ubezpieczenie lubi pokryć 80% lub mniej choc jak juz wspomniałam, zalezy od polisy jaka jest wykupiona. Gratuluje malucha i łatwych najbliższych miesięcy życze! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o ubezpieczenie to samo się musicie dowiedzieć jakie mąż ma ubezpieczenie, czy w ogóle może cię dopisać i w jakiś sposób będzie pokrywać poród. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Mam nadzieję, że jakoś to będzie. Z ubezpieczeniem jutro się wszystkiego dowiemy. Ogólnie to jestem przerażona samym wyjazdem hehe, bo tak jak pisałam mimo, iż byłam 2 razy to zaledwie turystycznie i trochę popracowałam, ale o opiekę medyczną nigdy się na szczęście się nie otarłam. Jak jest też z pracą dla matek? Pytam, bo na pewno po porodzie odczekam trochę i będę chciała wrócić do pracy, bo nie jestem typem domatorki. Czy pracodawcy pytają o małe dzieci i czy to może być kłopot? Bo tutaj to słyszałam, a raczej czytałam różne opinie, w które za bardzo nie chce mi się wierzyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja całą ciążę i poród przeszłam w USA (TX), ale myślę, że jest to standard. Ogólnie nie masz się czego obawiać, jeśli mąż ma ubezpieczenie. 

Ogólnie jest tak: wybierasz sobie lekarza, który ciążę poprowadzi, upewniając się, że ma umowę z Twoim ubezpieczycielem. Ja wybrałam lekarza ze szpitala, w którym planowałam rodzić, zwyczajnie dla wygody. Szpital miał przychodnię OB-GYN i był zwykłym, regionalnym szpitalem. Wizyty są chyba około co miesiąc, w trzecim trymestrze co dwa tygodnie, ostatni miesiąc co tydzień.

Wizyty też przebiegają zupełnie inaczej niż w PL. Po pierwsze - nie ma co wizytę USG. Kiedy zapytałam o to swojej lekarki, czy na każdej wizycie będę miała USG, to zapytał czy dobrze się czuję i czy wszystko OK. Odpowiedziała, że jeżeli chcę to on mi będzie robiał to USG co wizytę, ale ona nie widzi takiej potrzeby. USG wykonywało się w innym pokoju. W sumie miałam trzy - żeby potwierdzić ciążę w 9tc, połówkowe i jedno późno w ciąży, bo lekarka nie była pewna czy dziecko jest dobrze ułożone (było). Standardowa wizyta wygląda tak: ciśnienie, jak się czujesz, sprawdzenie rozmiaru brzucha, tętna i pozycji dziecka (przez "masowanie brzucha"). Poza tym standardowe badania krwi mniej więcej jak w PL.

Szkoła rodzenia to kurs ok 15 godzinny, bardzo fajny i praktyczny, mi bardzo pomógł. Zapłaciliśmy około 100$ za całość.

Sam poród - jest uszanowany plan porodu, jeśli chcesz cesarkę to pewnie Ci ją zrobią, natomiast jeśli myślisz o cesarce bez wskazań medycznych, tylko w obawie przed porodem, to nic się nie martw - w każdym szpitalu dostaniesz bez proszenia znieczulenie zewnątrzoponowe, ja to wręcz musiałam prosić, żeby mi nie dawali (chciałam rodzić naturalnie). Porodówka i sala jest zawsze tylko dla Ciebie, mąż może zostać z Tobą od przyjęcia do wypisu, pielęgniarki są pomocne i będą Cię wspierać bez względu na to, jak chcesz rodzić i zajmować się dzieckiem (kiedy kąpać, jak karmić  itp.) Jeśli masz życzenie, może być na sali prócz męża doula czy przyjaciółka, mama, albo wszyscy na raz (nam położna powiedziała, że byle miała pole do pracy).

Jeśli masz jeszcze jakieś pytania, pisz na priv.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, klaudia8503 napisał:

Pytam, bo na pewno po porodzie odczekam trochę i będę chciała wrócić do pracy, bo nie jestem typem domatorki. Czy pracodawcy pytają o małe dzieci i czy to może być kłopot? Bo tutaj to słyszałam, a raczej czytałam różne opinie, w które za bardzo nie chce mi się wierzyć...

Urlop macierzyński trwa w USA 6 tygodni. Wiele mam rezygnuje z pracy po urodzeniu dziecka, natomiast jeśli chcesz pracować to system opieki jest bardzo sprawny, choć nie tani. Nie jestem pewna, ale to chyba jest nielegalne pytać o Twoje planowane lub obecne dzieci na wywiadzie o pracę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można wykupić samemu, ale jeśli ubezpieczenie oferuje pracodawca, to o ile nie macie jakichś bardzo specjalnych potrzeb - brałabym pracodawcy, bo zazwyczaj te pakiety są dobre (choć warto przzeczytać na spokojnie warunki), a kupować je samemu wychodzi baaaardzo drogo. Jest pewien rodzaj ubezpieczeń "państwowych", nie jestem przekonana, czy będziecie się kwalifikować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...