jkb Napisano 12 Października 2018 Zgłoś Napisano 12 Października 2018 8 minut temu, haneczka019 napisał: Wiesz, ja sama nie wyobrażam sobie, że miałabym mieszkać w samym Chicago. Na krótką chwilę tak, ale na dłużej, absolutnie nie. Ale nie tego dotyczył ranking z pierwszego postu Jackie, Conde Nast Traveler i do tego się odniosłam . Poza tym ja, jako turystka, oceniam to miasto ze swojego punktu widzenia, a nie mieszkańca. Gdybym przeczytała niektóre napisane tutaj posty przed wyjazdem, pomyślałabym, że to bardzo niebezpieczne miasto, lepiej nigdzie się nie ruszać, a jeśli już to obejrzeć go z zza szyb samochodu i to najlepiej kuloodpornego. Powiem tak - moj znajomy z Polski ktory tu kiedys na wakacje przyjechal, powiedzial ze spacerowal w okolicach domu rodzinnego Michaela Jacksona. Ten dom jest w Gary, IN. Mozna? Jak widac mozna! Ja bym sie pewnie nie odwazyl, aczkolwiek przejazdem, zza szyby jak najbardziej 2 minuty temu, katlia napisał: Przyjaciolka ktora mieszkala przez 5 lat w samym Chicago -- mieszkala w downtown z wspanialym widokiem na jezioro, ktore wyglada jak morze, notabene) a przedtem mieszkala w Los Angeles, Denver i teraz jest w NYC -- mowi ze to bylo jej ulubione miasto. Chce tam wrocic. Wiec jezeli lubi sie wielkie metropolie (wiem, nie dla kazdego) Chicago jest ciekawym miejscem na zahaczenie. Rozumiem, bo mieszkanie w downtown to jeszcze jak cie moge - do roboty blisko i wszystko pod nosem i nie trzeba sie zapuszczac w slumy/ghetto. Aczkolwiek niestety miejski syf jest wszechobecny, wiec jest jak piszesz - jezeli komus pasuje klimat mieszkania w wielkim miescie - Chicago jest ciekawym miejscem na zahaczenie.
ilya_ Napisano 12 Października 2018 Zgłoś Napisano 12 Października 2018 ja tylko powiem, ze wg mnie chicagowskie downtown zdecydowanie wygrywa z nowojorskim manhattanem. Jest czysciej !!!
Jackie Napisano 12 Października 2018 Autor Zgłoś Napisano 12 Października 2018 Mój mąż dopiero gdy zamieszkaliśmy razem znalazł się na przedmieściach, przez lata mieszkał w centrum, najpierw w Lincoln Park a potem w Lakeview na LSD z widokiem na jezioro. Do teraz nie może zamknąć jadaczki że niby go życia towarzyskiego pozbawiłam Wciąż zmieniamy zdanie odnośnie tego gdzie zamieszkamy gdy syn się wyprowadzi, ale samo Chicago jest wciąż w pierwszej trójce miejsc które bierzemy pod uwagę. Oboje lubimy dogodności jakie daje miasto: w Chicago (w dzielnicach w których chcemy zamieszkać) nie trzeba mieć samochodu, kluby, restauracje, kina/teatry i sklepy są wszędzie. Większość znajomych mieszka w mieście, będziemy się odwiedzać Joanna, ilon, katlia i cała reszta: dajcie znać jak będziecie w okolicy, chętnie się spotkam!
katlia Napisano 12 Października 2018 Zgłoś Napisano 12 Października 2018 Wiesz, sa rozne przedmiesica -- fajne starsze dzielnice stosunkowo blisko miasta, gdzie nadal jest tradycja i rynek na male local businessy, local restaurants a nie chains, stare drzewa, starsze domy z charakterem itp. Nie metropolia, ale tez nie cookie cutter. Tak jak w takiej prawdziwej suburbii - gdzie kazdy domek jest identyczny do drugiego, nastarsze z lat 70tych, gdzie mieszkaja przewaznie biali republikanie ktorzy zywia sie glownie pizza z Pizza Hut, piwem (Coors lub Bud) i hamburgerami z chain fast food'ow. W takim nie moglabym mieszkac. Wiem, jestem snobka, mea culpa.
Jackie Napisano 12 Października 2018 Autor Zgłoś Napisano 12 Października 2018 4 minuty temu, katlia napisał: Wiesz, sa rozne przedmiesica -- fajne starsze dzielnice stosunkowo blisko miasta, gdzie nadal jest tradycja i rynek na male local businessy, local restaurants a nie chains, stare drzewa, starsze domy z charakterem itp. Tak dokładnie wygląda Oak Park gdzie mieszkam. Jest fajnie, ale jeśli chodzi o tzw. "vibrancy" o który mój mąż wciąż jazgocze to Chicago wygrywa.
jkb Napisano 13 Października 2018 Zgłoś Napisano 13 Października 2018 6 godzin temu, ilya_ napisał: ja tylko powiem, ze wg mnie chicagowskie downtown zdecydowanie wygrywa z nowojorskim manhattanem. Jest czysciej !!! To prawda - bylem w NY i syf w NY jest wiekszy Niezaprzeczalnie 6 godzin temu, Jackie napisał: Oboje lubimy dogodności jakie daje miasto: w Chicago (w dzielnicach w których chcemy zamieszkać) nie trzeba mieć samochodu, kluby, restauracje, kina/teatry i sklepy są wszędzie. Restauracje, kina, i sklepy sa zasadniczo wszedzie poza miastem. Kluby i teatry niekoniecznie, ale to kwestia preferencji. A jezeli chodzi o samochod, to ja to widze inaczej - posiadanie samochodu i poruszanie sie nim w miescie to katorga, w suburbii jest to normalne i znacznie latwiejsze. Dlatego z tego punktu widzenia wole przedmiescia - zawsze jest gdzie zaparkowac, mnostwo miejsca, wlasny garaz, itp. Posiadanie jednego czy dwoch samochodow nie staje sie obciazeniem, jak to jest w miescie. 6 godzin temu, katlia napisał: fajne starsze dzielnice stosunkowo blisko miasta, gdzie nadal jest tradycja i rynek na male local businessy, local restaurants a nie chains, stare drzewa, starsze domy z charakterem itp. W mojej okolicy wiekszosc miescinek ma takie wlasnie "downtown", ktore sa bardzo klimatyczne. 6 godzin temu, katlia napisał: Nie metropolia, ale tez nie cookie cutter. Tak jak w takiej prawdziwej suburbii - gdzie kazdy domek jest identyczny do drugiego, nastarsze z lat 70tych, gdzie mieszkaja przewaznie biali republikanie ktorzy zywia sie glownie pizza z Pizza Hut, piwem (Coors lub Bud) i hamburgerami z chain fast food'ow Taki sam stereotyp jak millenialsi i avocado toast. To tak jakby mowic, ze prawdziwa metropolia to hipsterzy, ktorzy do wszystkiego maja dwie lewe rece i zywia sie glownie organicznym jarmuzem. 6 godzin temu, Jackie napisał: Jest fajnie, ale jeśli chodzi o tzw. "vibrancy" o który mój mąż wciąż jazgocze to Chicago wygrywa. A czego dokladnie mu brakuje, bo z tego co sie orientuje to z Oak Park do downtown to kilka chwil niebieska linia?
Joanna30 Napisano 13 Października 2018 Zgłoś Napisano 13 Października 2018 12 godzin temu, Jackie napisał: Joanna, ilon, katlia i cała reszta: dajcie znać jak będziecie w okolicy, chętnie się spotkam! Plan jest taki, że przylatujemy 24. maja popołudniu (piątek), a wyjeżdżamy 26. maja rano (niedziela) Ale to się jeszcze przypomnę
ilon Napisano 15 Października 2018 Zgłoś Napisano 15 Października 2018 Dnia 12.10.2018 o 17:13, Jackie napisał: Joanna, ilon, katlia i cała reszta: dajcie znać jak będziecie w okolicy, chętnie się spotkam! Ja moze na wiosne. Na zime do Chicago to ja raczej sie nie pisze. Ale dam znac napewno jak cos!
ilon Napisano 9 Stycznia 2019 Zgłoś Napisano 9 Stycznia 2019 Ogladam wlasnie loty ode mnie do Chicago i kurcze, znalazlam kilka z AA round trip za $100 na marzec/kwiecien. @Jackie i inni rezydenci Chicago i kochani forumowicze, jak myslicie, celowac lepiej w kwiecien? Dobry termin czy dalej bedziecie tam zasypani? Fajny jeden jest pod koniec kwietnia od 27go do 29go albo 30go. Ile dalibyscie sobie czasu?
Jackie Napisano 9 Stycznia 2019 Autor Zgłoś Napisano 9 Stycznia 2019 3 godziny temu, ilon napisał: Ogladam wlasnie loty ode mnie do Chicago i kurcze, znalazlam kilka z AA round trip za $100 na marzec/kwiecien. @Jackie i inni rezydenci Chicago i kochani forumowicze, jak myslicie, celowac lepiej w kwiecien? Dobry termin czy dalej bedziecie tam zasypani? Kwiecień w Chicago? Może być minus 10, może być plus 28 na przestrzeni dwóch dni, to zawsze jest loteria Koniec kwietnia jest zdecydowanie lepszy niż początek, może być b. ciepło ale mrozu już raczej nie będzie. Tydzień byłby super, ale w 3-4 dni można sporo zobaczyć.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.