Booster Posted June 25, 2019 Report Share Posted June 25, 2019 Cześć! W poprzednim poście pomogliście mi szybko, wiem może i tym razem mi pomożecie. Opisze sytuacje. W 2017 moja dziewczyna była pół roku w NY na wizie turystycznej. Wyleciała dzień przed końcem wizy. Podczas rozmowy z celnikiem na skutek ogromnego stresu powiedziała, że bilet powrotny ma "na za dwa tygodnie" a jak podała straznikowi bilet okazało się, że ma go "na za pół roku". Wylądowało w Office i po długim przesłuchaniu wpuścili ją do USA. W 2018 roku ja wyrobiłem wize i razem polecieliśmy na 2 tygodnie - Ja wszedłem bez problemu, a dziewczyna odrazu do Office. Nie chcieli jej wpuścić - tłumacząc, że była już pół roku, po co tu wraca, pewnie pracowała (dodam, że ma rodzine i pół roku była u rodziny i opiekowała się ciocia) Stres był ogromny, dopiero pomoc Stewardessy zakończyła się wbitą wizą na pół roku. Byliśmy 2 tygodnie - wróciliśmy! W roku 2020 planujemy zwiedzić Kalifornie i pojawia się już teraz u dziewczyny stres związany z wejściem do USA, chodzi o to, że tak jak w NY nocowaliśmy u jej cioci tak w Kaliforni kupujemy wcześniej hotele ipt. Jest ryzyko, że mogą jej nie wpuścic? Co sądzicie? Link to comment Share on other sites More sharing options...
rzecze1 Posted June 25, 2019 Report Share Posted June 25, 2019 1 godzinę temu, Booster napisał: Cześć! W poprzednim poście pomogliście mi szybko, wiem może i tym razem mi pomożecie. Opisze sytuacje. W 2017 moja dziewczyna była pół roku w NY na wizie turystycznej. Wyleciała dzień przed końcem wizy. Podczas rozmowy z celnikiem na skutek ogromnego stresu powiedziała, że bilet powrotny ma "na za dwa tygodnie" a jak podała straznikowi bilet okazało się, że ma go "na za pół roku". Wylądowało w Office i po długim przesłuchaniu wpuścili ją do USA. W 2018 roku ja wyrobiłem wize i razem polecieliśmy na 2 tygodnie - Ja wszedłem bez problemu, a dziewczyna odrazu do Office. Nie chcieli jej wpuścić - tłumacząc, że była już pół roku, po co tu wraca, pewnie pracowała (dodam, że ma rodzine i pół roku była u rodziny i opiekowała się ciocia) Stres był ogromny, dopiero pomoc Stewardessy zakończyła się wbitą wizą na pół roku. Byliśmy 2 tygodnie - wróciliśmy! W roku 2020 planujemy zwiedzić Kalifornie i pojawia się już teraz u dziewczyny stres związany z wejściem do USA, chodzi o to, że tak jak w NY nocowaliśmy u jej cioci tak w Kaliforni kupujemy wcześniej hotele ipt. Jest ryzyko, że mogą jej nie wpuścic? Co sądzicie? Mysle, ze teraz ryzyko jest duzo mniejsze niz bylo za pierwszym i drugim razem. Wtedy miala duzo szczescia, dziwie sie, ze ja w ogole wpuscili, teraz moze bedzie latwiej po ostatnim krotkim pobycie. No i nie wspominalbym tez o opiece nad ciocia. Link to comment Share on other sites More sharing options...
ilya_ Posted June 25, 2019 Report Share Posted June 25, 2019 2 godziny temu, Booster napisał: Podczas rozmowy z celnikiem na skutek ogromnego stresu powiedziała, że bilet powrotny ma "na za dwa tygodnie" a jak podała straznikowi bilet okazało się, że ma go "na za pół roku". jak mozna na skutek ogromnego stresu pomylic sie pomiedzy 2 tyg, a 6 m-cy ? jaki to stres musial byc ? czym tu sie w ogole stresowac ? czy te amerykanskie granice sa takie straszne ? wg mnie stresuja sie tylko ci ludzie co maja cos do ukrycia. moja rada: take it easy na granicy i mowic tylko prawde, patrzac sie prosto w oczy urzednikowi. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Booster Posted June 25, 2019 Author Report Share Posted June 25, 2019 23 minuty temu, ilya_ napisał: jak mozna na skutek ogromnego stresu pomylic sie pomiedzy 2 tyg, a 6 m-cy ? jaki to stres musial byc ? czym tu sie w ogole stresowac ? czy te amerykanskie granice sa takie straszne ? wg mnie stresuja sie tylko ci ludzie co maja cos do ukrycia. moja rada: take it easy na granicy i mowic tylko prawde, patrzac sie prosto w oczy urzednikowi. Wydaje mi się ze stres spowodowany był wieloma opowieściami o tym jacy to straszni są celnicy w USA. w każdym razie - stało się i lekko boimy się co będzie w przyszłym roku Link to comment Share on other sites More sharing options...
Booster Posted June 27, 2019 Author Report Share Posted June 27, 2019 A czy ma ktoś może informacje jak często nie wpuszczają do Stanów na granicy los Angeles ? Link to comment Share on other sites More sharing options...
andyopole Posted June 27, 2019 Report Share Posted June 27, 2019 Nie wpuszczaja wszystkich pytajacych…. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jackie Posted June 27, 2019 Report Share Posted June 27, 2019 Są dwie szkoły tyczące lotnisk molochów typu LAX, ORD czy JFK: 1. Na lotnisku-molochu będzie więcej zamieszania, więc jest większa szansa że urzędnik będzie przepracowany i machnie reką na większość przybywających którzy powinni być z miejsca podejrzani. 2. Na lotnisku-molochu urzędnicy są bardziej zmęczeni i wściekli, więc szanse że się przypierdzielą z czystej złośliwości są większe. Nie znając statystyk ciężko powiedzieć czy LAX jest najlepszym rozwiązaniem. Ja tylko od siebie dodam że nienawidzę LAX choć moje własne miejscowe ORD to też niezła kupa... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jackie Posted June 27, 2019 Report Share Posted June 27, 2019 5 godzin temu, Booster napisał: A czy ma ktoś może informacje jak często nie wpuszczają do Stanów na granicy los Angeles ? Popytaj na forach poświęconych lataniu, np. Flyertalk. Link to comment Share on other sites More sharing options...
andyopole Posted June 27, 2019 Report Share Posted June 27, 2019 1 godzinę temu, Jackie napisał: Są dwie szkoły tyczące lotnisk molochów typu LAX, ORD czy JFK: 1. Na lotnisku-molochu będzie więcej zamieszania, więc jest większa szansa że urzędnik będzie przepracowany i machnie reką na większość przybywających którzy powinni być z miejsca podejrzani. 2. Na lotnisku-molochu urzędnicy są bardziej zmęczeni i wściekli, więc szanse że się przypierdzielą z czystej złośliwości są większe. Nie znając statystyk ciężko powiedzieć czy LAX jest najlepszym rozwiązaniem. Ja tylko od siebie dodam że nienawidzę LAX choć moje własne miejscowe ORD to też niezła kupa... Wiadomo jak jest w Chicago I np w New Jersey. Jedne z najgorszych Immigration... edit: Ja, czlowiek o emanujacej na 10 kilometrow niewinnosci wlasnie tam zawsze bylem wziety na "myjke".... Jeszcze na turystycznej, rzecz jasna. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jackie Posted June 27, 2019 Report Share Posted June 27, 2019 8 minut temu, andyopole napisał: Wiadomo jak jest w Chicago I np w New Jersey. Jedne z najgorszych Immigration... Jakiś czas temu (dawno temu) pamiętam jak ostrzegali ludzi z Azji by nie lecieli przez PDX, bo czepiali się i zawracali. Nie wiem jak jest teraz. Nigdy też nie ma gwarancji że nie trafi się na upierdliwca nawet na najbardziej przyjaznym lotnisku. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.