Skocz do zawartości

Prawo jazdy dla nieudokumentowanego - juz mozna !


ilya_

Rekomendowane odpowiedzi

Nieudokumentowani mogą już ubiegać się o prawo jazdy w stanie Nowy Jork


Nieudokumentowani imigranci w stanie Nowy Jork mogą od poniedziałku, 16 grudnia, ubiegać się prawo jazdy w tym stanie. Tzw. prawo zielonego światła jest ważne od soboty. 

Aby to uczynić, należy udać się do urzędu DMV, przedstawić konieczne dokumenty, zdać test teoretyczny, aby otrzymać “permit” do nauki jazdy, a następnie zdać test praktyczny. 

Aplikanci, którzy nie posiadają numeru Social Security, mogą teraz dostarczyć alternatywne formy dokumentów identyfikacyjnych, wśród nich ważny paszport innego kraju, a także prawo jazdy wydane w innym kraju (nie może być nie ważne więcej niż 2 lata). Prawo dotyczy tylko i wyłącznie rezydentów stanu Nowy Jork. Wśród wymaganych dokumentów, musi być także ten, potwierdzający adres.

Władze stanu Nowy Jork pracowały nad tym, aby aplikacja osób nieudokumentowanych w urzędzie DMV, nie łączyła się z aresztem przez władze imigracyjne. 

Podjęto dwie próby zablokowania prawa, ale obie zostały odrzucone przez sędziów. Przeciwnicy argumentują, że prawo jest niezgodne z prawem federalnym, a także czyni Nowy Jork stanem mniej bezpiecznym. Przeciwnicy przywołują pamięć 11 września. Inni, są zaniepokojeni, że stawia to nieudokumentowanych o krok od możliwości wzięcia udziału w wyborach. 

Wielu urzędników zgłaszało również wątpliwości co do gotowości do wdrożenia prawa w życie. Włądze podkreślają, że personalna opinia jakiegokolwiek pracownika stanu, nie upoważnia go do odmowy egzekwowania prawa. 

Nowy Jork dołącza do 12 innych stanów, Waszyngtonu D.C. oraz Puerto Rico, gdzie nieudokumentowane osoby mogą ubiegać się o prawo jazdy. Szacuje się, że w ciągu trzech lat, o prawo jazdy zaaplikuje 265 tysięcy nieudokumentowanych w stanie Nowy Jork, z czego połowa w mieście Nowy Jork.

 

zrodlo:

https://radiorampa.com/nieudokumentowani-moga-juz-ubiegac-sie-o-prawo-jazdy-w-stanie-nowy-jork/?fbclid=IwAR2__LHxSlBdDzv7psAZACAWr9KXl_lfl6ekR_e7MPRjlshzJZ7BHPF8fKE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czekam z niecierpliwoscia na czasy w USA gdzie beda dawac dla nieleg....nieudokumentowanych darmowa sluzbe zdrowia, darmowe leczenie, dentystow i reszte. 

Kto za to zaplaci ? Ja zaplace, Pan zaplaci, Pani zaplaci....[ juz to kiedys tu pisalem ]

- bo przeciez nieleg....nieudokumentowani sa przycisnieci do muru przez wladze....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W CA takie prawa jazdy istnieją od 2015. Aczkolwiek biorąc w rękę dokument od razu widać, że jest ono nieudokumentowanego (to jest tzw prawo jazdy typu AB 60). Ono nie pozwala się zarejestrować w wyborach i nie stanowi dowodu na rezydencję. Trooper jedynie na autostradzie nie skaże CIebie za jazdę bez dokumentów. Ponieważ moja rodzina w styczniu 2015 wyrabiała sobie prawo jazdy po przyjeździe to doświadczyliśmy wówczas huraganu wniosków o AB-60 - na test za kółkiem czekało się 3-4 miesiące. Szacuje się, że CA wydała grubo ponad 1mln takich praw jazdy. Jakby ICE chciało to by się ustawiło wtedy pod DMV - skuteczność bliska 100% - jakoś nie słyszałem o żadnych akcjach pod DMV - ergo: nikt tak na serio nie chce ich wyrzucić na dużą skalę. Ekstradycje w małych ilościach wprowadzają strach i ograniczają zjawisko ale nie załamują ekonomii. Ekstradycje masowe spowodowałyby upadek wielu lokalnych (głównie republikańskich) biznesów.

Jak wprowadzali te prawa jazdy logika ich była następująca: W ubiegłych latach było wiele przypadków gdzie trooper próbwał zatrzymaać kierowcę nieudokumentowanego a on nie będąc świadomy że trooper to nie ICE zaczynał uciekać i powodował dużo większe niebezpieczeństwo na drodze niż to jest warte. Czyli dla bezpieczeństwa wszystkich wprowadzono prawa jazdy, które nieudokumentowani mogą okazać trooperowi, który nie ma jurysdykcji oceniać statusu imigracyjnego a jedynie posiadanie lub nie uprawnień do kierowania pojazdem.

Mnie bije w oczy tutaj hipokryzja niektórych sąsiadów. Czerwona czapeczka na głowie "Make America Great Again". Baner rozstawiony na frontyardzie "Trump 2020". Jak się rozmawia to często pojawiają się opowieści o inwazji na granicy południowej, prawie że chcieliby wprowadzić karę śmierci dla nieudokumentowanych za to że kradną Amerykanom miejsca pracy, a z drugiej strony cieszy się, że znalazł ostatnio taniego gardnera czy super taniego i solidnego faceta od czyszczenia basenu - po czym jak ich spotkasz to widzisz że to Meksykanie i jestem w stanie się założyć, że zielonej karty nie wyrabiali. Wszelkie ekipy budowlane, remontowe czy pielegnujące tereny wokół to latoynosi (Meksyk, Gwatemala, Honduras, Salwador, Kolumbia ...) i jakoś nikt nie wnioskuje z moich szanownych sąsiadów, aby podnieść HOA znacząco i zatrudnić rodowitych Amerykan. Co drugi dom na osiedlu zatrudnia Panie do sprzątania i nasłuchałem się jakie one porządne, nie kradną i dokładne. Ile razy dostałem wizytówkę to zawsze to były kobiety z Meksyku. Nie do końca rozumiem jak sąsiedzi mogą popierać Trumpa w jego retoryce antyimigracyjnej bo to niosący zarazę, dealerzy narkotyków i pleniący zło przekraczają granicę południową i jednocześnie na potęgę zatrudniać nieudokumentowanych bo są solidni, porządni i tani - nie dostrzegają że w obu tych sytuacjach często mówią o tych samych ludziach. W CA hipokryzja jest chyba dużo większa niż w innych stanach w tym zakresie - tutaj chyba gospodarka by rzeczywiście się załamała jakby nieudokentowanych Meksykan ze stanowczością wyrzucić poza ten mur.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, mcpear napisał:

 tutaj chyba gospodarka by rzeczywiście się załamała jakby nieudokentowanych Meksykan ze stanowczością wyrzucić poza ten mur.

Nie tylko w CA, mcpear. Napewno na calym zachodzie, jezeli nie w wiekszosci kraju. Tu w Colorado bardzo brakuje pracownikow po nagonce na imigrantow. Miasto zamnkelo linie pociagowe i autobusowe bo nie ma kolejowych/kierowcow. Chcesz cos zbudowac? Good luck with that. Musisz czekac bo kontraktorzy nie maja pracownikow. Slyszy sie o brakach na polach... jedzenie psuje sie na ziemi bo nie ma kogo tego zebrac. Najmodniejsza piekarnia w okolicy - piekarnia ktora dostarcza chleb do najlepszych restauracji w CO - zamknela sklep weekendowy kiedy sprzedawali we wlasnym sklepie - bo nie bylo kogo zatrudnic. Slyszy sie o tym codziennie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy dobrego klienta w CA posiadajacego tam ogromne lasy (Sierra Pacific). Rokrocznie kupowali od nas specyfik do ochrony młodych drzew za ponad $200k. Od trzech lat nie biorą bo nie ma komu aplikować. Wiadomo że Amerykanin tej roboty nie weźmie nawet gdy mu w lodówce zostanie tylko szron i światło. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...