Skocz do zawartości

Anulowanie wizy zaraz po powrocie z USA


Atka48

Rekomendowane odpowiedzi

Witam . Czy ktoś spotkał się z podobną sytuacją. Przebywałam w USA od sierpnia do połowy stycznia na wizie turystycznej u swojego przyjaciela i w następny dzień po powrocie do Polski zostałam telefonicznie zaproszona na rozmowę z konsulem . Rozmowa zakończyła się anulowaniem mojej wizy , ponieważ pan konsul sądzi , że będąc pół roku w USA nie siedziałam w domu i gotowałam obiadki tylko pracowałam . Muszę zaznaczyć , że nie pracowałam ani minuty jednak moje tłumaczenia nie miały żadnego znaczenia. Był to mój pierwszy pobyt w Stanach , nie przekroczyłam terminu pobytu ani nie popełniłam żadnego przestępstwa . Samo wezwanie do konsulatu było bardzo dziwne , ponieważ wyglądało jakby na mnie czekali , a czy mógłby być jakiś donos? Powiedziano mi że mogę ubiegać się ponownie o wizę więc proszę o poradę jaki czas odczekać i czy może lepiej (bezpieczniej) składać wniosek o wizę narzeczeńską( nie długo mój facet będzie zdawał egzamin o obywatelstwo )?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba pierwszy raz słyszę o takim "wezwaniu". Takiej sytuacji nie widziałem na żadnym forum polskojęzycznym ani anglojęzycznym. Może to oznaczać, że nowa administracja wprowadza nowe środki, albo, że konsulat w Warszawie po wprowadzeniu ruchu bezwizowego ma więcej czasu.

Wiza turystyczna nie służy do tego aby w USA mieszkać. Takie sześciomiesięczne pobyty turystyczne zawsze były na celowniku służb imigracyjnych. Mógł być jakiś donos - nie wiem czy się tego można jakoś dowiedzieć. Mogli śledzić twoje konta na portalach społecznościowych i jakiś automat im to wykrył, że "pracowałaś". A może po prostu zadeklarowałaś na granicy lub w rozmowie o wizę, że jedziesz na krótko a zostałaś 6 miesięcy i automat im to wykrył po powrocie. Prawa nie załamałaś, ale w związku z podwójnym kłamstwem postanowili Tobie wizę odebrać. W każdym razie jesteś chyba pierwszym przypadkiem kiedy wizę odebrano wzywając do konsulatu. Do tej pory najczęściej jak takie decyzje się zdarzały to dopiero delikwent dowiadywał się przy drugiej próbie wlotu do USA.

Jeśli nie dostałaś bana a tylko Tobie anulowali wizę to:
- w ruchu bezwizowym nie masz szans na turystyczny wyjazd do USA
- szanse na wizę turystyczną masz bardzo małe przez najbliższe 3-4 lata (bym powiedział prawie zerowe)
- szanse na wizę narzeczeńską i zieloną kartę po ślubie (z obywatelem) masz bardzo duże
- szanse na wizę małżeńska i zieloną kartę masz bardzo duże.

Jeśli chcesz się ze swoim facetem związać przysięgą małżeńską w niedalekiej przyszlości to wizę turystyczną bym sobie odpuścił a skupiłbym się na wizie narzeczeńskiej / małżeńskiej i co za tym idzie zielonej karcie i wyprowadzce do USA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Atka48 napisał:

Witam . Czy ktoś spotkał się z podobną sytuacją. Przebywałam w USA od sierpnia do połowy stycznia na wizie turystycznej u swojego przyjaciela i w następny dzień po powrocie do Polski zostałam telefonicznie zaproszona na rozmowę z konsulem . Rozmowa zakończyła się anulowaniem mojej wizy , ponieważ pan konsul sądzi , że będąc pół roku w USA nie siedziałam w domu i gotowałam obiadki tylko pracowałam . Muszę zaznaczyć , że nie pracowałam ani minuty jednak moje tłumaczenia nie miały żadnego znaczenia. Był to mój pierwszy pobyt w Stanach , nie przekroczyłam terminu pobytu ani nie popełniłam żadnego przestępstwa . Samo wezwanie do konsulatu było bardzo dziwne , ponieważ wyglądało jakby na mnie czekali , a czy mógłby być jakiś donos? Powiedziano mi że mogę ubiegać się ponownie o wizę więc proszę o poradę jaki czas odczekać i czy może lepiej (bezpieczniej) składać wniosek o wizę narzeczeńską( nie długo mój facet będzie zdawał egzamin o obywatelstwo )?

Wiza może być dana oraz anulowana z różnych powodów, pytanie jaki czas deklarowałas w ds 160 oraz w rozmowie z Konsulem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Atka48 napisał:

Witam . Czy ktoś spotkał się z podobną sytuacją. Przebywałam w USA od sierpnia do połowy stycznia na wizie turystycznej u swojego przyjaciela i w następny dzień po powrocie do Polski zostałam telefonicznie zaproszona na rozmowę z konsulem . Rozmowa zakończyła się anulowaniem mojej wizy , ponieważ pan konsul sądzi , że będąc pół roku w USA nie siedziałam w domu i gotowałam obiadki tylko pracowałam . Muszę zaznaczyć , że nie pracowałam ani minuty jednak moje tłumaczenia nie miały żadnego znaczenia. Był to mój pierwszy pobyt w Stanach , nie przekroczyłam terminu pobytu ani nie popełniłam żadnego przestępstwa . Samo wezwanie do konsulatu było bardzo dziwne , ponieważ wyglądało jakby na mnie czekali , a czy mógłby być jakiś donos? Powiedziano mi że mogę ubiegać się ponownie o wizę więc proszę o poradę jaki czas odczekać i czy może lepiej (bezpieczniej) składać wniosek o wizę narzeczeńską( nie długo mój facet będzie zdawał egzamin o obywatelstwo )?

@mcpear dotknął w swojej odpowiedzi praktycznie wszystkich możliwych scenariuszy.
Mamy tendencję do zapominania, że DHS korzysta także z ogólnodostępnych informacji zamieszczonych przez użytkowników serwisów typu Facebook czy Instagram, pomimo raz po raz pojawiających się na ten temat informacjach w mediach., nieprawdaż?

Zwracam także uwagę na fakt, iż to USA jako pierwsze wprowadziło API, iAPI a następnie PNR...

Na Twoim miejscu cieszyłabym się, że dowiedziałaś się o anulacji wizy na miejscu w kraju a nie po przylocie do USA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedzi . Powodem wezwania faktycznie mogło być to , że w rozmowie o wizę podałam termin pobytu 2 miesiące . Druga sprawa iż w ambasadzie mają teraz mniej pracy , a zarazem mniej wpływów , kolejki pod ambasadą nie było jak wcześniej . Przykre jest tylko to , że ja naprawdę nie pracowałam a konsul uznał ,że wie lepiej. Szczęściem w nieszczęściu jest fakt ,że nastąpiło to w Polsce. Proszę jeszcze o poradę , czy lepiej wystąpić o wizę narzeczeńską czy wziąć ślub w Polsce i wystąpić o wizę małżeńską? Procedura której wizy trwa krócej ?

12 godzin temu, mcpear napisał:

Chyba pierwszy raz słyszę o takim "wezwaniu". Takiej sytuacji nie widziałem na żadnym forum polskojęzycznym ani anglojęzycznym. Może to oznaczać, że nowa administracja wprowadza nowe środki, albo, że konsulat w Warszawie po wprowadzeniu ruchu bezwizowego ma więcej czasu.

Wiza turystyczna nie służy do tego aby w USA mieszkać. Takie sześciomiesięczne pobyty turystyczne zawsze były na celowniku służb imigracyjnych. Mógł być jakiś donos - nie wiem czy się tego można jakoś dowiedzieć. Mogli śledzić twoje konta na portalach społecznościowych i jakiś automat im to wykrył, że "pracowałaś". A może po prostu zadeklarowałaś na granicy lub w rozmowie o wizę, że jedziesz na krótko a zostałaś 6 miesięcy i automat im to wykrył po powrocie. Prawa nie załamałaś, ale w związku z podwójnym kłamstwem postanowili Tobie wizę odebrać. W każdym razie jesteś chyba pierwszym przypadkiem kiedy wizę odebrano wzywając do konsulatu. Do tej pory najczęściej jak takie decyzje się zdarzały to dopiero delikwent dowiadywał się przy drugiej próbie wlotu do USA.

Jeśli nie dostałaś bana a tylko Tobie anulowali wizę to:
- w ruchu bezwizowym nie masz szans na turystyczny wyjazd do USA
- szanse na wizę turystyczną masz bardzo małe przez najbliższe 3-4 lata (bym powiedział prawie zerowe)
- szanse na wizę narzeczeńską i zieloną kartę po ślubie (z obywatelem) masz bardzo duże
- szanse na wizę małżeńska i zieloną kartę masz bardzo duże.

Jeśli chcesz się ze swoim facetem związać przysięgą małżeńską w niedalekiej przyszlości to wizę turystyczną bym sobie odpuścił a skupiłbym się na wizie narzeczeńskiej / małżeńskiej i co za tym idzie zielonej karcie i wyprowadzce do USA.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Atka48 napisał:

Dziękuję za odpowiedzi . Powodem wezwania faktycznie mogło być to , że w rozmowie o wizę podałam termin pobytu 2 miesiące . Druga sprawa iż w ambasadzie mają teraz mniej pracy , a zarazem mniej wpływów , kolejki pod ambasadą nie było jak wcześniej . Przykre jest tylko to , że ja naprawdę nie pracowałam a konsul uznał ,że wie lepiej. Szczęściem w nieszczęściu jest fakt ,że nastąpiło to w Polsce. Proszę jeszcze o poradę , czy lepiej wystąpić o wizę narzeczeńską czy wziąć ślub w Polsce i wystąpić o wizę małżeńską? Procedura której wizy trwa krócej ?

 

Podejmując tak ważną decyzję zadajcie sobie pytanie czy chcecie organizować ślub w Polsce (bo rodzina, krewni, przyjaciele) czy w USA i do tej decyzji dostosujcie dalsze procedowanie.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Atka48 said:

 Proszę jeszcze o poradę , czy lepiej wystąpić o wizę narzeczeńską czy wziąć ślub w Polsce i wystąpić o wizę małżeńską? Procedura której wizy trwa krócej ?

Wyrobienie wizy narzeczeńskiej obecnie trwa krócej, ale po wjeździe do USA i po ślubie rozpoczynasz na niej procedurę wyrobienia zielonej karty (zwana AOS). Za obie te rzeczy płacisz (AOS + wiza narzeczeńska) osobno. Wiza małżeńska jest dłuższa w wyrobieniu ale od razu daje Tobie zieloną kartę po wjeździe. Czyli taniej jest wyrabiać od razu małżeńską, szybciej wjedziesz do USA na narzeczeńskiej.

Powodzenia na nowej drodze życia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Halyna napisał:

Podejmując tak ważną decyzję zadajcie sobie pytanie czy chcecie organizować ślub w Polsce (bo rodzina, krewni, przyjaciele) czy w USA i do tej decyzji dostosujcie dalsze procedowanie.

 

Ha, ciekawe że to piszesz bo np. dla mnie nie miałaby to w ogóle znaczenia, no ale ja brałam ślub nad jeziorem i obecne były tylko osoba udzielająca ślubu i fotograf :D Zdaje sobie jednak sprawę że taka forma brania ślubu nie jest popularna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...