Skocz do zawartości

Korepetycje w Kaliforni


dariomasta

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam, jestem matematykiem, zastanawiam się nad przeniesieniem się do Kalifornii. Chciałbym spytać jak tam wygląda rynek korepetycji z matematyki, czy on tam w ogóle jest? Czy jest tam zapotrzebowanie na lekcje prywatne z matematyki, czy uczniowie ich potrzebują? Chciałbym się czegoś dowiedzieć na ten temat. Będę wdzięczny za informacje.

Napisano
4 minuty temu, dariomasta napisał:

Witam, jestem matematykiem, zastanawiam się nad przeniesieniem się do Kalifornii. Chciałbym spytać jak tam wygląda rynek korepetycji z matematyki, czy on tam w ogóle jest? Czy jest tam zapotrzebowanie na lekcje prywatne z matematyki, czy uczniowie ich potrzebują? Chciałbym się czegoś dowiedzieć na ten temat. Będę wdzięczny za informacje.

A w jaki sposob chcesz sie przeniesc ? Rynek na korepetycje jest wszedzie ale mam nadzieje ze nie planujesz tego jako glowne zrodlo utrzymania...

Napisano

Ciekawe co ludziom jeszcze przyjdzie do glowy? Chyba zaloze temat pod nazwa: Oryginalne pomysly na pobyt i zarabianie w USA.

Do dzis pamietam jak jakiemus chlopaczkowi marzylo sie wywalanie gnoju u farmera w Texasie. Za wyzywienie!

Napisano

To znaczy w Polsce mam tyle lekcji, że w zasadzie można powiedzieć, że z tego żyje. Ciekawi mnie jak ta sprawa wygląda w Kalifornii, bo z tego co wiem to tam poziom nauczania jest dość niski więc nie wiem czy byliby chętni.

 

andyopole uważasz to za zły pomysł? Dlaczego? Nie porównuj tego do wywalania gnoju, bo sam pewnie nie błyszczysz bardziej.

Napisano
Godzinę temu, dariomasta napisał:

Witam, jestem matematykiem, zastanawiam się nad przeniesieniem się do Kalifornii. Chciałbym spytać jak tam wygląda rynek korepetycji z matematyki, czy on tam w ogóle jest? Czy jest tam zapotrzebowanie na lekcje prywatne z matematyki, czy uczniowie ich potrzebują? Chciałbym się czegoś dowiedzieć na ten temat. Będę wdzięczny za informacje.

jest rozwiniety...

sa rozne firmy / placowki zatrudniajace tylko tutorow, niestety ty uczac kogos musisz jakis procent oddawac, i nie to nie jest tak ze zarobisz goly cash i bierzesz wszystko dla siebie. 

Szukanie sobie pupilow do nauki na wlasna reke dawajac ogloszenia - troche ciezkie...

Czy z tego da sie wyzyc ? Kazdy robi taka prace jako raczej dodatek do swojej normalnej. 

ALE !! - w 1 kolejnosci powinienes odrobic prace domowa i poszukac jak legalnie znalezc sie w usa aby taka prace wykonywac. 

 

 

Napisano

 

Godzinę temu, andyopole napisał:

Ciekawe co ludziom jeszcze przyjdzie do glowy? Chyba zaloze temat pod nazwa: Oryginalne pomysly na pobyt i zarabianie w USA.

Do dzis pamietam jak jakiemus chlopaczkowi marzylo sie wywalanie gnoju u farmera w Texasie. Za wyzywienie!

no ! ale jest w koncu w ameryce...zdjecia na fb sie zgadzaja....co tam, ze gnoj....

na 1 miejscu to daj tych wszystkich polakow co tu siedza bez papierow, bez ubezpieczen oraz bez swoich zebow bo powypadaly bo przecie dentysta po 200 usd za wypelnienie pod tytulem: moj amerykanski sen, jak wybilem sie z podlasia.....

Napisano
27 minut temu, dariomasta napisał:

To znaczy w Polsce mam tyle lekcji, że w zasadzie można powiedzieć, że z tego żyje. Ciekawi mnie jak ta sprawa wygląda w Kalifornii, bo z tego co wiem to tam poziom nauczania jest dość niski więc nie wiem czy byliby chętni.

 

Chętni się znajdą, pytanie ile tych chętnych będzie i ile ci zapłacą. Podstawówka i gimnazjum - korki są tanie (wiem bo mój syn ich udzielał), w liceum jest już lepiej ale jak nie znasz amerykańskiego systemu edukacji i nie umiesz przygotować ucznia do SAT to wróżę że lekko nie będzie. To są tylko moje gdybania, mogę się mylić.

Napisano
58 minut temu, Jackie napisał:

 

Chętni się znajdą, pytanie ile tych chętnych będzie i ile ci zapłacą. Podstawówka i gimnazjum - korki są tanie (wiem bo mój syn ich udzielał), w liceum jest już lepiej ale jak nie znasz amerykańskiego systemu edukacji i nie umiesz przygotować ucznia do SAT to wróżę że lekko nie będzie. To są tylko moje gdybania, mogę się mylić.

Nie mylisz sie, system jest inny i inaczej nauczaja wiec korepetycje wygladaja inaczej niz w Polsce.  Np. "The Princeton Review" ktore specjalizuje sie w przygotowywaniu uczniow do roznych egzaminow, nie uczy w sensie tlumaczenia, poszerzania wiedzy, ucza jak rozwiazywac testy egzaminacyjne.

Napisano

ilya_ i Jackie dziękuję bardzo za konkretne odpowiedzi.

Do tej pory w Polsce robiłem właśnie tak jak pisze ilya, że szukałem uczniów na własną rękę dając ogłoszenia w internecie, a później to już dostawałem często zlecenia z polecenia,  ale z tego co piszecie to pewnie tam to nie przejdzie, nie wiem nawet czy są jakieś strony z tego typu ogłoszeniami i jakie są stawki?

Jeśli chodzi o to, to jestem otwarty na to, żeby podzielić się z firmą zatrudniającą pieniędzmi, w zamian za zlecenia. 

Tak, przyznaję, że nie znam dokładnie amerykańskiego systemu edukacji, nie przygotowywałem nigdy do egzaminu SAT, dziękuję za wskazówkę, żeby zwrócić na to uwagę.

W każdym razie dziękuję za odpowiedzi, naświetliliście mi mniej więcej jak to wygląda.

Napisano
3 godziny temu, dariomasta napisał:

...

 

andyopole uważasz to za zły pomysł? Dlaczego? Nie porównuj tego do wywalania gnoju, bo sam pewnie nie błyszczysz bardziej.

Czasem ludzie, ktorzy wywalaja gnoj miewaja wiecej roumu od niejednego magistra...

 

Co by nie bylo. Pozostaje drobiazg w postaci legalnego pobytu, placenie podatkow, I fundusz na ubezpieczenie zdrowotne. Najpierw pomysl o tym, a potem przystepuj do realizacji nawet szalonych pomyslow.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...