Skocz do zawartości

Przeprowadzka do innego miasta/stanu


MeganMarkle

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Przepraszam  jezeli sie powtorze ale nie mam mozliwosci przeczytania calego tematu (2 latek wiszacy przy nodze i 5mczniak przy cycu- I’m sure you can relate ;) ) 

SF i LA to nie jest jakos mega daleko (+/-5h) mozecie spokojenie pojechac samochodem  na kilka dni i wybrac co Wam sie podoba. 
 

My jestesmy w bardzo podobnej sytuacji (poza tym ze u nas to 17 godzin drogi w jedna strone) i po rozpatrzeniu za i przeciw spakowalismy walizki, zapielismy dzieci w fotelikach i wyruszylismy na “wakacje”. O dziwo nie bylo tak zle...  

Przed wczoraj wrocilismy z wybranym domem, wszystko poszlo mega sprawie (closing mamy w polowie marca) 

Za kilka tyg tez mielismy leciec, ale liczac u nas dojazd do lotiska (2h) , czas zeby byc wczesniej (1.5h) lot (3h) i dostanie sie do docelowego miejsca (1h) , skraca sie podroz o polowe.  A pakowac wozki, foteliki i wszystkie inne „przydasie” Do jednej walizki spedza mi sen z powiek, plus jednak teraz wole unikac lotnisk czy samolotow.  Takze pewnie znowu pojedziemy mimo ze bilety sa smiesznie tanie. Zobaczymy 

Co do samej przeprowadzki, sa albo typowe firmy przeprowadzkowe albo mozecie wynajac U-haul / Penske i zrobic to sami.  I albo jedno leci drugie jedzie, albo oboje jedziecie. 

  • Odpowiedzi 31
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź
Napisano
27 minutes ago, agatenka said:

SF i LA to nie jest jakos mega daleko (+/-5h) mozecie spokojenie pojechac samochodem  na kilka dni i wybrac 

No właśnie ja sobie nie bardzo wyobrażam te pare dni biegania po lokalach z dwójka małych marudzących dzieci.... wolę już męża wysłać samego na 2 dni, niech ogarnie temat (będę musiała zdać sie na jego wybór). Będąc tam sam ogarnie na pewno szybciej niż gdybyśmy byli z dziećmi. Inna sprawa że jak ten wirus szaleje to wole ograniczyć bieganie z dziećmi po miastach i lotniskach do minimum. 

Napisano

Tez mi sie wydaje ze dacie rade. Wynajecie mieszkania to nie forever. Jezeli nie podoba wam sie tam gdzie wyladujecie teraz, to znajdziecie cos innego. Nie wiem gdzie bedziecie mieszkac, ale ja generalnie lubie CA poludniowa, duzo do zwiedzenia, fajna pogoda, duzo slicznych zakatkow gdzie mieszka sie pieknie i przyjemnie. A po Bay Area, juz jestescie przyzwyczajeni do wysokich cen i korkow na drogach, wiec z tym tez bedzie z gorki. :) 

Napisano
Godzinę temu, MeganMarkle napisał:

No właśnie ja sobie nie bardzo wyobrażam te pare dni biegania po lokalach z dwójka małych marudzących dzieci.... wolę już męża wysłać samego na 2 dni, niech ogarnie temat (będę musiała zdać sie na jego wybór). Będąc tam sam ogarnie na pewno szybciej niż gdybyśmy byli z dziećmi. Inna sprawa że jak ten wirus szaleje to wole ograniczyć bieganie z dziećmi po miastach i lotniskach do minimum. 

Gratuluje męża ;)  
Ja swojemu bym tak nie zaufała lol

Napisano
Godzinę temu, agatenka napisał:

Ja swojemu bym tak nie zaufała lol

Maz KUPIL nasz dom ktorego ja nie widzialam. To znaczy, widzialam zdjecia wnetrz, i bylam w okolicy. Ale my mamy taki konkurencyjny rynek nieruchomosci, ze domy znikaja w przeciagu jednego dnia. Nie moglam zwolnic sie z pracy zeby pojsc na open house -- w ciagu tygodnia --  wiec wyslalam meza, i powiedzialam, "skladaj oferte jezeli ci sie podoba" (ufam mu, mamy bardzo podobne gusta.) Kupil. :) A dom ktory my sprzedawalismy tez zniknal z rynku w przeciagu 1 dnia - a nawet w przeciagu poltorej godziny. Zona faceta ktory dal oferte powiedziala "he's pickier than I am," i tez nie widziala domu przed inspekcja  ! 

Napisano
1 hour ago, agatenka said:

Gratuluje męża ;)  
Ja swojemu bym tak nie zaufała lol

Ja tez wolałabym sama zobaczyć ale nie za cenę bujania się do LA z maluchem przy cycu... już wole mu zaufać. Obecne mieszkanie tez wybrał i jest bardzo ok wiec wie co dla mnie ważne. 

 

1 hour ago, katlia said:

po Bay Area, juz jestescie przyzwyczajeni do wysokich cen i korkow na drogach, wiec z tym tez bedzie z gorki. :) 

To fakt, zawsze się obawiałam LA ze względu na korki ale jak sobie postalam ostatnio godzinę w korku przy wjeździe na Bay Bridge, w srodku dnia! To uznałam ze mam dość i w LA wcale nie jest wiele gorzej. Dość mam już jeżdżenia śmierdzącym Bartem z bezdomnymi i ćpunami... także czas na stanie w korkach we własnej furze :) 

Napisano
Dnia 7.03.2020 o 11:24, MeganMarkle napisał:

No właśnie ja sobie nie bardzo wyobrażam te pare dni biegania po lokalach z dwójka małych marudzących dzieci.... wolę już męża wysłać samego na 2 dni, niech ogarnie temat (będę musiała zdać sie na jego wybór). Będąc tam sam ogarnie na pewno szybciej niż gdybyśmy byli z dziećmi. Inna sprawa że jak ten wirus szaleje to wole ograniczyć bieganie z dziećmi po miastach i lotniskach do minimum. 

Maz jak bedzie ogladal mieszkanie, moze ztobic z Toba "FaceTime" i bedzie prawie jak bys tam byla.

Napisano
1 hour ago, KrysiaK said:

Maz jak bedzie ogladal mieszkanie, moze ztobic z Toba "FaceTime" i bedzie prawie jak bys tam byla.

Dokładnie tak zrobiliśmy. Jest ok, bardziej się boje że zaraz ogłoszą lockdown poszczególnych miast i nie będziemy mogli się przeprowadzić fizycznie O.o

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...